Melissa Leo

To już rok 2011 i Oscar za film The Fighter. W tym bokserskim dramacie Leo trzyma się trochę w tle jako matka bohaterów, ale tak w sumie długo wyglądała jej kariera. To aktorka, której przez lata nie ciągnęło do kina popularnego, za to można ją zobaczyć w wielu filmach festiwalowych i artystycznych. Dopiero Oscar to trochę zmienił – pojawiła się w Flight czy Olympus Has Fallen. Po kilku wysokobudżetowych przygodach chętnie wróciła do tego, co lubi najbardziej – skomplikowanych dramatów obyczajowych (że wymienię np. Prisoners).

Meryl Streep

No właśnie. Ta lista bez niej byłaby bardzo niekompletna. 66 lat, 3 Oscary – ten ostatni w 2012 za The Iron Lady, czyli wcielenie się w brytyjską premier Margaret Thatcher. Wielka aktorka. Co roku zaskakuje nas kolejnymi filmowymi kreacjami – równie dobrze radzi sobie w dramatach, komediach i musicalach. Niemal co roku Amerykańska Akademia nagradza ją kolejną oscarową nominacją. Sami musicie też przyznać, że coraz częściej ostatnio gra już babcie...

Patricia Arquette

Drugi taki przypadek na naszej liście. Aktorka przed pięćdziesiątką, ale za to z dorosłym dzieckiem. Jej syn Enzo Rossi to już poważny 27-letni gość. A sama Patricia? Jej siostra i brat to także aktorzy, a ona zadebiutowała w 1987 w trzeciej części A Nightmare on Elm Street 3: Dream Warriors. Potem oczywiście pamiętamy ją z True Romance czy serialu Medium, ale najgłośniej zrobiło się o niej dwa lata temu z okazji Boyhood. To właśnie ten kręcony przez 12 lat film przyniósł jej Oscara i wiele innych nagród. Na pewno o nim słyszeliście.

Julianne Moore

W tym samym roku co Arquette Oscara dostała także ostatnia babcia z naszej listy. Julianne Moore to już w zasadzie babcia. 55 lat. Nie ma co. Wciąż bardzo dużo występuje i sprawdza się zarówno w kinie komercyjnym, jak i tym bardziej wyrafinowanym, a przede wszystkim bardzo odważnie dobiera swoje role - od Boogie Nights (jej pierwsza oscarowa nominacja) przez film The Big Lebowski po cykl Igrzyska śmierci i nagrodzoną Oscarem kreację w Still Alice. Nie sposób wyobrazić sobie współczesne kino bez niej.