BrzydUla 2 - odcinek 4 - recenzja
BrzydUla 2 pogłębia kryzys w domu Dobrzańskich. Jak wypadły nowe wątki?
BrzydUla 2 pogłębia kryzys w domu Dobrzańskich. Jak wypadły nowe wątki?
BrzydUla 2 nieźle prowadzi wątek pogłębiającego się kryzysu w małżeństwie Dobrzańskich. Tu nawet nie chodzi o kłamstwo w sprawie Violi, które wychodzi na jaw. Kluczem jest scena w sypialni, gdy Ula chce pogadać z mężem o sprawie powrotu do pracy. Nie ma jednak żadnej rozmowy, tylko poruszający monolog obrazujący przemyślenia i problemy Uli. W tym momencie dostajemy też trafne nawiązania do poprzedniego serialu i jego, póki co, bardziej bajkowej konwencji. Doskonale to odzwierciedlają słowa, że wspomnienia Uli są jej marzeniami. Taka też była miłość Uli i Marka - trochę przypominająca sen o Kopciuszku, który znalazł swojego księcia. Poprzez powiązania tego ze scenami retrospekcji (notabene wizualna różnica pomiędzy scenami z nowego i starego serialu jest gigantyczna na korzyść BrzydUli 2) dobrze podkreśla się ważne emocje, które w tym momencie są kluczem. Wiem, że wielu widzów oglądających serial w telewizji może poirytować się, że nie jest to tak bajkowe, ale to dobrze. Gorzej byłoby, gdyby BrzydUla 2 nie wywoływała żadnych emocji.
Humorystycznie wypada wątek Sebastiana, który dowiaduje się, że do firmy zmierza Viola. To jest taki typowy przykład dystansu, luzu i zabawy konwencją BrzydUli 2, bo umówmy się - jest to przerysowane, trochę głupkowate, ale idealnie wpisujące się w ton serialu. Wiemy, że przekomarzanka z Markiem musi się zakończyć zgodnie z pozytywnym scenariuszem, ale pomimo tego, wątek się sprawdza, i to nie tylko przez jego humor. To pokazuje, jak zmieniły się relacje pomiędzy postaciami i - miejmy nadzieję - jaki będzie potencjał ponownego spotkania Sebastiana z Violą.
Zobacz także:
Nieźle również wygląda spotkanie Violi z Ulą. Ma to swoje zabawne akcenty, ale przede wszystkim pokazuje zmiany, które zaszły w postaciach. Viola, choć teraz jest naburmuszoną celebrytką, zachowuje wiele swoich dawnych cech. Zawsze w taki sposób odbierałem tę postać, więc pasuje mi do koncepcji. A Ula, stając się niepewną, trochę zagubioną kobietą w kryzysie, musi znów obudzić w sobie tę osobę, którą była. W końcu minęło 10 lat i wiele się wydarzyło. Ich wspólny powrót do firmy na pewno jeszcze namiesza, więc od razu budowany jest solidny potencjał.
Na razie BrzydUla 2 bawi i angażuje. Trudno mi bardziej przyczepić się do czegokolwiek poza Bożenką, której roszczeniowa postawa jest trochę irytująca, a choć wydaje się podobna do Uli, na pewno nią nie jest. Mam nadzieję, że jeszcze coś z tym zrobią, bo szkoda marnować szansę.
Zobacz także:
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat