Wojna Rohirrimów to trzeci najgorszy Władca Pierścieni w XXI wieku. Krytycy ocenili powrót serii do kin
Władca Pierścieni miał w glorii i chwale powrócić do kin przy okazji Wojny Rohirrimów. Czy tak się stało?
Władca Pierścieni miał w glorii i chwale powrócić do kin przy okazji Wojny Rohirrimów. Czy tak się stało?
Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów to projekt, który od początku musiał sobie poradzić z nieufnością fanów zarówno twórczości Tolkiena, ale i sympatyków Petera Jacksona, który stworzył dwie trylogie oparte na dziełach mistrza. Nie tylko był to powrót do kin po premierze dwóch sezonów serialu Prime Video i dziesięciu latach od ostatniej części Hobbita, ale był to powrót przy użyciu animacji typowej dla anime. To na świecie ma bardzo wielu fanów, ale nie każdemu pasowała ta stylistyka do świata Tolkiena. Produkcja miała się wzorować na tym, co stworzył Tolkien, a potem zaadaptował Jackson, ale mieć też własną tożsamość. Akcja dzieje się na 183 lata przed wydarzeniami z Władcy Pierścieni. Reżyser całości, utalentowany Kenji Kamiyama, pozwalał wierzyć, że czeka nas wyjątkowa produkcja. Jak jest naprawdę?
W chwili pisania tego tekstu Wojna Rohirrimów może się pochwalić wynikiem 65% pozytywnych opinii przy 34 tekstach. Składa się to na wynik 6.2/10. To trzeci najgorszy wynik jeśli chodzi o adaptacje dzieł Tolkiena z XXI wieku. Gorszy był tylko Hobbit: Bitwa Pięciu Armii oraz Hobbit: Niezwykła podróż. Dla porównania:
- Władca Pierścieni: Dwie wieże - 95% RT (od krytyków).
- Władca Pierścieni: Powrót króla - 94%.
- Władca Pierścieni: Drużyna pierścienia - 92%.
- Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy - 84%.
- Hobbit: Pustkowie Smauga - 74%.
- Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów - 65%.
- Hobbit: Niezwykła podróż - 64%.
- Hobbit: Bitwa Pięciu Armii - 54%.
Zachęcamy do sprawdzenia recenzji Dawida Muszyńskiego z naEKRANIE.pl TUTAJ.
Władca Pierścieni: Wojna Rohirrimów - recenzje krytyków
Fani Tolkiena mogli nie czekać na ten film, ale skoro już go dostali, to teraz go pokochają. Podobne słowa można wyczytać w jednej z recenzji w serwisie Rotten Tomatoes. Wojna Rohirrimów to wizualna uczta, która nawiązuje do stylu i języka wizualnego używanego przez Petera Jacksona, a przy tym zachowuje własną tożsamość i oferuje coś nowego i świeżego. Zdarzają się jednak pewne mankamenty. Nie każda ze scen jest tak samo idealnie stworzona.
Krytycy są zgodni - to powrót do kinowej formy po średnio udanej trylogii Hobbita. Wskazuje też na to wynik, bo tylko jedna część drugiej trylogii plasuje się wyżej od Wojny Rohirrimów. Mimo tego recenzenci odnieśli wrażenie, że jest to bardzo bezpieczna, zachowawcza historia, która momentami czerpie zbyt wiele inspiracji z poprzedników. Ma się czasem wrażenie oglądania czegoś, co już kiedyś było. Z tego powodu też cała opowieść jest bardzo przewidywalna i pozbawiona większych zaskoczeń. Problemem tu wydaje się scenariusz oraz postaci. Wśród krytyków panuje rozdźwięk - jedni uważają, że zabrakło czasu na rozwinięcie postaci, a drudzy zarzucają, że film jest za długi i przez to tempo kuleje. Nie ma w nim też wielu wątków fantastycznych, co niektórych fanów twórczości Tolkiena może zdziwić. Postawiono raczej na przyziemną historię o mniejszej skali. Pojawia się za to kilka niewymienionych, ale ekscytujących występów gościnnych. W całej historii brakuje wyższej stawki i przywiązania emocjonalnego do bohaterów, przez które ta byłaby lepiej odczuwalna.
To nowe, świeże doświadczenie, ale służące ostatecznie bardziej jako przystawka dla kolejnych produkcji aktorskich. Wojna Rohirrimów nie jest w stanie zreplikować tego samego uczucia, które towarzyszyło widzom przy trylogii Jacksona, ale stanowi nadal ciekawy projekt, na który patrzy się z przyjemnością. Niektórzy odnieśli jednak wrażenie, że scenarzystom bardziej zależało na udowodnieniu, że znają świat Tolkiena niż stworzeniu intrygującej historii.
Najlepsze postacie z Władcy Pierścieni
Źródło: rottentomatoes.com/comicbook.com
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryPremiery tygodnia
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 45 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1989, kończy 36 lat
ur. 1974, kończy 51 lat
ur. 1959, kończy 66 lat