Najbogatsi w filmowym świecie
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przemysłem filmowym rządzą pieniądze. Jeśli przyjrzeć się bliżej temu, liczby naprawdę robią wrażenie.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że przemysłem filmowym rządzą pieniądze. Jeśli przyjrzeć się bliżej temu, liczby naprawdę robią wrażenie.
Kino to biznes jak każdy inny, a wytwórnie filmowe mają jeden najważniejszy cel: zarabiać. Nie ma w tym nic złego, bo za ciężką pracę każdemu przysługuje odpowiednie wynagrodzenie. Trzeba jednak przyznać, że w filmowym świecie „odpowiednie wynagrodzenie” oscyluje w okolicach dziesiątek i setek milionów dolarów, które zarabiają najbogatsi. Można dyskutować nad tym, czy stawki te są współmierne do ich pracy, ale bądźmy szczerzy – nie ma to żadnego znaczenia. Wszystko zależy bowiem od tego, czy i jaki generują zysk. A są tacy, którzy robią to w pierwszorzędny sposób.
Filmy
Jakość filmowa już dawno przestała mieć największe znaczenie. Jeśli szukamy produkcji, w których wartość artystyczna jest naprawdę najważniejsza, musimy udać się do świata kina niezależnego, tzn. indie movie. Są jeszcze twórcy, którzy samodzielnie starają się finansować swoje projekty, uciekając od wielkich wytwórni i ich wymagań. Jeśli jednak już film trafia w ręce ogromnej korporacji – liczy się zysk. Czasem bywa on tak ogromny, że przechodzi najśmielsze oczekiwania.
Tak było właśnie z Avatar, który w tym momencie dzierży palmę pierwszeństwa, jeśli chodzi o listę najbardziej dochodowych filmów. Produkcja Camerona osiągnęła przychody w wysokości 2 787 965 087 dolarów, co jest oszałamiającym wynikiem. Baśniowa, hollywoodzka historia została pokazana w wyjątkowej, przełomowej formie technicznej i zrobiła furorę. W 2009 roku, po 12 latach królowania, Titanic oddał pozycję lidera (2 186 772 302 dolarów) i trzeba przyznać, że różnica pomiędzy tymi filmami jest spora.
Jeśli spojrzeć na pozostałe osiem filmów, które załapały się do pierwszej dziesiątki najbardziej dochodowych produkcji w historii, najlepiej widać, co się teraz widzom podoba – wszystkie obrazy nie mają więcej niż pięć lat. Trzecie miejsce należy do najnowszych Gwiezdnych wojen – film Abramsa zebrał 2 028 057 964 dolarów, ale tak wysoki wynik nie był dla nikogo zaskoczeniem. Czekaliśmy na ten obraz zbyt długo. Oprócz tego w zestawieniu mamy trzy filmy komiksowe ze stajni Marvela: The Avengers (1 519 557 910 dolarów – piąte miejsce), Avengers: Age of Ultron (1 405 035 767 dolarów – siódme miejsce) i Iron Man 3 (1 215 439 994 dolarów – dziesiąte miejsce), Jurassic World (1 670 400 637 dolarów – czwarte miejsce) oraz nowych Szybkich i wściekłych (1 515 047 671 dolarów – szóste miejsce). Oprócz tego w zestawianiu znalazła się jedna, ostatnia część przygód Harry’ego Pottera (1 341 511 219 dolarów – ósme miejsce) i jedna animacja – Frozen (1 276 480 009 dolarów – dziewiąte miejsce). Pierwsze trzy pozycje wydają się być w tym momencie poza zasięgiem, ale miejsca od czwartego do dziesiątego jak najbardziej są do osiągnięcia przez blockbusterowe hity.
Aktorzy
Wiadomo, że bez aktorów nie byłoby filmów i to oni zawsze są najważniejsi. Nic tak nie rozpala widzów jak wyczekiwane castingi i potem długie dyskusje o doborze obsady. Są tacy aktorzy, których nazwiska są gwarancją sukcesu – od razu wiadomo, że miliony ludzi zostanie dzięki nim przyciągniętych do kina. Oczywiście producenci doskonale zdają sobie z tego sprawę, więc kwoty, jakie im oferują, robią wrażenie. W Hollywood nadal lepiej zarabiają panowie niż panie, o czym wciąż toczą się żywe dyskusje. Jak jest, a jak powinno być to wciąż odrębne kwestie.
Kto więc jest najbogatszy? Niepodzielnie pierwsze miejsce piastuje Jerry Seinfeld – aktor, pisarz i scenarzysta. Jego majątek szacuje się na około 830 mln dolarów. Seinfelda fani mogą kojarzyć z serialu Seinfeld, za który aktor dostał Złoty Glob. Drugie miejsce należy do Shah Rukh Khana. Zaskoczeni? Ten indyjski aktor nazywany jest „królem Bollywood”, zagrał w ponad 70 filmach, a jego fortuna jest warta jakieś 600 mln dolarów. Dopiero trzecie miejsce zajął aktor hollywoodzki, którego znamy z wielu popularnych filmów – Tom Cruise i jego 480 mln.
Na czwartym miejscu znajduje się nazwisko, które także na pierwszy rzut okna nie jest oczywiste – majątek w wysokości 475 mln dolarów posiada Tyler Perry, który obok aktorstwa zajmuje się wieloma innymi rzeczami, m.in. produkcją, pisaniem scenariuszy i piosenek, reżyserią. Dalej – Johnny Depp (450 mln), co akurat nikogo nie dziwi. Mimo że Depp nie jest w takiej formie jak kiedyś, to nadal nie może narzekać na brak pracy (choćby dziś wchodzi do kin jego film Alice Through the Looking Glass). Na dalszych miejscach znajdziemy takie nazwiska jak: Jack Nicholson, Tom Hanks, Bill Cosby, Clint Eastwood, Adam Sandler. Wszyscy przekraczają granicę 300 mln dolarów.
Jeśli chodzi o panie, to prym wiodą tutaj Sandra Bullock, Jessica Alba i Julia Louis-Dreyfus (po 200 mln dolarów). Dalsze miejsca należą do Julii Roberts, Jennifer Aniston, Angeliny Jolie, Demi Moore.
Na pytanie, którzy aktorzy zarabiają najwięcej, co roku stara się odpowiedzieć magazyn Forbes. Jak wygląda więc sprawa z zarobkami za rok 2015? Najwięcej zarobił (trzeci rok z rzędu) Robert Downey Jr., a kwotę szacuje się na 80 mln dolarów. Zaraz za nim plasują się Jackie Chan (50 mln dolarów) i Vin Diesel (47 mln dolarów). Czwarta pozycja należy do Bradleya Coopera (41,5 mln dolarów), miejsce piąte to Adam Sandler (41 mln dolarów). Pozostali to kolejno: Tom Cruise (40 mln dolarów), bollywoodzcy aktorzy Amitabh Bachchan i Salman Khan (po 33,5 mln dolarów), Akshay Kumar (32,5 mln dolarów) i zamykający dziesiątkę Mark Wahlberg (32 mln dolarów). Tutaj żadne nazwiska nie są zaskoczeniem, jeśli ktoś interesuje się także kinem Bollywoodu.
Jeśli chodzi o aktorów serialowych, to najwięcej w 2015 roku zarobili Jim Parsons (29 mln dolarów) i Johny Galecki (27 mln dolarów), czyli gwiazdy serialu The Big Bang Theory.
Franczyzy
Czyli to, co Hollywood lubi najbardziej – połączone ze sobą kolejne filmy, które tworzą spójne uniwersa. Ewentualnie, jeśli coś się nie sprawdza, to robi się remaki i rebooty. Są też sequele i prequele. Niektóre serie są ogromne, a dobrze wiemy, że wciąż będą dochodzić do nich nowe filmy. O tym, jak to wygląda i dlaczego tak to funkcjonuje, pisałam już w TYM artykule, nie będę się więc powtarzać. Dziś tylko krótkie liczbowe przypomnienie tego, które marki w tym momencie osiągają największe przychody.
Pierwsze miejsce bez zaskoczenia należy do Kinowego Uniwersum Marvela. Filmy, które do niego należą, zebrały ponad 10 miliardów dolarów i bardzo mało prawdopodobne jest, żeby miały zwolnić pozycję lidera. Nie, gdy filmy komiksowe mają się świetnie, a włodarze wytwórni zaplanowali już kilka kolejnych produkcji. Drugie miejsce to filmy o Harrym Potterze (7,726 mld dolarów), do których niedługo dołączą Fantastic Beasts and Where to Find Them, na pewno podbijając wynik. Miejsce trzecie – James Bond i 6,737 mld dolarów. Potem mamy jeszcze Władcę Pierścieni (razem z Hobbitem), Gwiezdne wojny (które będą swoją pozycję wciąż podnosić), filmy o Spider-Manie, Szybcy i wściekli, Transformers, Piraci z Karaibów i Batman, który zamyka pierwszą dziesiątkę.
Reżyserzy
Obok aktorów to reżyserzy są najlepiej opłacanymi twórcami filmowymi, bo oni także mają swoich fanów i pewne nazwiska przyciągną widzów bez względu na to, jak będzie zapowiadał się filmów. Postanowiłam więc przyjrzeć się także im w kontekście tych najbogatszych oraz tych, którzy robią filmy zarabiające najwięcej.
Jeśli chodzi o majątki, to największym może pochwalić się George Lucas, czyli twórca Gwiezdnych wojen. Jego fortunę szacuje się na 5,2 mld dolarów (!). To kwota, którą trudno ogarnąć umysłem. Drugim i ostatnim twórcą, który przekroczył granicę miliarda dolarów (3,6), jest Steven Spielberg, autor takich hitów jak Jurassic Park, Saving Private Ryan, Schindler's List czy seria o Indianie Jonesie. A to przecież tylko kropla w morzu jego osiągnięć. Ci dwaj panowie są poza zasięgiem reszty, wystarczy bowiem popatrzeć na miejsce trzecie, które zajmuje twórca Avatara – James Cameron. Jego majątek szacuje się na „zaledwie” 700 mln dolarów. Potem jest Tyler Perry (475 mln dolarów), a dzięki Władcy Pierścieni następny na liście jest Peter Jackson (450 mln dolarów). Blisko niego plasuje najbardziej wybuchowy reżyser Hollywood, czyli Michael Bay (430 mln dolarów). Kto jeszcze załapał się do pierwszej dziesiątki? Francis Ford Coppola, siostry Wachowskie, Ridley Scott i Christopher Nolan. Także bez większych niespodzianek.
Jeśli zaś chodzi o listę reżyserów, którzy generują największy zysk swoimi filmami, to zawiera ona kilka nazwisk wymienionych wyżej, ale są też różnice. Największe przychody osiągnęły filmy Stevena Spielberga (9,246 mld dolarów), Petera Jacksona (6,518 mld dolarów) i Jamesa Camerona (6,139 mld dolarów). Potem, bez zaskoczenia, Michael Bay i Christopher Nolan. Pozostała piątka to już reżyserzy, którzy dużo zarobili filmami, ale nie mają najbardziej imponujących majątków: David Yates (chwała Potterowi!), Robert Zemeckis, Chris Columbus (także zasługa Harry’ego Pottera), Gore Verbinski (dzięki Piratom z Karaibów), listę zamyka Tim Burton.
Film Alicja po drugiej stronie lustra już w kinach.
Źródło: fot. 20th Century Fox
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat