Kariera Reynoldsa to seria sukcesów i porażek, a filmy komiksowe były raczej porażkami. Ten czterdziestoletni kanadyjski aktor próbował dotąd odnaleźć się w najróżniejszych gatunkach i w jego dorobku można znaleźć zarówno rzeczy świetne, jak i - łagodnie mówiąc - słabe.

Oto pięć najlepszych i najgorszych filmów z jego udziałem:

Najlepsze:

Deadpool

Dziś, po seansie, można to napisać z pełną odpowiedzialnością. Reynolds odkupił wszystkie swoje komiksowe grzechy i zrobił to w rewelacyjnym stylu. Choć przez większość filmu skrywa twarz za maską albo charakteryzacją na pizzę – to jego rola! I jego wielki sukces!

The Proposal

Urocza komedia romantyczna z odwróceniem ról. To znaczy on jest młodszym, lekko pierdołowatym asystentem, a ona starszą, wymagającą i twardą szefową. I powoli się w sobie zadurzają. Pomiędzy duetem Sandra Bullock – Ryan Reynolds aż iskry na ekranie, a niedrogi i nieskomplikowany film zarobił wielokrotnie więcej, niż kosztował.

Buried

Kameralny thriller o człowieku żywcem zakopanym w trumnie, który za wszelką cenę próbuje się wydostać. Ten film to praktycznie monodram Reynoldsa i świetny dowód, że radzi on sobie nie tylko w filmach o lekkim i komediowym tonie.

Definitely, Maybe

Jeszcze jedna komedia romantyczna, acz tym razem schowana pod konstrukcją opowieści o samotnym ojcu i jego wspomnieniach. Tu Reynolds stworzył świetny duet z (wówczas dwunastoletnią) Abigail Breslin, a scenariusz dał mu spore pole do popisu, pokazując zabawnie proces dojrzewania mężczyzny na tle kolejnych związków.

Woman in Gold

Coś jest w tym, że najlepsze filmy z Reynoldsem to te, w których partneruje mocnym żeńskim osobowościom. W tej zeszłorocznej, opartej na faktach fabule tą partnerką jest sama Helen Mirren. To głównie film o starszej pani, która chce odzyskać swą rodzinną własność, ale Reynolds świetnie dopełnia tę fabułę w roli jej adwokata.

Najnowszy film z Ryanem Reynoldsem, Deadpool, już na ekranach polskich kin.