For All Mankind: sezon 3, odcinki 3-5 - recenzja
Data premiery w Polsce: 21 listopada 2024Nowe odcinki For All Mankind popychają do przodu wątek podróży na Marsa. Oceniam epizody.
Nowe odcinki For All Mankind popychają do przodu wątek podróży na Marsa. Oceniam epizody.
Motyw społeczno-polityczny zawsze był bardzo ważny w serialu For All Mankind. Tak też jest w najnowszych odcinkach 3. sezonu. Tworzą one komentarz społeczny, w którym mamy do czynienia z krytyką kapitalizmu i wyzysku ludności. Twórcy łączą to z polityką w postaci Ellen, która objęła stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kwestie społeczne naturalnie przenikają się z wielką polityką. Co ciekawe, scenarzyści nie starają się budować większych niż życie spraw państwowych. Oczywiście, musi być miejscami podniośle, jak w przypadku przemowy Ellen w NASA, jednak takie sceny nie przykrywają ludzkiego, kameralnego wymiaru produkcji Apple TV+. Twórcy sprawnie ogrywają kwestie polityczno-społeczną za pomocą intymnych rozmów między poszczególnymi postaciami. Przekazują one maksimum problemu i działają z większą siłą niż górnolotne wypowiedzi i pełne patosu sekwencje.
Najważniejszym wątkiem w omawianych odcinkach jest wyścig na Marsa. Szczerze? Myślałem, że start będzie punktem inauguracyjnym 3. sezonu, ale twórcy zastosowali dwuletni przeskok w czasie. Był to ciekawy zabieg, chociaż chciałbym obejrzeć, jak wyglądały przygotowania do tego wielkiego wydarzenia. Na szczęście zrekompensowały mi to sekwencje dotyczące samego wyścigu. Nawet nie chodzi o świetne efekty i pięknie zrealizowane sceny. Wątek wygrywa relacjami między poszczególnymi członkami załogi. Doskonale obserwuje się to, jak zespoły Heliosa i NASA przekomarzają się między sobą, rzucają sobie sarkastyczne uwagi, żartują, a później łączą się w bólu po śmierci kompana z załogi. To właśnie ludzki czynnik decyduje o sile produkcji. Okazuje się, że w serialu to człowiek jest najważniejszy, a nie ogromne organizacje za nim stojące.
For All Mankind nie jest thrillerem, ale potrafi trzymać widza w napięciu - np. w scenach ratowania sowieckich kosmonautów. Nie ma w nich szybkiego tempa, ale całość jest tak zbudowana, że czekałem na to, co się za chwilę wydarzy. Takich scen w naszym wątku kosmicznego wyścigu było jeszcze kilka. Naprawdę dobrze ogląda się to, jak scenarzyści tworzą przed bohaterami kolejne, piętrzące się problemy, a postacie muszą współpracować ze sobą, aby je krok po kroku rozwiązywać. Wspomniana scena ratowania kosmonautów czy już sama sekwencja lądowania na Marsie to prawdziwe złoto, jeśli chodzi o umiejętne budowanie napięcia. Twórcy sprawnie łączą dramat, dreszczowiec, a także szczyptę humoru i lekkości. To sprawia, że praktycznie każda scena ma w sobie spory ładunek emocjonalny.
Całkiem nieźle prowadzony jest również wątek Margo, która"pomaga" Rosjanom. Piotr Adamczyk zaliczył całkiem udany występ! Relacja jego postaci i Margo wypada naprawdę nieźle. Pewien rodzaj romantyzmu i pożądania miesza się tu ze zrozumieniem i współczuciem. W całym wątku dobrze sprawdza się również postać Aleidy. Twórcy budują ciekawy fundament pod dalszą część historii.
Nowe odcinki For All Mankind to popis dobrego scenopisarstwa. Serial Apple TV+ wyróżnia się świetnie napisanymi bohaterami. Jak najbardziej polecam!
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat