fot. Universal Pictures

Okazuje się, że Laura Dern, która w pierwszym filmie z serii Park Jurajski o tym samym tytule zadebiutowała w roli Ellie Sattler, czyli narzeczonej Alana Granta (Sam Neill), po latach inaczej postrzega decyzję twórców odnośnie przedstawienia bohaterów jako pary. Aktorka przyznała, że z czasem zdała sobie sprawę, że jej występ u boku jej znacznie starszego filmowego partnera nie koniecznie należał do zupełnie normalnych rzeczy, mimo iż właśnie tak początkowo postrzegali ich widzowie. 

Park Jurajski - różnica wieku Ellie i Alana

Gwiazdy Parku Jurajskiego, czyli Laura Dern i Sam Neill zadebiutowali na ekranie jako filmowa para w 1993 roku. To właśnie ich wątek w słynnej produkcji Stevena Spielberga przykuł szczególną uwagę dziennikarzy z ówczesnych czasopism, który nie przeszli obojętnie obok wyraźnej różnicy wieku pomiędzy aktorami. Odtwórczyni Ellie w trakcie kręcenia filmu miała 23 lata, z kolei odtwórca Alana miał 43 lata. Jak twierdzi aktorka, w obecnym społeczeństwie kwestia 20-letniej równicy wieku pomiędzy przyszłym małżeństwem zwykle jest odbierana jako dość niestosowna. To zupełne przeciwieństwo widzów z lat 90., którzy nie widzieli w wątku bohaterów większego problemu. Warto wspomnieć, że filmowy Alan w pierwszej produkcji z serii Park Jurajski został przedstawiony przez scenarzystów jako znacznie młodsza postać, czyli mężczyzna po 30. roku życia. 

Zobacz także:

-

Park Jurajski - postać Alana Granta rozwinęła się w pełni dopiero w części trzeciej? Tak twierdzi Sam Neill

-

Jurassic World: Dominion - Laura Dern opublikowała zdjęcie zza kulis. Fotele starej gwardii

W rozmowie z redakcją The Times, odtwórczyni Ellie z Parku Jurajskiego wyjawiła, jak jej osobiste postrzeganie różnicy wieku pomiędzy nią oraz aktorem wcielającym się w Alana, zmieniła się przez lata:

Kolejny film z serii Park Jurajski, czyli Jurassic World: Dominion, w którym ponownie zobaczymy Ellie i Alana, pojawi się w kinach 10 czerwca 2022 roku.