Harry Potter: AI zabrało bohaterów serii na imprezę rave'ową. Tego już nie odzobaczycie
Sztuczna inteligencja, rave w roku 1996 i Harry Potter.
Sztuczna inteligencja, rave w roku 1996 i Harry Potter.
Bohaterowie serii Harry Potter, to jeden z popularniejszych tematów wśród twórców grafik z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Artyści zastanawiali się już jak by wyglądali uczniowie Hogwartu, gdyby znaleźli się w innych domach i co by było, gdyby serię filmową przerobiono na animacje Pixara. Teraz czas na rave.
Co to jest rave party?
Określenie na całonocną imprezę, na której DJ-e grają muzykę elektroniczną ma swoje korzenie w slangowym określeniu imprezy, którego w latach 60. używali karaibscy imigranci w Londynie. W późnych latach 80. rave przekształcił się w subkulturę, która wyrosła z ruchu acid house w USA.
Rave charakteryzuje się określonym beatem - od 115 do 160 uderzeń na minutę - i ma właściwości hipnotyzujące, a przynajmniej tak twierdzi część fanów, których muzyka ta wprowadza w pewien rodzaj transu. Rave to przede wszystkim techno, house, jungle, dubstep, drum and bass, breakbeat, acid, trance czy tribal.
Harry Potter: bohaterowie na imprezie rave'owej w 1996 roku
Twórca Ed Haas przy użyciu sztucznej inteligencji stworzył czarno-białe zdjęcia z imprezy rave'owej, w której mogli wziąć udział uczniowie i nauczyciele Hogwartu. Seria zdjęć pokazuje początki całonocnej imprezy, kiedy wszyscy dopiero zaczynają się bawić, a kończy się zapewne nad ranem, kiedy energia jej uczestników jest już dużo niższa.
Wśród bohaterów serii zdjęć wygenerowanej przez AI nie zabrakło Harry'ego (Daniel Radcliffe), Rona (Rupert Grint) i Hermiony (Emma Watson) oraz Severusa Snape'a (Alan Rickman), Hagrida (Robbie Coltrane) czy Lorda Voldemorta (Ralph Fiennes). Pojawia się nawet Zgredek.
Harry Potter: na imprezie rave'owej [ZDJĘCIA]
W poniższej galerii możecie zobaczyć, jak według sztucznej inteligencji bawiliby się bohaterowie serii Harry Potter na rave'owej imprezie w 1996 roku - i jak już wspomnieliśmy, tego nie odzobaczycie. Jeśli przeglądacie ten artykuł na smartfonie, to pamiętajcie o tym, żeby kliknąć w galerię – rozwiną się wtedy pełne zdjęcia: