Warto obejrzeć na Showmax – Planeta Singli
Dobra, polska komedia romantyczna – czy to czasem nie jest oksymoron? Okazuje się, że nie. Planeta Singli to jedna z lepszych rzeczy, które powstały ostatnimi czasy w polskim kinie. Jest naprawdę śmiesznie i niezwykle romantycznie. A najważniejsze, że produkcja jest zarówno dobrze napisana, jak i nieźle wyreżyserowana. Czyżby szło ku lepszemu w tym gatunku filmowym?
Dobra, polska komedia romantyczna – czy to czasem nie jest oksymoron? Okazuje się, że nie. Planeta Singli to jedna z lepszych rzeczy, które powstały ostatnimi czasy w polskim kinie. Jest naprawdę śmiesznie i niezwykle romantycznie. A najważniejsze, że produkcja jest zarówno dobrze napisana, jak i nieźle wyreżyserowana. Czyżby szło ku lepszemu w tym gatunku filmowym?
Oglądając perypetie Ani i Tomka z Planety Singli, można odnieść wrażenie, że gdzieś już to widzieliśmy. Skądś my to znamy – ona, nieśmiała romantyczka, poszukuje miłości w internecie. On – szarmancki i arogancki – romantyzm ma w głębokim poważaniu. Pozornie nic ich nie łączy, jednak postanawiają rozpocząć współpracę przy realizacji telewizyjnego reality show wyśmiewającego wady związków między kobietami a mężczyznami. Jak łatwo się domyśleć na początku między nimi iskrzy. Z czasem jednak atmosfera się uspokaja. Tomek przestaje być arogancki, a Ania nieśmiała. Co dzieje się później? A jak myślicie?
Wielkiej oryginalności tutaj oczywiście nie ma. Tomek i Ania podążają ścieżką, wytyczoną wcześniej przez tryliony podobnych komedii romantycznych. Nie to jest jednak najważniejsze. Liczy się przede wszystkim, że do pisania scenariusza polskiego filmu tego typu usiadł wreszcie ktoś z głową na karku. Ktoś, kto ma pewną wrażliwość artystyczną i kilka niegłupich pomysłów na rozwiązania fabularne. Opowieść w końcu wywołuje emocje. Podczas seansu Planety Singli nie raz i nie dwa przyjdzie nam się wzruszyć lub serdecznie roześmiać. Przydarzy się to nawet marudnym ponurakom. Sprawdzone osobiście.
Kolejna sprawa to bardzo dobra realizacja. Zarówno reżyseria, jak i oprawa audiowizualna tym razem dają radę. Oczywiście znowu słyszymy tutaj piosenki znane z popularnych stacji radiowych, ale w Planeta singli są one jakby trochę lepiej wpasowane w to co widzimy na ekranie. Wreszcie też możemy pooglądać naszych kochanych, polskich aktorów w sympatycznych, ale nie głupkowatych rolach. Maciej Stuhr po raz kolejny staje na wysokości zdania. Tomasz Karolak – jakoś taki mniej irytujący. Nawet młoda Agnieszka Wiedlocha, wcielająca się w główną bohaterkę, wywiązuje się ze swojej roli z nawiązką. Co tu dużo mówić – sukces na wszystkich polach.
Czy Planeta Singli ma jakieś wady? Tak – jeden seans to za mało. Film ma coś takiego w sobie, że aż chce się do niego wracać. Z całą odpowiedzialnością, polecamy zapoznać się z tym obrazem. Gatunek komedii romantycznych niejednego odstraszył już od polskiego kina. Tym filmem nasi rodzimi twórcy lekko się zrehabilitowali. Jeszcze długa droga do pełnego triumfu, ale Planeta Singli to krok w dobrą stronę Byle tak dalej!
Źródło: fot. Hubert Komerski / Kino Świat
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1959, kończy 65 lat