

Marie Curie to portret niezwykłej kobiety, która dzięki swojej inteligencji, wiedzy i nieprzeciętnym umiejętnościom zdołała przekonać do siebie świat nauki, od zawsze zdominowany przez mężczyzn. Jako pierwsza kobieta w Europie uzyskała tytuł doktora. Zaś w 1906 roku przyznano jej profesurę i równocześnie objęła własną katedrę na paryskiej Sorbonie, co we Francji było wydarzeniem bez precedensu. Była też pierwszą uczoną, która zdobyła Nobla. W dziejach tej nagrody nadal jest jedynym podwójnym laureatem, wyróżnionym w dwóch różnych dziedzinach naukowych.
Reżyserka Marie Noëlle skupia się na dość niechlubnej części biografii słynnej Polki, osadzając swoją opowieść pomiędzy wręczeniem pierwszej a drugiej nagrody Nobla. Dzięki temu tytułowa bohaterka jawi nam się jako kobieta walcząca o swoje prawa w świecie mężczyzn, a w wolnych chwilach wdaje się w romans z żonatym mężczyzną. Ten niechlubny występek mógł ją zresztą kosztować drugą nagrodę. Kapituła niezbyt była zadowolona z jej zachowania. Nie ma wątpliwości, że o tej stronie Skłodowskiej-Curie mało osób słyszało.
W głównej roli zobaczymy Karolina Gruszka, która znakomicie wywiązuje się ze swojej roli. Widać, że granie Marii sprawia jej ogromną frajdę, a i posługiwanie się płynne językiem francuskim przychodzi jej bez większego trudu. To samo można powiedzieć o Piotr Głowacki, Jan Frycz, Daniel Olbrychski i Izabela Kuna. Ich występy nie są może zbyt długie, ale z pewnością treściwe.
Biografia słynnej polskiej noblistki to fascynująca historia o silnej kobiecie, która odniosła wielki sukces w bardzo niesprzyjających okolicznościach. Tą międzynarodową produkcję trzeba uznać za udaną, zarówno dzięki świetnej polskiej obsadzie, jak i pomysłowości francuskiej reżyserki.
Źródło: zdjęcie główne: Grzegorz Hartfiel

