To kłamstwo cię zabije: przeczytaj fragment powieści
Kilka dni temu ukazała się książka To kłamstwo cię zabije. Zapraszamy do przeczytania jej fragmentu udostępnionego przez wydawcę.
Kilka dni temu ukazała się książka To kłamstwo cię zabije. Zapraszamy do przeczytania jej fragmentu udostępnionego przez wydawcę.
Podbiegła do drzwi i z wymuszonym uśmiechem oznajmiła, unosząc zaproszenie:
– To tylko kretyński pomysł na dobrą zabawę.
Nie podała matce koperty, ale mocno ściskała papier w dłoni. Najwyraźniej pani Torres spostrzegła widniejące na odwrocie wyrazy „noc morderstwa i awantury”, bo wyrwała jej kopertę z ręki.
– Och! To jest zaproszenie na przyjęcie. Powinnaś pójść – uznała.
– Co? Nie – odparła Juniper, marszcząc twarz. – Ta impreza jest chyba w sobotę, kiedy oglądamy z Olive Rudolfa Czerwononosego.
Olive to jej mała siostrzyczka. Od kiedy zaczęła chodzić, Juniper musiała być nieustannie na zawołanie, tak jak w szpitalu, z tą różnicą, że teraz nie z własnej woli. Dobrze było się przyzwyczaić do spania dwie godziny w nocy, prawda?
– Świetliku, to jest mój dzieciak – zwróciła jej uwagę matka, wchodząc do domu, a Juniper szła za nią, zastanawiając się, jak odzyskać zaproszenie. – Wierz mi lub nie, ale lubię spędzać czas z moimi pociechami.
– A mimo to zmuszasz mnie do wyjścia z domu – odgryzła się Juniper.
– Ja cię tylko zachęcam – skorygowała jej słowa matka, odsunęła krzesło od stołu w kuchni. – Nie chcesz się zabawić w towarzystwie swoich przyjaciół?
Olive siedziała na wysokim krzesełku, chichocząc, bo jak typowa mała dziewczynka wyobrażała sobie, że tańczy z wróżkami.
– To nie są moi przyjaciele – odparła Juniper. – Zaproszenie zapewne dostał każdy uczeń ostatniej klasy.
– To tym bardziej powinnaś pójść – uznała matka i wzięła stary wyszczerbiony dzbanek do kawy. – Po prostu się nad tym zastanów, dobrze? Nie umrzesz z powodu pójścia na przyjęcie.
„Mogę umrzeć”, pomyślała Juniper i zaczęły jej drżeć dłonie. Nie chciała, żeby matka to zauważyła, więc pociągnęła z kubka łyk kawy. Na szczęście pani Torres była zajęta przygotowywaniem tostadas. Ale ktoś inny to spostrzegł. Bo gdy Juniper rozlała kawę, jej maleńka siostrzyczka zmarszczyła czoło i sięgnęła po torebkę matki. Olive miała dopiero dwa lata, a już się zorientowała, że kobiecie zawsze poprawia humor zrobienie makijażu. Juniper nie wiedziała, gdzie mała to podpatrzyła, bo to nie był dom, w którym odbywały się konkursy piękności. Jednak Juniper nie miała nic przeciwko temu, żeby siostra traktowała ją jak żywą lalkę.
Olive miała taką rozpromienioną buzię.
– Tip-sick! – zawołała, wyjmując z torebki matki błyszczyk w burgundowym kolorze.
Pomalowane nim usta starszej siostry wyglądały całkiem ładnie, jakby zjadła jagody lub wypiła czerwone wino. Nastolatka nie miała nic przeciwko temu, żeby prezentować się atrakcyjnie, o ile nie przyćmiewało to innych jej zalet. Gdy siostrzyczka nakładała na wargi Juniper błyszczyk, ta czuła żal, że nie zostanie w tym mieście.
Chciałaby bowiem nauczyć siostrę, jak czynić ludzi lepszymi, a nie piękniejszymi. Niestety nie mogła tu zostać po tym wszystkim, co się wydarzyło. Naprawdę nie mogła. Poza tym nic, co by powiedziała Olive, nie miało dla niej takiego znaczenia jak zdobycie zawodu lekarki, czego zawsze pragnęła. Postanowiła zrobić wszystko, co sobie zaplanowała, aby kiedyś móc zabrać swoją rodzinę z tego strasznego miasteczka i umieścić ją z dala od jego tajemnic i duchów.
Gdy Olive umalowała jej usta błyszczykiem, klasnęła w dłonie i pisnęła:
– Ładnie!
Juniper zrobiło się lżej na duszy.
– To ty jesteś ładna, maleńka – pochwaliła siostrę, która chwyciła ją rączką za palec.
Gdy stojąca przy kuchence matka umilkła, Juniper odwróciła się w jej stronę. Na widok mamy opierającej się o kuchenny blat i czytającej wyjęty z koperty list dostała gęsiej skórki.
– Co to jest, mamo? Co to jest? – dopytywała.
Matka nie odpowiedziała, więc teraz to Juniper wyrwała jej list z ręki, nawet nie próbując odzyskać go w jakiś subtelniejszy sposób. Zaczerpnęła powietrza i przeczytała:
Źródło: Zielona Sowa
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat