To poniżej z jednej strony uderza z kolei w Żydów, ale trzeba odczytywać to znacznie szerzej. Ot, tak się kończy, jeśli zbyt literalnie podchodzimy do zasad wiary. Zresztą w tej samej scenie widać, jak można pomysłowo niektóre z tych zasad pomijać przy pomocy sztucznej brody.

[video-browser playlist="750411" suggest=""]

Czy naśmiewanie się z religii oznacza, że Monty Pythoni stali po stronie nowoczesności i postępu? We współczesnej Polsce pewnie natychmiast by ich tak zaszufladkowano. Skoro naśmiewają się z jednych, to z pewnością trzymają z drugimi. W normalnym świecie bywa inaczej - śmiać się należy ze wszystkich, którzy na to zasługują. Również z postępowych idei i tego, jak łatwo ludzie uważają się za poszkodowanych.

[video-browser playlist="750412" suggest=""]

Są też żarty, które zmieniają z upływem czasu swe oblicze. Kiedyś był to żart ze sztywności brytyjskiej edukacji. Dziś świetnie się sprawdza jako obraz bezmyślności i mechaniczności edukacji seksualnej.

[video-browser playlist="750414" suggest=""]

A tutaj już naprawdę dziś by było nie sposób. Wszak nie należy się przecież naśmiewać z niepełnosprawnych umysłowo, nawet jeśli to brytyjscy dżentelmeni...

[video-browser playlist="750417" suggest=""]

I na koniec przegięcie totalne. Brutalny i nadzwyczaj zabawny żart z „paraolimpiad” i idei sportu dla „sprawnych inaczej”. Patrzysz, parskasz i sam się karcisz za to, że cię to śmieszy. Jak tak dalej pójdzie, niektóre skecze Pythonów zostaną niedługo spalone na stosie.

[video-browser playlist="750419" suggest=""]