Już w 2000 roku William J. MacDonald i John Milius zaproponowali stacji HBO wyprodukowanie miniserialu opowiadającego o starożytnym Rzymie. Z czasem pomysł ten ewoluował w projekt stworzenia pełnego serialu, a za sterami całego przedsięwzięcia stanął Bruno Heller, późniejszy twórca Mentalisty. Do produkcji dołączyła się stacja BBC oraz włoska telewizja Rai.

Serial skupia się na latach 52–31 p.n.e., czyli kluczowych dla świata starożytnego czasach, kiedy to Republika Rzymska, której ustrój był niezmienny przez stulecia, zaczęła się przeradzać w Cesarstwo rządzone ręką tyrana. Pierwszy sezon koncentruje się na wojnie między optymatami a popularami oraz jedynowładztwie Cezara aż do jego śmierci. Druga odsłona przedstawia walkę o władzę po śmierci tyrana aż do przekształcenia się Republiki w Cesarstwo Rzymskie. Jest to także o tyle ważna i interesująca epoka, że na ekranie dzięki temu poza samym Cezarem pojawiają się tak znane postaci jak Oktawian August, Marek Antoniusz, Cyceron, Kleopatra oraz wiele, wiele innych. Nie mówiąc już o wydarzeniach i kwestiach, które (mimo bagażu ponad dwóch tysięcy lat) do tej pory są nam znane.

Budżet pierwszego sezonu wyniósł ponad 100 milionów dolarów, przez co Rzym jest jednym z najdroższych seriali telewizyjnych. Sama długość tworzenia jest równie rekordowa – zdjęcia na planie pierwszego sezonu trwały 179 dni, czyli dłużej od produkcji czwartego sezonu Gry o tron. Plan serialu znajdował się głównie na obrzeżach Rzymu; korzystano z ogromnego studia o powierzchni pięciu akrów, gdzie znalazły się odpowiednie dla ówczesnego Rzymu budynki, takie jak siedziba senatu, Forum Romanum, wille patrycjuszy oraz charakterystyczne dzielnice. Rozmach ten widać na każdym kroku – scenografia nie kłuje w oczy sztucznością, gdyż prawie wszystkie budowle są rzeczywiste, stroje uszyte są specjalnie na potrzeby serialu, a wszelki osprzęt wojskowy nie jest plastikowy - wręcz czuć jego ciężar, gdy oglądamy zakutego w zbroję aktora.

Nie ma co się oszukiwać, głównym tematem Rzymu jest wojna. I nie ma co się dziwić – przeglądając jakikolwiek podręcznik do historii, jeśli trafimy na okres wieńczący poprzednią erę, zobaczymy, że wojną żyło ówczesne społeczeństwo. Tak też zaczyna się cały serial. Oto Gajusz Juliusz Cezar, który wraz z Gnejuszem Pompejuszem oraz Markiem Krassusem dbał o bezpieczeństwo Republiki, po zwycięstwach w Galii chce powrócić do kraju jako bohater. Jednak w czasie wojen Cezara stosunek i Senatu, i samego Pompejusza zmienił się. Coraz bardziej zaostrzający się konflikt przeradza się powoli w wojnę domową, definitywnie rozpoczętą po przekroczeniu przez Cezara rzeki Rubikon.

Właśnie ten moment, znajdujący swoje miejsce już w drugim odcinku serialu, pomaga nam zdefiniować styl całej produkcji. Rubikon - rzeka, która była granicą dla Cezara - stała się w naszych czasach symbolem. Również hasło wygłoszone przez przyszłego tyrana, czyli "Kości zostały rzucone", weszło do naszej kultury. Jak te dwa niezwykle istotne momenty zostały ujęte w serialu? Rubikon jest małą, brudną rzeczką, przez którą legiony Cezara przeprawiają się bez większego kłopotu, z kolei sam wódz z kamienną twarzą pokonuje kolejne mile, nie kusząc się nawet na żadne złote sentencje.

Demitologizacja – właśnie to hasło przyświeca Rzymowi. Jeszcze parę lat wcześniej Ridley Scott kręcił pełnego patosu Gladiatora, a w czasie premiery serialu na ekranach kin można było oglądać epicką Troję Wolfganga Petersona. Te dwa filmy zrobione są w typowym dla Hollywoodu stylu - mamy patos, walecznych bohaterów oraz wyraźny podział na dobro i zło. W Rzymie zaś nic nie jest oczywiste. Marek Antoniusz jest uzależnionym od alkoholu i seksu arogantem, który nie przejmuje się losem swojego kraju; Cyceron zamiast prawić mądrości i kazania podczas posiedzenia Senatu - knuje za plecami władców i daje się łatwo manipulować; Brutus zaś, archetyp zdrajcy i spiskowca, jest człowiekiem w pełni oddanym sprawie kraju, który nie może pogodzić swojego honoru z lojalnością. O ile w popularnym nurcie (szczególnie w kinie historycznym) jest to nowość, tak uważny widz dobrze wie, że stacja HBO już od jakiegoś czasu stosowała podobne chwyty chociażby w Rodzinie Soprano (demitologizacja mafii), Deadwood (zanegowanie mitu Dzikiego Zachodu) oraz Prawie ulicy (obnażenie zasad działania takich instytucji miejskich jak policja, urzędy czy szkoły).

Co ciekawe, najbardziej stałą, a także najbardziej obdartą z legendarności figurą jest sam Cezar. Ciarán Hinds, który wciela się w rolę dyktatora, idealnie oddaje posturę jednej z najpopularniejszych postaci historycznych. Jego Cezar jest potężny, odważny i bezkompromisowy – wręcz boski. A jednak już w pierwszym odcinku z jego obozu zostaje skradziony złoty orzeł, symbol Rzymu. Dodatkowo jego słabością jest kochanka, Serwilia. W trakcie całego sezonu twórcy konsekwentnie obdzierają wielkiego dowódcę z jego boskości. Najbardziej interesujące jest jednak nie to, co robią, ale to, czego nie robią. Cezarowi odebrano to, dzięki czemu jego legenda żyje nadal. Wspomniałem już o sentencji po przekroczeniu Rubikonu. Takich przypadków jest więcej – brak legendarnego "Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem", a także najpopularniejszej kwestii, która prawdopodobnie padła z ust Cezara przed jego śmiercią w trakcie Id Marcowych, którą usłyszeć miał jego przyjaciel Brutus.

O ile na polu politycznym zmiany zachodzą ciągle, o tyle na innym sprawy pozostają niezmienne. W rozgrywki tytanów wpisane są losy dwóch zwykłych żołnierzy: Tytusa Pullo i Lucjusza Worenusa. Poznają się oni podczas kampanii Cezara w Galii, później zaś często z ich punktu widzenia obserwujemy najważniejsze wydarzenia. Przygody przyjaciół nie oscylują oczywiście tylko wokół wydarzeń historycznych – bohaterowie mają także swoje problemy, np. kłopoty z żoną i dziećmi w przypadku Worenusa czy pijackie wyskoki i miłości Tytusa Pullo. Ich perspektywa to także dobra okazja dla twórców, by pokazać życie zwykłych mieszkańców starożytnego Rzymu, ich mentalność i wierzenia. Zetknięcie się z nimi może być jednak bolesne, bowiem bohaterowie (nieważne, jak bardzo pozytywni by byli) mają swoich niewolników, których biją, wykorzystują seksualnie, a gdy im się spodoba, zawsze mogą ich zabić. Można więc powiedzieć, że Rzym jest bardzo nieamerykański.

Warto jednak zatrzymać się przy Stanach Zjednoczonych. Jakub Majmurek w swoim artykule zamieszczonym w serialowym przewodniku "Krytyki Politycznej" porównuje obraz Rzymu ukazanego w serialu właśnie do Ameryki. Wyróżnia on stronnictwo Cezara, określa je jako "postępowe" w przeciwieństwie do konserwatywnego ugrupowania Pompejusza i przyrównuje do podziału politycznego w USA. Sam Cezar i jego wojenne podboje oraz konflikt z Senatem porównywany jest do polityki George’a W. Busha i wojny w Iraku.  Obraz Juliusza Cezara, jego wojen oraz ukazanie opozycji według autora jest bardzo charakterystyczne również dla współczesnego dyskursu. Jest to bardzo odważna teza, jednak trudno tak naprawdę doszukiwać się w Rzymie komentarza do współczesności. Nawet takie House of Cards, osadzone jak najbardziej w naszej rzeczywistości, nie powoduje, że ludzie wierzą, iż każdy polityk jest intrygantem i przestępcą, dla którego najważniejsze są pełne kieszenie, a nie dobro kraju. Chociaż... kto wie.

Serial początkowo planowany był na pięć sezonów. Pierwszy miał ukazywać wojnę Cezara z Pompejuszem. Druga odsłona miała skupiać się na działaniach Oktawiana aż do śmierci Brutusa. Trzecia i czwarta seria miały być osadzone głównie w Egipcie i skupiać się na działaniach Marka Antoniusza oraz Kleopatry. Piąty sezon miał opowiadać o pojawieniu się Mesjasza w Palestynie. Bruno Heller wspomina, że tylko pierwszy sezon został stworzony zgodnie z planem, gdyż już podczas pisania drugiego producenci dowiedzieli się od włodarzy stacji HBO, że serial zostanie anulowany ze względu na ogromne koszty. Z tego powodu zdecydowano się na upchnięcie wydarzeń z trzeciego i czwartego sezonu do ostatniej serii, dlatego też akcja pędzi nieprzerwanie do przodu, często stosując dość pokaźne skróty i przeskoki czasowe.

Rzym nie jest jednak dobrym materiałem do nauki historii. W serialu znajdziemy mnóstwo uproszczeń, a czasem zobaczymy wydarzenia, które w żadnym wypadku nie mogły mieć miejsca. Tak jest chociażby z legionami Cezara, z których pochodzi dwóch głównych bohaterów. O ile postacie Tytusa Pullo i Lucjusza Weronusa są oparte na prawdziwych żołnierzach wspomnianych w pamiętnikach rzymskiego władcy, to ich serialowa biografia jest czystą fikcją. Pominięto również wiele istotnych postaci historycznych, szczególnie tych związanych ze stronnictwem przeciwnym Cezarowi. Największe kontrowersje serial wzbudził oczywiście we Włoszech, gdzie narzekano na naciągnięcia i przekłamania historyczne. W tamtejszej telewizji można było oglądać Rzym w wersji ocenzurowanej (pozbawionej śmielszych scen erotycznych), z kolei drugi sezon nie został wyemitowany. Dopiero w 2009 roku telewizja Rai 4 pokazała obie serie w wersji nieocenzurowanej. Odnosząc się do zarzutów o nieścisłości historyczne, Jonathan Stamp (konsultant historyczny produkcji) powiedział, że tworząc Rzym, skupiali się oni nie na dokładności odwzorowania historii, ale na autentyczności bohaterów, gdyż to oni stanowią trzon produkcji.

Rzym przetarł jednak szlaki dla innych produkcji historycznych. Tuż po zakończeniu drugiego sezonu serialu na kanale Showtime debiutowała Dynastia Tudorów, której miejsce po czterech latach zajęła Rodzina Borgiów. Łatwo zauważyć podobieństwa – poza (nierzadko luźno potraktowanymi) wątkami historycznymi w serialach tych jest dużo seksu oraz przemocy. Każdy z bohaterów jest niejednoznaczny, wychodzi poza często spłaszczony obraz z kart historii. To powoduje, że każdy z tych seriali jest swoistym przepisywaniem historii na nowo. Szczególnie interesujący jest powrót do legendy Spartakusa przez Starz. Zrobiony w nowatorskim dla telewizji stylu przypominającym dokonania Zacka Snydera z 300 serial stał się hitem, szybko otwierając tej stacji nowe perspektywy. Po śmierci odtwórcy głównej roli Starz zdecydowało się nawet rozszerzyć uniwersum, tworząc prequel, który świetnie zazębiał się z pierwszym i drugim sezonem "Spartakusa".

Ale oczywiście jedną z najważniejszych cech Rzymu oraz późniejszych seriali historycznych jest to, że zapewniają one pierwszorzędną rozrywkę. Polityczne zagrywki, seks, przemoc i humor (starożytne przekleństwa, które "Spartakus" przejął od Rzymu, są niesamowite) to motory napędowe każdej produkcji. Może i jest to tani chwyt, ale łatwo go wytłumaczyć mentalnością starożytnego społeczeństwa oraz próbą uczłowieczenia postaci, które podziwiamy na pomnikach – zarówno tych spiżowych, jak i filmowych. Ta demitologizacja już od jakiegoś czasu stanowi główny nurt produkcji historycznych, a Rzym był jednym z jej prekursorów.  

"Rzym"
Gatunek: dramat historyczny W rolach głównych:
Kevin McKidd, Ray Stevenson, Ciarán Hinds, James Purefoy, Kenneth Cranham, Polly Walker
Twórcy: John Milius, William J. MacDonald, Bruno Heller
Liczba sezonów/odcinków: 2/22 Odcinki polecane:
 "The Stolen Eagle", "How Titus Pullo Brought Down the Republic", "Triumph", "These Being the Words of Marcus Tilius Cicero"
Lata emisji: 2005-2007
Dostępność: DVD (polski lektor i napisy)
czytaj o serialu w naszej bazie
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj