Avowed - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 18 lutego 2025Magia, miecze i wybory, które mają wpływ na fabułę. To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w Avowed, nowej grze studia Obsidian Entertainment.
Magia, miecze i wybory, które mają wpływ na fabułę. To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w Avowed, nowej grze studia Obsidian Entertainment.
![Avowed](https://cdn1.naekranie.pl/media%2Fcache%2Farticle-cover%2F2024%2F01%2FGEJoqiJakAAxSph_65aa55c527155.webp)
Żyjące Ziemie to kraina, która na pozór przypomina wakacyjny kurort rodem z ulotek biur podróży. Piękne krajobrazy kryją w sobie jednak niebezpieczne tajemnice, w tym przede wszystkim chorobę zwaną Senną Zarazą. Osoby, które cierpią na tę przypadłość, wpadają w trudny do wyjaśnienia szał i stanowią wielkie zagrożenie dla otoczenia. W celu zbadania Sennej Zarazy zostaje oddelegowany główny bohater gry, wysłannik Imperium Aedyrskiego. Rzecz w tym, że mieszkańcy Żyjących Ziem, delikatnie mówiąc, nie przepadają za Aedyrczykami, a napięcia wyczuwalne są dosłownie od pierwszych minut po przybiciu do portu. Szybko odkrywamy, że opowieść ma głębsze warstwy. Wysłannik jest tak zwanym "boskim", a więc osobą, których dusza przy narodzinach została dotknięta przez boga. Na dodatek słyszy on w głowie pewien głos i odkrywa, że może władać nadnaturalnymi zdolnościami.
Mimo że akcję Avowed osadzono w świecie Eora, znanym z Pillars of Eternity, to znajomość uniwersum nie jest potrzebna, by cieszyć się nowym dziełem deweloperów z Obsidian Entertainment. Pojawiają się pewne nawiązania i smaczki dla fanów, ale całość z powodzeniem sprawdza się jako w pełni samodzielna przygoda. W odnalezieniu się w tym świecie pomaga również to, że w dialogach mamy zaznaczone pewne określenia, nazwy lokacji czy frakcji, które w dowolnym momencie możemy sprawdzić w podręcznym słowniczku. Nie ma więc obaw, że coś nas ominie lub czegoś nie zrozumiemy.
Bardzo ucieszył mnie fakt, że opcje dialogowe mocno się od siebie różnią. Nie mamy do czynienia z kilkoma bliźniaczo podobnymi do siebie odpowiedziami. Możemy zgrywać zarówno szlachetnego herosa, jak i antybohatera, który najpierw atakuje, a dopiero później myśli o konsekwencjach swoich porywczych działań. Na dodatek podejmowane decyzje faktycznie mają znaczenie w przyszłości. Przekonałem się o tym, gdy skazałem jedną z postaci na śmierć, a później kilkukrotnie byłem zaskakiwany przez wrogów, którzy chcieli pomścić śmierć swojego kompana.
Historia szybko rusza z miejsca i to tempo jest utrzymywane w zasadzie przez całą grę. Główny wątek fabularny nie jest sztucznie przeciągany. Nie ma w nim dłużyzn czy zadań, które nic nie wnoszą. Przynajmniej po części związane jest to ze stosunkowo niewielkimi rozmiarami Avowed. Nie mamy tutaj jednego ogromnego, otwartego świata, a kilka średniej wielkości map. Moim zdaniem działa to na korzyść tej produkcji. Nie ma się wrażenia, że biega się po pustym świecie. Na każdym kroku możemy natrafić na coś ciekawego – skrzynki z wyposażeniem, wejścia do jaskiń lub lochów, wrogie obozowiska lub zadania poboczne. Poukrywanych sekretów jest mnóstwo, a ich odkrywanie jest bardzo przyjemne.
