

Jeff Wadlow po zakończeniu prac nad Kick-Ass 2 w 2013 roku, przyjął ofertę wyreżyserowania i napisania scenariusza do X-Force dla 20th Century Fox. Projekt powstawał jeszcze przed kinowym filmem Deadpool z 2016 roku. Reżyser przyznał, że jednym z jego pomysłów było naprawienie postaci Pyskatego Najemnika, którą zepsuto w X-Men Origins: Wolverine.
Jeżeli chodzi o historię, to Wadlow wyszedł z założenia, że chce nakręcić film o mutantach, którzy nie mają tyle szczęścia, aby uczęszczać do szkoły Charlesa Xaviera:
Moja propozycja fabuły była następująca: „Jeśli X-Men opowiada o mutantach, które mogą chodzić do szkół prywatnych, to co z mutantami, które chodzą do szkół publicznych?”.
Napisałem scenariusz do filmu, który był w dużym stopniu zainspirowany oryginalnymi X-Menami z lat 90. Przedstawiłem Cable’a jako mrocznego mentora naszych bohaterów. Zdecydowanie dotyczyło to młodych mutantów, znanych wcześniej jako New Mutants. W moim filmie w skład drużyny weszli Cannonball, Boom-Boom, postarzała Domino, Rictor, Feral też tam był.
Wadlow dodał, że historia inspirowana była kinem drogi, takim jak Czerwony świt z 1984 roku:
Znaleźli się w filmie drogi, który wzorowałem na Czerwonym świcie. Przemierzali drogi w zachodnim Teksasie.
Chciałem, żeby antagonista gonił ich przez cały czas. Deadpool został przedstawiony jako czarny charakter w komiksowej wersji X-Force, więc nasz główny złoczyńca zatrudnił najemnika, aby zlikwidował tę grupę mutantów. Tym najemnikiem był właśnie Deadpool. Miał na sobie kurtkę motocyklową i czerwoną balistyczną maskę na twarz. Dałem jasno do zrozumienia, że będzie wyglądał tak samo, jak w komiksach.
Reżyser przyznał, że w sprawie roli Pyskatego Najemnika kontaktował się z Ryanem Reynoldsem:
Marvel - najpotężniejsze postacie MCU. Nowy, zaktualizowany ranking
Źródło: comicbookmovie.com

