Game of Thrones

Z trudem przychodziłoby rozpoczęcie tego rankingu od innego serialu niż Gra o tron. Swoją gigantyczną popularność na całym świecie produkcja HBO zdobyła również przez swoją kontrowersyjność. W mediach pojawiały się nawet takie opinie, że właśnie na kontrowersyjnych scenach, których nie ma w książkach George’a R.R. Martina, twórcy starali się budować popularność serialu. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.

W sezonach 1-3 odcinek bez pokazania kompletnie nagiej kobiety był rzadkością. Rozmaite orgie i sceny seksu w różnych konfiguracjach były w Westeros i Essos czymś normalnym. Twórcy posuwali się nawet dalej, pokazując, jak mała dziewczyna zostaje spalona żywcem na stosie, a lubiana i szanowana nastoletnia bohaterka została brutalnie zgwałcona podczas nocy poślubnej. Mało tego – podczas kręcenia w Chorwacji „spaceru pokuty” z finału piątego sezonu duże niezadowolenie wobec takich scen wyrażał Kościół. Trudno się dziwić, producenci kręcili bowiem scenę, w której zupełnie naga bohaterka przechodzi ulicami Królewskiej Przystani, jest poniżana i obrażana.

Świat Westeros i Essos był kontrowersyjny w książkach George’a R.R. Martina, ale można odnieść wrażenie, że w serialu jest on pokazany jako jeszcze bardziej brutalny i bezwzględny. Dla wielu Gra o tron to też serial, który bardzo przedmiotowo traktuje kobiety w porównaniu z mężczyznami. I nawet jedna scena z Daenerys kończąca czwarty odcinek szóstej serii tej opinii nie zmieni.

Spartacus: Blood and Sand

Serial stacji Starz dość szybko zaczęto traktować jako połączenie porno i ogromnej brutalności. Fabuła była nijaka, zdjęcia w dużej mierze realizowano na greenscreenach z bardzo kiepskimi efektami komputerowymi, ale mimo to produkcja przetrwała cztery sezony - m.in. z powodu braku jakichkolwiek granic w pokazywaniu scen seksu (stąd nawiązania do porno) i brutalności. Krew tryskała na kamerę, kończyny fruwały w powietrzu, a głowy odcinano częściej, niż można się spodziewać. Spartakus stał się rozrywką dla osób, które nie oczekiwały skomplikowanej fabuły. Liczyła się rzeźnia na ekranie i pełna nagość, nie tylko u kobiet, ale również u mężczyzn.

Girls

W pierwszej chwili chciałem w tym rankingu umieścić Seks w wielkim mieście, ale później doszedłem do wniosku, że znacznie bardziej kontrowersyjny i również bardziej „na czasie” jest serial Dziewczyny, także realizowany przez HBO. To produkcja, w której główne bohaterki przekraczają kolejne granice odwagi, ale też wstydu. Seks w tym serialu pokazywany jest w bardzo naturalny i prosty sposób, a przez to niektóre sceny wyglądają dość niesmacznie. Ale właśnie w ten sposób Lena Dunham wyróżnia swój serial na tle innych tego typu produkcji.

Banshee

Jeśli mowa o brutalności, to Banshee z każdym kolejnym sezonem szło krok dalej w pokazywaniu niesamowicie soczystych scen walki. Jedną z nich zapamiętamy chyba na zawsze, bo na stałe przeszła ona do historii telewizji. Nola Longshadow (w tej roli Odette Annable) oraz Clay Burton (Matthew Rauch) stworzyli niesamowitą scenę, do tego kręconą na jednym ujęciu. Banshee miało w sobie mniej lub bardziej kontrowersyjne momenty, takie jak np. traktowanie Amiszów czy też różnego rodzaju tortury, jednak ta walka (którą możecie obejrzeć poniżej) bije na głowę wszystko inne.

The Leftovers

W przypadku serialu Pozostawieni mamy do czynienia z dość mocnym nastawieniem na wątki religijne. Produkcja Damona Lindelofa obnaża, a jednocześnie wyśmiewa wiele aspektów wiary chrześcijańskiej. Pokazuje ludzi, którzy z jednej strony starają się żyć w świecie, w którym pewien procent populacji nagle zniknął, ale z drugiej nie są w stanie pogodzić się z utratą bliskich. Nie brakuje mocnych fragmentów, jak np. kamieniowanie czy też pokazywanie, z jak wielką łatwością wiara po prostu opuściła ludzi, a chodzenie do kościoła to rzadkość.