Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie to nowy film z serii Gwiezdne Wojny, który wejdzie na ekrany kin już w przyszłym miesiącu. Fani ze zniecierpliwieniem oczekują premiery produkcji, śledząc wszystkie nowe materiały promocyjne - w tym zdjęcia i zwiastuny nadchodzącego widowiska. Jak się jednak okazuje, jeden z miłośników Sagi miał już okazję, by przedpremierowo zapoznać się z finałową historią - mowa o pacjencie szpitala Rowans Hospice, który cierpi na nieuleczalną chorobę.
Marzeniem mężczyzny było, by zdążyć obejrzeć nową część Gwiezdnych Wojen - nie miał bowiem pewności, że doczeka do grudnia. W zorganizowaniu dla niego specjalnego pokazu uczestniczył także Bob Iger z Disneya, do którego zgłosili się przedstawiciele szpitala, opisujący aktualną kondycję pacjenta. Mężczyźnie dostarczono specjalnego laptopa z udostępnioną kopią filmu, spełniając tym samym jego największe marzenie. Pacjent oraz jego żona wystosowali już swoje oświadczenia, w których dziękują wszystkim zaangażowanym w przedsięwzięcie - chory stwierdził, że czuje się, jakby wygrał na loterii.
Do sytuacji odniósł się także Mark Hamill, odtwórca roli Luke'a Skywalkera. Aktor podziękował Disneyowi i Bobowi Igerowi, a także zażartował, że fan ma okazję zobaczyć film szybciej niż on sam.
Zobacz także:
Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie - premiera w grudniu. Zobaczcie nowe plakaty w galerii:
Źródło: deadline.com / zdjęcie główne: materiały prasowe