Marvel

Bracia Russo w rozmowie z dziennikarką portalu CBR zostali zapytani o to, jak ich praca nad The Electric State, czyli superprodukcją Netflixa o budżecie 300 mln dolarów, wpłynie na ich nadchodzącą pracę nad Avengers: Doomsday. Okazuje się, że jest kilka czynników, które będą mieć znaczenie.

Strażnicy Galaktyki w komiksach są znacznie mroczniejsi. Brutalne historie, których nie zobaczycie w filmach

Avengers: Doomsday – reżyserzy o wpływie The Electric State

Przede wszystkim bracia Russo podkreślają, jak bardzo rozwinęła się technika motion capture od czasu ich pracy nad Avengers: Koniec gry. Od tamtej pory nie korzystali z niej w swoich filmach, dlatego doświadczenie zdobyte przy The Electric State pomoże im przy Avengers: Doomsday. Tak wyjaśnił to Joe Russo:

Marvel

Bracia Russo są świadomi, jak ważny jest czas dla zespołu odpowiedzialnego za efekty specjalne. Podkreślają, że przy The Electric State postprodukcja trwała aż dwa lata, co pozwoliło dopracować wszystkie efekty komputerowe. Nawet mimo negatywnych recenzji, wygląd filmu jest powszechnie chwalony za swoją jakość na tle innych blockbusterów. Zdaniem reżyserów problem słabych efektów w wielu filmach wynika z narzucania przez studio sztywnych terminów, które nie dają zespołowi wystarczająco dużo czasu na dopracowanie detali.

Nie wiadomo, czy ten problem nie pojawi się również przy Avengers: Doomsday, ponieważ zdjęcia do filmu rozpoczną się zaledwie rok przed premierą. W ostatnich latach podobne napięte harmonogramy negatywnie wpływały na jakość efektów specjalnych w produkcjach Marvela.

Premiera The Electric State odbędzie się 14 marca na Netflixie, natomiast Avengers: Doomsday trafi do kin 1 maja 2026 roku.