Warsaw Shore: stacja MTV odcina się od byłego uczestnika. Dominik Raczkowski udał swoją śmierć
MTV wydało oświadczenie w sprawie kontrowersyjnej akcji byłego uczestnika Warsaw Shore.
MTV wydało oświadczenie w sprawie kontrowersyjnej akcji byłego uczestnika Warsaw Shore.
W sieci kilka dni temu pojawiła się informacja, że 23-letni uczestnik 15. edycji popularnego programu Warsaw Shore, nie żyje. Tragiczne wydarzenie okazało się jednak szokującym eksperymentem społecznym, wymyślonym przez samego Dominkia Raczkowskiego. Kiedy przedstawiciele stacji MTV dowiedzieli się o skandalicznym pomyśle ich byłego pracownika, postanowili stanowczo odciąć się od uczestnika kontrowersyjnego show.
Dominik Raczkowski - oświadczenie MTV w sprawie byłego uczestnika Warsaw Shore
Według relacji, która pojawiła się na oficjalnym Instagramie Dominika Raczkowskiego, imprezowicz znany widzom MTV z programu Warsaw Shore, miał wpaść pod samochód i zginąć w wyniku ciężkich obrażeń. Z dramatycznych wpisów można było dowiedzieć się, że niedługo przed domniemaną utratą przytomności, mężczyzna zdążył przekazać telefon jednemu ze swoich kolegów, aby ten informował o całej sytuacji fanów. Ponadto, po domniemanej śmierci, w sieci pojawił się nawet sfałszowany nekrolog z datą pogrzebu. Szybko okazało się jednak, że żaden pogrzeb nigdy nie miał się odbyć. Kiedy Dominik w końcu przyznał się, że cała sytuacja była zwykłą ustawką, nie musiał długo czekać na odzew swoich byłych pracodawców.
Stacja MTV wydała następujące oświadczenie w sprawie eksperymentu społecznego byłego uczestnika programu Warsaw Shore:
Warto wspomnieć, że Dominik Raczkowski nie pierwszy raz wykazał się wielką nieodpowiedzialnością. 23-latek został wyrzucony z programu Warsaw Shore, ponieważ wrzucił jedną z uczestniczek do basenu. Przerażona dziewczyna zaczęła się topić, a Dominik poniósł za swój czyn odpowiednie konsekwencje.
Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.
Źródło: MTV Polska