Tytułowe Fortitude to 700-osobowe fikcyjne miasteczko leżące Na Spitsbergenie, poza kołem podbiegunowym. Otoczone dziką przyrodą i pięknymi widokami, było jednym z najbezpieczniejszych miejsc na ziemi. Nigdy nie zostało tu popełnione żadne poważne przestępstwo. Aż do teraz. Spokój lokalnej społeczności burzy makabryczne morderstwo, które będzie miało niemały wpływ na przyszłość Fortitude i jego mieszkańców. Szczególnie odczuje to burmistrz Hildur Ødegård (w roli głównej rewelacyjna Sofie Gråbøl, znana m.in. z duńskiego serialu „The Killing”, które także pokazało Ale kino+). Jej ambicją jest przekształcenie Fortitude w wysokiej klasy kurort i wybudowanie lodowego hotelu. Czy znajdzie teraz inwestorów? Śledztwo prowadzi szef lokalnej policji, Dan Anderssen (Richard Dormer), który nigdy przedtem nie zetknął się z morderstwem. Sprawę, ku niezadowoleniu gubernator i szeryfa, przyjechał zbadać na wniosek rodziny zmarłego, brytyjski detektyw Eugene Morton (w tej roli zachwycający Stanley Tucci). Dwaj zupełnie różni od siebie śledczy muszą nauczyć się ze sobą współpracować.

O dwunastoodcinkowym „Fortitude” zagraniczne media i portale społecznościowe rozpisywały się od końca 2014 roku, oczekując od produkcji Sky nowej jakości w kręceniu seriali. Światowa premiera pierwszego odcinka wysokobudżetowego „Fortitude”, pod koniec stycznia br. dodatkowo zaostrzył apetyt widzów. Serial zebrał znakomite recenzje za niepowtarzalny, tajemniczy klimat, genialną międzynarodową obsadę (oprócz powyżej wymienionych - Michael Gambon czy Christopher Eccleston). Doceniono znakomicie poprowadzone wątki poboczne, które są w równym stopniu intrygujące, co motyw główny. Na uwagę zasługują również zapierające dech w piersiach zdjęcia nieujarzmionej arktycznej przyrody.