Co stanowi w filmie o słuszności buntu? Oczywiście bohater. Zwykle, jeśli śledzimy przygody młodego buntownika, to jego sprawa jest słuszna, a jeśli głównymi postaciami są dzielni obrońcy zasad, to buntuje się jakaś anonimowa tłuszcza. Ot, kino wie, jak nami manipulować – zobaczmy kilka co ciekawszych przykładów:

The Dogs of War (1980)

Zacznijmy dość przewrotnie - od filmu o ludziach, którzy profesjonalnie dokonują rewolucji. Wystarczy im zapłacić, a oni jadą gdzie trzeba, obalają kogo trzeba i załatwione. Rewolucja na żądanie. Dziś można żyć nieomal z wszystkiego. To ekranizacja pierwszej powieści Frederica Forsythe'a, z Christopherem Walkenem w roli głównej. Stary film, ale wciąż świetnie się ogląda. I ma sens.

Fight Club (1999)

Kultowy film Davida Finchera sprzed kilkunastu lat. Nasz świat coraz bardziej nie ma sensu, bohater nie do końca rozumie, kim jest, a wszystko to prowadzi wprost do rewolucji. Zakładam, że nie ma tu nikogo, kto nie widział Podziemnego kręgu, więc umieszczając go na tej liście, nie zdradzam zbyt wiele.

PS. Niedawno powstała jego komiksowa kontynuacja - możecie ją przeczytać również po polsku.

The Matrix (1999-2003)

Fabuła tej trylogii Wachowskich to właśnie historia wielkiej rewolucji przeciwko totalitarnemu systemowi, który dosłownie wysysa z ludzi całą energię. Czy w ogóle da się z czymś takim walczyć? Oczywiście – wystarczy dobry lider, który poprowadzi lud na barykady. Jeśli dodatkowo ma on wręcz nadprzyrodzone moce, to w zasadzie już nie tyle lider, co mesjasz, a rewolucja ma jeszcze większe szanse.

The Patriot (2000)

A tu autentyczna rewolucja - ta, która przed ponad dwustu laty działa się w Ameryce i dzięki której powstały Stany Zjednoczone. W filmie Emmericha oczywiście bohaterem jest jeden z walecznych rewolucjonistów, więc od razu wiadomo, którzy w tej opowieści są ci dobrzy.

Black Hawk Down (2001)

A co, jeśli buntownicy nie są Amerykanami, tylko wręcz przeciwnie? No to wtedy Hollywood produkuje film o dzielnych amerykańskich żołnierzach, którzy walczą z napierającym tłumem, bo przecież przybyli w latach 90. do Somalii, by było lepiej. A Amerykanie zawsze wiedzą, jak jest lepiej. Dla wszystkich. Zwłaszcza w kwestiach buntu.

Film The Hunger Games: Mockingjay - Part 2 zadebiutuje w polskich kinach już 20 listopada.