Magia i muszkiet
Po stworzeniu naszego bohatera od razu jesteśmy rzucani w wir akcji. Szybko da się odczuć, że gameplay w Avowed, w odróżnieniu od niedawnego Kingdom Come: Deliverance 2, stawia nie tyle na realizm i mnogość skomplikowanych mechanik, co na dobrą zabawę. Szybka podróż możliwa jest z dowolnego miejsca i nie wiążą się z nią żadne koszty. Subtelny dźwięk daje znać o znajdujących się w pobliżu skarbach, ładowność ekwipunku już na starcie jest dość wysoka, a statystyki i zdolności możemy resetować. Wszystko to zachęca do eksperymentowania z różnymi stylami zabawy. Ja planowałem zagrać typowym łotrzykiem, który w walce przełącza się pomiędzy dwoma sztyletami i łukiem, ale naprawdę ciężko było mi się na tym w pełni skupić. Z czasem przerzuciłem się na dwuręczny miecz, a potem na magię, bo rzucanie zaklęć w tej grze okazało się fantastyczną rozgrywką. Dopiero po około 10 godzinach wróciłem do sztyletów, bo znalazłem dwie bronie, które wręcz idealnie wpasowały się w mój preferowany styl rozgrywki.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/unknown-2025-02-11-18-47-33_67ac6d095ba37.webp)
System walki w Avowed chwaliłem już wcześniej, przy okazji spisywania pierwszych wrażeń. Po zagraniu w pełną wersję podtrzymuję swoje wcześniejsze zdanie. Choć da się odczuć w tym trochę charakterystycznego dla Obsidianiu "drewna", to pojedynki sprawiają masę frajdy. Nasza postać może nosić przy sobie dwa zestawy broni i przełączać się między nimi podczas starć, a każdym jej typem walczy się inaczej. Dwuręczne młoty są ciężkie, ale świetnie ogłuszają, sztylety atakują błyskawicznie i dobrze sprawdzą się przy nakładaniu negatywnych efektów, a muszkiety czy pistolety zadają duże obrażenia, ale ich przeładowanie zajmuje sporo czasu, więc nie w każdej sytuacji sprawdzą się lepiej od łuku. Do dyspozycji graczy oddano też kilka drzewek talentów, które zawierają pasywne i aktywne umiejętności, a także pancerze, pierścienie i amulety, które nie tylko zwiększają statystyki, ale też zapewniają inne bonusy. Wszystko to dopełniają towarzysze, którzy kontrolowani są przez sztuczną inteligencję (choć możemy wydawać im proste komendy), oraz przedmioty miotane, które nie raz i nie dwa uratowały mi skórę podczas starć z większymi grupami oponentów.
Ciekawym zabiegiem jest również to, że niektóre bronie i umiejętności przydają się nie tylko w trakcie walki, ale i podczas eksploracji. Od czasu do czasu natkniemy się na przeszkody terenowe, które możemy pokonać przy wykorzystaniu odpowiedniego narzędzia. Ściany możemy wysadzać granatami lub przebijać się przez nie potężną szarżą, pajęczyny i gęstą roślinność da się podpalić, a wodę możemy zamrozić, by w ten sposób stworzyć prowizoryczną platformę. Warto więc inwestować we właściwe moce, trzymać w ekwipunku zapas różnego rodzaju bomb lub podróżować z odpowiednio dobranymi kompanami, bo często za takimi przeszkodami można natrafić na najcenniejsze skarby.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/unknown-2025-02-11-18-43-11_67ac6d0120bcd.webp)
A trzeba zaznaczyć, że akurat w tej grze wyposażenie ma bardzo duże znaczenie. Jest to związane z tym, że jego poziom ma wpływ na to, jakie obrażenia zadajemy przeciwnikom (bronie) i jakie otrzymujemy (pancerz). Należy więc regularnie wzmacniać sprzęt w obozowiskach, bo inaczej może dojść do sytuacji, że nasz legendarny, płonący miecz będzie zadawał mniej obrażeń niż zwykły nożyk, który wcześniej ulepszyliśmy. Niestety odniosłem wrażenie, że materiałów do ulepszeń jest dość mało – przynajmniej dla osób, które nie mogą się zdecydować i chcą trochę pobawić się z różnymi podejściami. Mnie w pewnym momencie zaczął doskwierać mocny niedobór surowców, przez co musiałem poświęcić trochę czasu na zwiedzanie pominiętych wcześniej lokacji i odwiedzania kupców z nadzieją, że w ich asortymencie znajdę potrzebną mi stal, drewno i skórę.
