Daredevil. Tom 3 - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 22 kwietnia 2020Trzeci opasły tom serii Daredevil (ponad czterysta stron wartkiej akcji) napisany przez niezastąpionego Franka Millera należy uznać za kwintesencję talentu amerykańskiego mistrza pióra. Znajdziemy tu wszystkie elementy charakterystyczne dla tego autora, które zapewniły mu wielką popularność i splendor. Mamy tu do czynienia z wiarygodnymi opowieściami, łączącymi ze sobą: groszowy kryminał, dramat sądowy, kino kopane i zemstę w wybornym wydaniu. Przede wszystkim twórca Sin City serwuje nam desperackie działania, mające na celu ocalenie ukochanych osób. Słowem, Śmiałek powraca w chwale.
Trzeci opasły tom serii Daredevil (ponad czterysta stron wartkiej akcji) napisany przez niezastąpionego Franka Millera należy uznać za kwintesencję talentu amerykańskiego mistrza pióra. Znajdziemy tu wszystkie elementy charakterystyczne dla tego autora, które zapewniły mu wielką popularność i splendor. Mamy tu do czynienia z wiarygodnymi opowieściami, łączącymi ze sobą: groszowy kryminał, dramat sądowy, kino kopane i zemstę w wybornym wydaniu. Przede wszystkim twórca Sin City serwuje nam desperackie działania, mające na celu ocalenie ukochanych osób. Słowem, Śmiałek powraca w chwale.
W poprzednim tomie otrzymaliśmy debiutanckie perypetie Daredevila stworzone w całości przez Franka Millera, który wcześniej pełnił wyłącznie funkcje rysownika słabo sprzedającej się serii. Udała mu się sztuka dotąd niespotykana w komiksie superbohaterskim – przygody niewidomego herosa uczynił autentycznymi, wypełniając je aktualną problematyką społeczną (wykluczenie, uzależnienie, przemoc domowa). Daredevil nie był już wyłącznie kolejnym dzielnym trykociarzem mierzącym się z dziesiątkami cudacznych adwersarzy, ale bohaterem z krwi i kości, przeżywającym chwile słabości, cierpienia i samotności. Przede wszystkim nowatorsko wypada adwokacka praca Matta Murdocka i jego częste konfrontowanie się z wszechobecną obłudą, nieuczciwymi przedsiębiorcami i skorumpowaną klasą polityczną.
Trzeba również zaznaczyć, iż w tamtym okresie (lata 1980-1982) pomysłowy scenarzysta wprowadził do fabuły istną femme fatale, Elektrę – wielką miłość Daredevila. Twórca 300 udanie zinterpretował znanych adwersarzy Śmiałka, czyli pociągającego za sznurki Kingpina i psychopatycznego zabójcę, Bullseye’a. Z dobrej strony prezentowali się stali sojusznicy Matta – wspólnik Foggy Nelson, detektyw śledczy Ben Urich czy były mentor (Stick), a w rzeczonym komiksie pojawiają się również inne ikoniczne postaci z uniwersum Marvel Comics (vide: Punisher, Iron Fist i Luke Cage).
Niniejszy wolumin złożony jest z zeszytów 183-191 pierwotnego cyklu, kontynuujących wątki z wcześniejszych rozdziałów, a także nowel z serii What if? i Bizarre Adventures. Ponadto otrzymujemy interesującą opowieść Miłość i wojna z rysunkami Billa Sienkiewicza oraz rewelacyjną historię, zatytułowaną Elektra wskrzeszona. Pierwsze rozdziały zawarte w tym komiksie ukazują walkę Daredevila z dilerami sprzedającymi śmiercionośne narkotyki małolatom. Do akcji wkracza Punisher, który bezlitośnie eliminuje sprzedawców śmierci. Jego starcie z Daredevilem jest nieuniknione, a Matt Murdock niespodziewanie broni szefa dilerów przed niesłusznymi oskarżeniami. W kolejnych rozdziałach epizodycznie pojawia się była kochanka Diabła, Czarna Wdowa, a także Kingpin, Stick oraz tajna organizacja Dłoń. Miller serwuje nam zaciętą walkę bohaterów z wojownikami ninja oraz próby przywrócenia do życia Elektry podjęte przez wysłanników Dłoni. Okres pracy nad serią wieńczy kapitalna nowela Ruletka, w której dostrzegamy Matta grającego w rosyjską ruletkę ze znajdującym się w śpiączce zabójcą Elektry. Zdesperowany heros prowadzi swoistą spowiedź przy szpitalnym łóżku zaciętego wroga (Bullseye’a), a twórca Powrotu Mrocznego Rycerza wykazuje się tutaj niezwykłą wrażliwością i pomysłowością.
Niestety równie dobrego zdania nie można powiedzieć o opowieściach z cyklu What if? W Matt Murdock, agent S.H.I.E.L.D. Amerykański scenarzysta pokazuje nam alternatywną historię obrońcy z Hell’s Kitchen, natomiast ...A gdyby Bullseye nie zabił Elektry? koncentruje się na słynnej zabójczyni, która przeżyła starcie z psychopatą. Nowele te są dość przewidywalne, schematyczne i przegadane, a jedynym plusem są tutaj realistyczne rysunki Klausa Jansona. Średnio wypada także czarno-biała historia Elektra z Bizarre Adventures.
Na szczęście dwie ostatnie opowieści zebrane w rzeczonym dziele stanowią apetyczną wisienkę na tym wielopoziomowym torcie. Miłość i wojna prezentuje katorżnicze próby przywrócenia do pełni zdrowia nieprzytomnej Vanessy, które podejmuje jej oddany mąż, Wilson Fisk alias Kingpin. Warstwa graficzna rzeczonej historii to prawdziwe arcydzieło – uwertura bólu, cierpienia i desperacji w atrakcyjnej formie. Rysunki Sienkiewicza prezentują się okazale, cieszy zwalista, kanciasta sylwetka Kingpina (wykorzystana w animacji Spider-Man Universe) oraz szczurza, wychudzona twarz pomniejszego złoczyńcy uzależnionego od narkotyków. Specyficzna, ekspresyjna, mocno karykaturalna kreska artysty z polskim rodowodem idealnie koresponduje z duszną atmosferą tej noweli i obłędem życiowych wykolejeńców. Wydana przed laty na rodzimym rynku historia Elektra wskrzeszona wyróżnia się nowym stylem rysowania, który wypracował sobie Miller. Psychodeliczna opowieść wyraża głęboką tęsknotę Matta za Elektrą – granica między tym, co rzeczywiste, a onirycznymi fantasmagoriami Daredevila ulega mocnemu zatarciu.
Opowieści zebrane w serii Daredevil Franka Millera przeszły do historii współczesnego komiksu, na dekady wyznaczając nowe ścieżki w tworzeniu inteligentnych i wstrząsających nowel graficznych z superbohaterskiego gatunku. Dla wielbicieli talentu reżysera filmu Sin City. Miasto grzechu oraz świata Daredevila, rzecz obowiązkowa.
Poznaj recenzenta
Mirosław SkrzydłoDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1976, kończy 48 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1954, kończy 70 lat
ur. 1979, kończy 45 lat