Najbardziej niedocenione filmy XX wieku
Historia kina pełna jest ukrytych, niesłusznie ocenionych arcydzieł. Poznajcie kilka z najbardziej niedocenionych filmów XX wieku.
Historia kina pełna jest ukrytych, niesłusznie ocenionych arcydzieł. Poznajcie kilka z najbardziej niedocenionych filmów XX wieku.
Nietolerancja
David Wark Griffith był niezaprzeczalnie wizjonerem wczesnego kina i choć jego Narodziny narodu odniosły niezwykły sukces komercyjny, to dzieło jego było krytykowane za rasizm. Nietolerancja miała być próbą poruszenia innych tematów społecznych na przestrzeni wieków. W czasie produkcji film był jednym z najdroższych i największych obrazów kina. Ostateczny czas trwania to 3,5 godziny, podczas których oglądamy cztery splecione ze sobą historie – babilońską, biblijną, masakrę w noc św. Bartłomieja oraz kryminalny wątek współczesny. Te cztery wątki mieszają się ze sobą, by doprowadzić do finalnego punktu kulminacyjnego. W czasie premiery film był praktycznie niezrozumiały dla widowni poprzez właśnie skomplikowane środki narracyjne. Aktualnie Nietolerancja wciąż jest filmem trudnym do oglądania, głównie za sprawą czasu trwania, jednak uznawany jest za jedno z największych osiągnięć wczesnego kina.
Blade Runner
Gdy film Ridleya Scotta pojawił się w kinach, został niemal całkowicie zignorowany przez widzów, którzy chętniej chodzili na inne hity science fiction, takie jak E.T. czy Star Trek II. Jednak nie tylko przez widzów film został pominięty – krytycy nie szczędzili złych słów dziełu Scotta, głównie oskarżając je o zbyt dużą mnogość wątków i wolne tempo akcji. Nawet często zachwalana scenografia była traktowana jedynie jako tło nieciekawej fabuły. Prawda jest jednak taka, że Łowca androidów zdecydowanie wyprzedził swoje czasy. Kultura cyberpunkowa ukształtowała się kilka lat później, a film Scotta był jednym z jej katalizatorów. To także jeden z ważniejszych filmów o sztucznej inteligencji, czego najwyraźniej ówczesna publika nie zauważała. Dopiero wraz ze wzrostem popularności Scotta oraz prozy Philipa K. Dicka zaczęto odkrywać na nowo Łowcę androidów, aż na rynku pojawiła się reżyserska wersja, pozbawiona irytującego komentarza z offu i z jednym, niewielkim elementem, który zmienił wydźwięk filmu całkowicie. Od tej pory spory o prawdziwą tożsamość Deckarda trwają, a Łowca androidów uważany jest za jedno z najważniejszych dzieł gatunku science fiction.
Forgotten Silver
Jeśli myślicie, że Zły smak i Martwica mózgu to największe żarty Petera Jacksona, to zastanówcie się ponownie. W 1995 przyszły reżyser Władcy Pierścieni wraz z Costa Botesem postanowił na nowo wymyślić historię kina, tym razem przez pryzmat swojego kraju, czyli Nowej Zelandii. Twórca podążał śladami kultowego nowozelandzkiego reżysera Colina McKenziego, którego dokonania w dziedzinie kinematografii zdecydowanie wyprzedzały jakiekolwiek inne na kontynencie europejskim lub amerykańskim. Według Jacksona to McKenzie wynalazł ruchomą kamerę, zbliżenia oraz dźwięk i kolorowy film. Jackson dociera także do fragmentów widowiskowego biblijnego filmu Salome, którego pozostałości scenografii znajdują się podobno w którymś z nowozelandzkich lasów. Oczywiście żaden reżyser Colin McKenzie nigdy nie istniał, a Salome było wymyślonym dziełem przez samego Jacksona. Film był wpierw pokazywany w nowozelandzkiej telewizji, której widzowie uwierzyli w prawdziwość materiałów przedstawionych przez Jacksona. Ten dopiero później się tłumaczył, że wszystko jest tylko żartem. Niestety film wciąż pozostaje nieodkrytym dziełem twórcy Hobbita. Kto wie, czy nie najlepszym.
Po godzinach
Po stworzeniu takich klasyków jak Taksówkarz, New York, New York czy Wściekły byk Scorsese chciał podjąć się ekranizacji historii życia Jezusa Chrystusa, jednak spory budżet i głosy sprzeciwu ze strony społeczeństwa spowodowały, że studio Universal nie zgodziło się na wyprodukowanie jego filmu. Reżyser postanowił więc zabrać się za inny projekt – mniejszy, mniej kosztowny, który mógłby zrobić według własnej wizji. Tak trafił na projekt komediodramatu, którym wpierw zajmował się Tim Burton. Scorsese jednak wyraził chęć stworzenia historii o ciągu nieszczęśliwych wypadków, których bohater doświadcza podczas jednej nocy w Nowym Jorku. Widownia, oczekująca po Scorsese nowatorskiego kina, była zawiedziona jego kameralną, zabawną historią, krytycy zaś w dużej mierze rozpływali się w zachwytach. Choć film nigdy nie zdobył należnego uznania, to Scorsese został nagrodzony na Festiwalu Cannes, co przekonało studio Universal do dania zielonego światła Ostatniemu kuszeniu Chrystusa. Aktualnie Po godzinach uważane jest za najbardziej niedoceniony film Scorsese, a przez niektórych za najlepszy w jego karierze.
Po wielkiej burzy
Urodzony w Rzeszowie Fred Zinnemann uznawany jest za jednego z najlepszych reżyserów Złotej Ery Hollywood. Rozpoczął on swoją karierę już pod koniec lat 30., lecz dopiero dekadę później zaczął tworzyć najwspanialsze dzieła. Po zakończeniu wojny dowiedział się, że Holocaust pochłonął także jego rodziców, co skłoniło go do późniejszego zajęcia się projektem filmu Po wielkiej burzy, w którym obserwujemy ocalałego z Auschwitz młodego chłopca z Czechosłowacji, poszukiwanego przez matkę. Młodym Karelem opiekuje się amerykański sierżant (Montgomery Clift). Film ma niezwykłą wartość historyczną, bowiem kręcony był m.in. w ruinach takich niemieckich miast jak Würzburg i Norymberga, co daje zatrważający, realistyczny efekt. To jeden z najwybitniejszych filmów (po)wojennych – skromny, choć tematycznie poruszający, skupiający się na osobistej tragedii nie tylko osobnej jednostki, ale całej ludzkości. Za swój debiut aktorski Clift dostał nominację do Oscara, a film na długo wyznaczył pozycję Zinnemanna w Hollywood. Dziś, niestety, zapomniany.
The Misfits
Polski tytuł wyjątkowo oddaje okoliczności powstawania filmu i jego późniejsze przygody. Praca na planie to była istna katorga – szczególnie przez osobę reżysera Johna Hustona i aktorkę Marylin Monroe. Oboje byli uzależnieni od alkoholu, Monroe dodatkowo "wspomagała się" narkotykami. Zdjęcia trzeba było przerwać w pewnym momencie na dwa tygodnie ze względu na jej pobyt w szpitalu. Scenarzysta Arthur Miller w międzyczasie zmieniał skrypt, a w trakcie zdjęć rozpadało się jego małżeństwo z Monroe. Dwa dni po zakończeniu zdjęć Clark Gable dostał zawału serca i umarł po dziewięciu dniach. Półtorej roku później Monroe zmarła z powodu przedawkowania narkotyków – Skłóceni z życiem byli ich ostatnim filmem. Obie role, podobnie jak Clifta, aktualnie określane są jako znakomite. Montgomery Clift zmarł pięć lat później, a ostatnią rzeczą, jaką zrobił, było właśnie oglądanie Skłóconych z życiem. Lecz w czasie premiery film został odrzucony zarówno przez publikę, jak i krytykę. Obraz Hustona nie zdołał nawet na siebie zarobić. Dopiero dziś traktowany jest jako wspólna praca największych ówczesnych talentów, zaś romans wśród krajobrazu Nevady uznawany jest za jedną z najciekawszych historii tamtych czasów.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat