Związek Any de Armas z Tomem Cruisem może okazać się pułapką? Była scjentolożka nie ma wątpliwości
Życie prywatne Toma Cruise’a ponownie przyciąga uwagę, tym razem za sprawą ostrzeżeń byłej członkini Kościoła Scjentologicznego, która przestrzega Anę de Armas przed wyzwaniami wynikającymi z bliskiej relacji z aktorem. Była scjentolożka ujawniła kulisy funkcjonowania organizacji, której wpływ na życie Cruise’a jest niezaprzeczalny, jednocześnie ukazując, jak głębokie zaangażowanie w nią może komplikować życie osobiste i relacje uczuciowe.
Życie prywatne Toma Cruise’a ponownie przyciąga uwagę, tym razem za sprawą ostrzeżeń byłej członkini Kościoła Scjentologicznego, która przestrzega Anę de Armas przed wyzwaniami wynikającymi z bliskiej relacji z aktorem. Była scjentolożka ujawniła kulisy funkcjonowania organizacji, której wpływ na życie Cruise’a jest niezaprzeczalny, jednocześnie ukazując, jak głębokie zaangażowanie w nią może komplikować życie osobiste i relacje uczuciowe.

Życie prywatne Toma Cruise’a ponownie wzbudza spore zainteresowanie i emocje wśród internautów. Tym razem powodem jest wypowiedź byłej członkini Kościoła Scjentologicznego, która ostrzega, że aktor może nie być tak idealnym partnerem, jak się wydaje. Według niej Ana de Armas, obecnie łączona z Cruisem, może niebawem zetknąć się z mniej przyjazną stroną jego życia, mocno powiązaną z jego głębokim zaangażowaniem w kontrowersyjną organizację. Kobieta zdecydowała się publicznie podzielić swoimi obawami, mając nadzieję, że uda się w ten sposób uchronić aktorkę przed ewentualnymi problemami, zanim związek z Tomem Cruise’em wkroczy na poważniejszy etap.
Była scjentolożka przestrzega Anę de Armas przed bliską relacją z Tomem Cruisem
Wypowiedź założyciela Kościoła Scjentologicznego z 1950 roku o religii jako sposobie na zarobienie wielkich pieniędzy zyskuje coraz większe znaczenie wraz z upływem czasu i stanowi komentarz do działania tej organizacji. Kościół Scjentologiczny, choć powszechnie kojarzony z tajemniczymi rytuałami oraz duchowym oczyszczeniem prowadzącym do wewnętrznej wolności, w praktyce funkcjonuje jako jedna z wielu grup religijnych, których głównym celem jest pomnażanie majątku liderów. Duży wpływ na rozgłos i popularność tej kontrowersyjnej wspólnoty miały znane osobistości świata rozrywki, w szczególności Tom Cruise, który stał się jej najbardziej rozpoznawalnym ambasadorem. Aktor od niemal 40 lat pozostaje związany z Kościołem Scjentologicznym, do którego wprowadziła go ówczesna żona, Mimi Rogers. Mimo że sama Rogers szybko odcięła się od tego etapu w swoim życiu, Tom Cruise z czasem stał się jednym z najbardziej zaangażowanych członków tej grupy, co wywarło znaczący wpływ na jego życie osobiste i relacje rodzinne. Nie bez przyczyny za rozpad jego związków uznaje się właśnie fanatyczne oddanie scjentologii. Przykładem mogą być sytuacje takie jak ucieczka Katie Holmes, która chciała uchronić córkę przed wpływem sekty, czy rozstanie z Nicole Kidman, która nie potrafiła zaakceptować niepokojących zachowań Cruise’a związanych z jego głębokim zaangażowaniem w tę wspólnotę.
Głos w tej sprawie zabrała teraz Karen de la Carriere, była członkini Kościoła Scjentologicznego, która w rozmowie z portalem Daily Mail ujawniła kulisy funkcjonowania tej organizacji. Według niej, wraz z kolejnymi etapami duchowego rozwoju rosną również wymagania stawiane wiernym, co w praktyce oznacza systematyczne obciążanie ich finansowo:
Jej wypowiedź zdaje się być wymierzona w nowy związek Cruise’a z aktorką Aną de Armas, która niedawno została przedstawiona jako jego sympatia. Pikanterii sytuacji dodaje fakt, że 37-letnia de Armas pochodzi z rodziny silnie związanej z katolickimi wartościami, co może dodatkowo komplikować jej relację z gwiazdorem zaangażowanym w scjentologię. Karen de la Carriere nie wróży długiego związku, zauważając, że relacje z osobami zaangażowanymi w Kościół Scjentologiczny często kończą się niepowodzeniem właśnie z powodu wygórowanych oczekiwań i presji, jakie ta organizacja nakłada na swoich wyznawców.
Źródło: Daily Mail

