Dom z papieru - za co kochamy bohaterów serialu?
Dom z papieru nieoczekiwanie stał się hitem i światowym fenomenem popkulturowym. Za co tak naprawdę kochamy bohaterów produkcji Netflixa?
Dom z papieru nieoczekiwanie stał się hitem i światowym fenomenem popkulturowym. Za co tak naprawdę kochamy bohaterów produkcji Netflixa?
Gdy Dom z papieru wystartował na antenie hiszpańskiego kanału Antena 3, chyba nikt nie myślał, że serial wkrótce stanie się światowym fenomenem z milionami fanów i serią inspirowanych nim gadżetów oraz ubrań. Nikomu nie przyszło do głowy, że piosenkę z produkcji wiele osób będzie utożsamiało z symbolem wolności. Nie będzie pewnie żadną przesadą, jeśli napiszę, że Dom z papieru ma swoich wielbicieli wszędzie, gdzie tylko dostępny jest Netflix.
Netflix przygotował dla polskich fanów specjalny quiz dotyczący serialu. Profesor postanowił znaleźć największego fana Domu z papieru! Quiz będzie trwał od godziny 9:00 13 września do północy 17 września (możecie go rozwiązać tutaj), zatem pozostało jeszcze kilka dni na przypomnienie sobie wszystkich dotychczasowych sezonów produkcji. Setka najlepszych dostanie się do drugiego etapu, w którym trzeba nagrać wideo i udowodnić, że jest się największym fanem serii. Na finałową szóstkę czeka ostatni etap transmitowany na żywo na YouTube. Zwycięzca otrzyma... kilogramową sztabkę złota. Jestem pewien, że znajdzie się wiele osób w Polsce, które mają ogromną wiedzę na temat bohaterów i fabuły.
Czy zastanawialiście się kiedyś, co tak naprawdę sprawia, że interesujemy się każdym wydarzeniem, które ma miejsce w hicie Netflixa? Dlaczego dyskutujemy o historii i tak bardzo kochamy postacie z gangu Profesora? Na te pytania postaram się odpowiedzieć poniżej.
Zacznijmy od tego, że postacie z gruntu dobre, bez żadnej rysy czy rozterek wewnętrznych, stają się z czasem nudne. Nikt nie chce oglądać kolejnej produkcji z do bólu prawym i dobrym bohaterem, który nie odstępuje od swojego systemu wartości, z łatwością ratuje bliskich i rozprawia się z przeciwnikami. Kilka lat temu trend się zmienił, a widzowie na ekranie wolą oglądać bohaterów niejednoznacznych moralnie. Tych, którzy poruszają się w sferze szarości, ponieważ mają zarówno dobre, jak i złe cechy. To sprawia, że są bardziej wyraziści, wielowymiarowymi, po prostu ludzcy. Walter White, Lucyfer czy Geralt to tylko kilka z licznych przykładów. I gang Profesora spokojnie wpasowuje się w ten popularny trend produkcji serialowych, bo jego członkowie w czasie kolejnych sezonów po kilka razy przechodzą z ciemnej strony na jasną. I to jest w nich fascynujące! Potrafią okiełznać swój gniew i utrzymać znakomity balans między kryminalnymi zapędami a moralnym postępowaniem, lojalnością i miłością.
Żyjemy w czasach, gdy każdy z nas musi borykać się z wieloma nieprzewidzianymi sytuacjami w życiu codziennym. Nieważne czy to nieoczekiwany korek na ulicy, blokada twórcza w pracy czy szybkie naprawienie błędów w ważnym projekcie. Dlatego sam serial, w którym główni bohaterowie muszą również sprostać wielu zaskakującym problemom, na trochę innym poziomie, sprawia, że jest to dla nas emocjonujące. Do tego wszystko zostało podbite sporą dawką akcji i twistów w fabule. W ten sposób przygody Profesora i jego gangu stają się dla nas wytchnieniem. Jednak przy tym pokazują, że nie ma problemów, których nie da się rozwiązać i wszystko da się załatwić, jeśli odpowiednio to przeanalizujemy krok po kroku. Wystarczy potraktować je jak grę, łamigłówkę, podobnie jak Profesor, a wtedy na każdą sytuację znajdziemy plan A, B, C i tak dalej.
Bohaterowie Domu z papieru są współczesną wersją bandy Robin Hooda, ponieważ buntują się przeciwko zaistniałej sytuacji na świecie i działają na przekór systemowi. Na początku 3. sezonu udowodnili, że są w stanie rozdawać pieniądze, które zabrali państwu. Jednak przy okazji nie są wyrazem anarchii. Nie szerzą chaosu wyłącznie dla samego chaosu. Nie cechuje ich niechęć wobec władzy. Nie odrzucają hierarchii społecznej. Dzięki swoim działaniom stają się głosem ludu niezadowolonego z tego, jak traktują ich sfery rządzące. Dlatego Profesora i jego gang można potraktować jako reprezentantów społeczeństwa, którzy uosabiają chęć zmian społecznych, prawdziwy gniew narodu. Co najważniejsze, ten uniwersalizm gangu Profesora jako głosu tłumu sprawia, że spokojnie można go przełożyć na każdy zakątek globu. Dlatego serial jest tak uwielbiany na całym świecie.
Mimo że bohaterowie stoją ponad prawem, cieszą się tym i chcą wycisnąć ze swojego życia maksimum. Nie bez kozery śpiewają piosenkę Bella ciao. To pieśń, którą śpiewali również włoscy partyzanci. Gang Profesora to symbol wolności, która nie jest spętana żadnymi zasadami społecznymi! Zachęca do szukania sposobu, który sprawi, że poczujemy ową wolność. Oczywiście, nie chodzi w tym o napadanie na bank, raczej o znalezienie jakiejś pasji, pobyt z rodziną i przyjaciółmi czy zwykłe wyjście do kina. W skrócie: serial inspiruje do tego, żeby szukać momentów wolności w naszym życiu.
Ważnym czynnikiem sprawiającym, że tak kochamy postacie z serialu Dom z papieru, jest to, że spokojnie możemy się z nimi utożsamić. Gang Profesora jest zbiorem przeróżnych charakterów. Lizbona przebojowa kobieta, która wie czego chce. Tokio to prawdziwa twardzielka, która potrafi postawić na swoim. Denver to gość, który w trudnych momentach ma serce po dobrej stronie. Natomiast Profesor to oczytany, spokojny inteligent. Oczywiście wszyscy mają również sporo wad. Lizbona potrafi być apodyktyczna. Tokio daje się ponieść emocjom. Denver czasem najpierw robi, potem myśli. Profesor jest zaślepiony w swój tok myślenia i nie przyjmuje do siebie innych rozwiązań. Jednak te wady sprawiają, że jeszcze bardziej możemy się z nimi utożsamić. Żaden człowiek bowiem nie jest doskonały. Każdy z nas ma swoje wady, które wpływają na złożoność charakterów. Postacie Domu z papieru nie są żadnymi herosami z komiksów, to zwykli ludzie, którzy przeżywają wzloty i upadki, dlatego tak ich lubimy.
Wspomniałem przed chwilą o herosach z komiksów. Trzeba przyznać, że popularność produkcji o superbohaterach połączona z gatunkiem heist, który widzowie uwielbiają, dała niesamowity efekt - właśnie Dom z papieru. Dzisiaj produkcje komiksowe rozbijają bank w światowym box office i mają rzesze fanów, którzy z utęsknieniem czekają na kolejne widowisko MCU czy DC. Jednak w całej palecie herosów z supermocami i kosmicznymi technologiami, widzowie szukają też bohaterów dnia codziennego. I tutaj z odsieczą przychodzi gang Profesora. Jego członkowie mają charakterystyczne stroje i maski, walczą z wrogiem, który wydaje się nie do pokonania. Przy tym są zwykłymi ludźmi - kimś, kogo spokojnie moglibyśmy minąć na ulicy, spotkać w sklepie i powiedzieć "dzień dobry". Tak naprawdę za maską Salvadora Dalego mógłby kryć się każdy z nas i to jest w całej sprawie najlepsze. Gdybym miał szukać komiksowej analogii do działań bohaterów serialu, to przychodzi mi na myśl Batman i jego drużyna bohaterów, którą szkolił przez lata, jak Robin i Nightwing. Nie posiadają supermocy, jednak dzięki intuicji i mądrości potrafią rozwiązać nawet najtrudniejszy problem. Dodajmy do tego gatunek heist movie, który nigdy nie traci na popularności. Przygotowania do wielkiego skoku, nieoczekiwane kłopoty i wreszcie upragnione zwycięstwa to wątki, które nie znudzą się jeszcze przez wiele lat. Taki miks jest jednym z czynników, który sprawił, że kochamy bohaterów produkcji Netflixa.
I wreszcie dochodzimy do ostatniego argumentu, który sprawia, że uwielbiamy bohaterów Domu z papieru. Otóż gang Profesora to po prostu wielka rodzina - nie zawsze zgrana, ale za to cały czas się wspierająca. Mimo pewnych różnic każdy z członków ekipy za wszelką cenę stara się chronić resztę. Jak w każdej rodzinie mamy spięcia twardych charakterów, kłótnie i momenty bólu, które jeszcze mocniej spajają. Znajdziemy tu również wiele szczęśliwych momentów - np. spotkania, przy których mogą pobawić się i pożartować, czy chwile, w których decydują się rozwiązać jakiś problem w imię zasady "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". To wszystko buduje obraz interesującej, barwnej familii, w której wielu z nas spokojnie może dostrzec odbicie własnej. Bo jak wiadomo, żadna rodzina nie jest doskonała, ale najważniejsze, że każdy jest lojalny wobec reszty i każdy może liczyć na każdego. I dlatego tak kochamy gang Profesora!
To tylko kilka z powodów, dla których kochamy bohaterów Domu z papieru. Na pewno każdy z Was znajdzie jeszcze inne, własne, dla których uwielbia oglądać działania gangu Profesora na ekranie. Napiszcie o nich w komentarzach.
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat