Twórcy w procesie wymyślania postaci bardzo często nie zdają sobie sprawy z potencjału niektórych bohaterów. Bardzo trudno im się dziwić - przewidywanie, co się spodoba widowni, nie jest proste i nie podlega żadnym regułom. Bywają przypadki, że postać drugoplanowa „kradnie” każdą scenę głównemu bohaterowi, a czasem bywa tak, że taka persona niekoniecznie jest lepsza od tej głównej, ale po prostu chciałoby się ją widzieć częściej na ekranie. Dzisiaj przedstawiamy Wam listę bohaterów, którzy nie grali pierwszych skrzypiec w swoich serialach, ale zaskarbili sobie tak wielką sympatię widzów, że bardzo chętnie oglądalibyśmy ich co tydzień w rolach głównych.

Czytaj także: Słownik trudnych pojęć filmowych i serialowych

Eddard Stark

Game of Thrones

Gra o tron to produkcja, która przez swoją specyficzną konstrukcję i bogaty świat mogłaby stać się bazą niezliczonej ilości spin-offów. Gdyby HBO zdecydowało się na stworzenie chociaż jednego, to większość fanów z pewnością ucieszyłaby się z serialu ukazującego młodość poczciwego Neda i jego udział w rebelii przeciwko „Szalonemu Królowi”. Dla wielu wielbicieli ekranizacji Sagi Pieśni Lodu i Ognia Eddard to pierwsza postać, którą naprawdę polubili i jej kibicowali. To również pierwsza postać, która uczyła ich trudnej miłości do tego serialu. Jeżeli swoją rolę powtórzyłby Sean Bean, jestem pewny, że popularnością spin-off mógłby dorównać, a nawet przebić Grę o tron.

Lew Ashby

Californication

Lew Ashby to postać, która po raz pierwszy pojawiła się w drugim sezonie Californication i właściwie skradła show głównemu bohaterowi. Lew jest producentem muzycznym i podobnie jak Hank prowadzi destrukcyjny tryb życia. Postać zyskała wielkie grono fanów wśród widowni zakończonego hitu Showtime nie bez powodu. W serialu, którym głównym bohaterem zostałby Lew Ashby, byłoby więcej, mocniej, głośniej, czyli tak, jak widownia produkcji z Hankiem Moodym lubi najbardziej. Byleby tylko nie ciągnąć tego za długo, jak to miało miejsce w przypadku oryginału.

Eli Gold

The Good Wife

Żona idealna jest kolejnym serialem, który ma duży potencjał na spin-offy. Jedną z postaci z takim potencjałem jest Eli Gold. Szef sztabu wyborczego Petera Florricka mógłby w solowej produkcji znaleźć nowe wyzwanie zawodowe. Najważniejsze, żeby to on stał tym razem w blasku reflektorów, a sądzę, że scenarzyści nie mieliby wielkiego problemu w stworzeniu świetnego dramatu. Specyfika charakteru Golda mogłaby sprawić, że produkcja uniknęłaby krzywdzących porównań z House of Cards.

Sylar

Heroes

Pomijając reputację, z której słyną Herosi, Sylar to postać mająca wielki potencjał. Biorąc pod uwagę, że superbohaterowie cieszą się obecnie ogromnym zainteresowaniem, a za rogiem już czeka Legion Samobójców, to produkcja o „tym złym” obdarzonym supermocami mogłaby odnieść sukces, tym bardziej że Sylar już 10 lat temu był uznawany za jedną z najpopularniejszych postaci wśród widzów. Trzeba byłoby tylko znaleźć kompetentnych twórców, żeby spin-off nie podzielił losu Heroes: Odrodzenie.

Elsbeth Tascioni

The Good Wife

Przyznam się uczciwie – znalazłbym jeszcze przynajmniej cztery postacie z Żony idealnej, które zasługują na własną produkcję, ale żeby ten artykuł nie zamienił się w „10 postaci z Żony idealnej zasługujące na spin-off”, wspomnę tylko jeszcze o Elsbeth. Pani Tascioni to ulubienica fanów i odcinki z jej udziałem są naprawdę wyjątkowe. Chciałoby się jej więcej na ekranie, aby zobaczyć, jak na co dzień radzi sobie w życiu. Ciekawie byłoby również ujrzeć ją jeszcze jako niedoświadczonego prawnika. Ze względu na osobowość na pewno jej droga na szczyt musiała być równie wyjątkowa.

Król Richard

Galavant

Mając na uwadze los Galavanta, serial, w którym głównym bohaterem byłby król Richard, prawdopodobnie nie odniósłby sukcesu - a szkoda. Postać grana przez Timothy'ego Omundsona jest po prostu niesamowicie zabawna i bardzo szybko daje się polubić. W spin-offie nie mogłoby zabraknąć Garetha – najlepszego przyjaciela króla. Niestety Galavant nie był zbyt wielkim hitem, więc na razie pewnie nie powstanie żaden serial w tym stylu, nie mówiąc już o spin-offie.