Żyjące Ziemie i martwe twarze NPC-ów
O udźwiękowieniu Avowed nie mogę powiedzieć złego słowa, ale gra pełna jest kontrastów pod względem grafiki. Z jednej strony mamy lokacje, które autentycznie potrafią zachwycić – natura, architektura i pełne detali miasta cieszą oko, podobnie jak niektóre efekty towarzyszące rzucanym zaklęciom. Z drugiej strony cały ten czar pryska jak bańka mydlana, gdy zaczynamy przyglądać się modelom postaci. Te wyglądają, jakby pochodziły z produkcji sprzed dekady, a jeszcze gorzej robi się w momencie, gdy zaczynają się poruszać lub mówić. Lip sync pozostawia sporo do życzenia, podobnie jak animacje NPC-ów, które próbują sprawiać wrażenie żyjących swoim życiem. Sam zatrzymałem się na chwilę, by przyjrzeć się jednemu z mieszkańców Rajskiego Portu, który jadł zupę z miski – wyglądał jak animatronik z kiepskiego parku rozrywki, skazany na wieczne powtarzanie tego samego ruchu. Średnio sprawdza się także tryb trzecioosobowy, który traktowałem raczej jako ciekawostkę. Cały czas miałem wrażenie, że został dodany nieco na siłę, a rozgrywka od początku była projektowana z myślą o widoku FPP.
Deweloperzy nie uniknęli też pewnych błędów. Sztuczna inteligencja czasami wariuje – wrogowie potrafią utknąć na niewidzialnych ścianach, co pozwala na ich bezproblemową eliminację z dystansu. W jednym z zadań pobocznych zniknął mi też przedmiot niezbędny do jego ukończenia, przez co musiałem obejść się smakiem i zrezygnować z nagrody. Pociesza mnie jednak fakt, że są to drobnostki, które da się wyeliminować popremierowymi łatkami.
Na plus działa natomiast fakt, że Obsidian Entertainment zadbało o trzy tryby wyświetlania obrazu na Xboksie Series X. Do wyboru mamy tryb jakości (30 klatek na sekundę, najlepsza grafika, ray tracing) oraz tryb wydajności (60 klatek na sekundę z pewnymi kompromisami i bez ray tracingu). Jest też coś pośrodku – tryb zbalansowany dla osób z telewizorami i monitorami 120 Hz, w którym twórcy celowali w 40 FPS.
Avowed to solidna gra RPG, która umacnia pozycję Obsidian Entertainment jako ekspertów w tym gatunku. Choć nie jest pozbawiona wad, nie są one na tyle uciążliwe, by zepsuć ogólne wrażenia. Warto dać jej szansę, bo to angażująca przygoda, która dostarcza wiele dobrej zabawy – zarówno fanom klasycznych RPG, jak i graczom spragnionym dobrze napisanej historii oraz satysfakcjonującego, choć nie rewolucyjnego, systemu walki.
Plusy:
+ wciągająca historia ze zwrotami akcji;
+ wybory, które mają znaczenie;
+ przyjemny system walki;
+ sporo możliwości rozwoju;
+ eksploracja i mnóstwo sekretów.
Minusy:
- nierówna oprawa;
- sporadyczne błędy.
Poznaj recenzenta
Paweł Krzystyniak![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739455448)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739455448)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739455448)
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1944, kończy 81 lat
ur. 1968, kończy 57 lat
ur. 1966, kończy 59 lat
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1992, kończy 33 lat
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739455448)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739455448)