

Jest rok 1837. Johann Moritz Rugendas, uznany niemiecki malarz, urodzony w Augsburgu w rodzinie o artystycznych tradycjach, po raz pierwszy trafia do Argentyny (dziesięć lat później odwiedzi Buenos Aires). Udaje się tam z przyjacielem, Robertem Kruse. Ten drugi, także malarz, choć znacznie mniej utalentowany, podziwia Rugendasa, zdając sobie sprawę z dzielącej ich różnicy umiejętności. Para artystów przekracza Kordyliery i udaje się w kierunku legendarnej argentyńskiej pampy, dokumentując po drodze niezwykłą, egzotyczną roślinność – i nie tylko…
Epizod z życia malarza podróżnika, króciutka powieść Césara Airy, zaczyna się jak dość standardowy tekst opowiadający o odkrywaniu południowoamerykańskiego, kolonialnego świata przez podróżników z Europy. Dość szybko jednak zaczyna płynąć w nieoczekiwanym kierunku. Dramatyczne, na poły magiczne wydarzenie wstrzymuje podróż, ale jej ostatecznie nie przerywa. Malowanie przyrody ustępuje miejsca obrazom toczących walki z białymi właścicielami ziemskimi Indian, a odkrywana egzotyka okazuje się mieścić głównie w głowie Rugendasa.

Opowieść o XIX-wiecznej Argentynie schodzi na drugi plan, przekształcając się w rozważania o przyjaźni, twórczości, reprodukowaniu postrzeganych scen, obserwacji będącej poniekąd aktem kreacji. Świetne tłumaczenie Barbary Jaroszuk pozwala zatopić się w niepokojący świat pary malarzy, który widzimy głównie oczyma Krusego. Choć z jednej strony doskonale wiemy, jak wygląda Rugendas, z drugiej strony jego ukryta od pewnego momentu za mantylą twarz nie przestanie być kluczową tajemnicą.
Zakończenie powieści ma miejsce poniekąd w środku wyprawy, a jednocześnie pozostaje bardzo przemyślane. Czytelnicy oczekujący jasnych interpretacji mogą się poczuć zawiedzeni. Inni docenią bardzo interesujące posłowie tłumaczki, przedstawiające oryginalną, żonglującą związkami między prawdą i fikcją twórczość Airy oraz jej skomplikowany odbiór w ojczystej Argentynie. Rugendas żył naprawdę – ale pisarz zdaje się nas pytać: czy to w ogóle jakkolwiek istotne?
Poznaj recenzenta
Adam Skalski
