Gwiezdne Wojny: Wizje: sezon 2 - recenzja
Data premiery w Polsce: 27 listopada 2024Gwiezdne Wojny: Wizje wróciły z nowymi odcinkami. Czy jest to produkcja, obok której fani nie powinni przejść obojętnie?
Gwiezdne Wojny: Wizje wróciły z nowymi odcinkami. Czy jest to produkcja, obok której fani nie powinni przejść obojętnie?
Trochę narzekałem na pierwszy sezon serialu Gwiezdne Wojny: Wizje, bo nie wszystkie historie trzymały dobry, wysoki poziom, a niektóre pomysły nie trafiały w punkt. Nowy sezon to pozytywne zaskoczenie, bo opowieści z różnych rejonów świata (innych niż Japonia) pozwoliły wprowadzić jeszcze więcej kreatywnej różnorodności. Dzięki temu dostaliśmy masę fantastycznych i niekonwencjonalnych pomysłów, które rozwijają uniwersum o szalenie interesujące rzeczy. Wizje pokazują, jak duży potencjał mają historie bardziej kameralne, osadzone w rzeczywistości trochę innej niż pozostałe fabuły. Nie ma znaczenia, że nie należą do kanonu, bo pod względem klimatu i emocji są stworzone w duchu Star Wars. To rozrywka z najwyższej półki.
Style animacji są totalnie różne. W porównaniu do pierwszego sezonu mamy teraz więcej rozmaitości – animację rysowaną, komputerową czy poklatkową. Dzięki temu wydarzenia są w stanie zaintrygować na innym poziomie. Każdy artysta kreuje historie w duchu Star Wars, ale w swoim stylu. Doskonale to widać w czwartym odcinku w reżyserii Magdaleny Osińskiej, który stworzyła na podstawie swojego pomysłu. Polka odpowiada za animację studia Aardman. Każdy, kto zna ich twórczość, wie, że cechują się dość charakterystycznym poczuciem humoru – jest ono obecne również w tym projekcie. W innych przypadkach strona wizualna również jest nacechowana stylem artysty. Pierwszy odcinek o byłej Sith, która stała się malarką, jest petardą. Pokazuje, jak wszystko malowane jest wraz z rozwojem historii. Każdy odcinek jest inny i tym samym szalenie atrakcyjny dla widza.
Poziom opowieści wydaje się bardziej wyrównany niż w pierwszej serii. Widać, że twórcy mieli pomysł, a historie – nawet przy pozornie błahych i banalnych fabułach – są prowadzone ciekawie, mają potencjał i kreatywność na doskonałym poziomie. Co ważne, kultura kraju, z którego pochodzi dane studio, wpływa na elementy fabularne i świat przedstawiony. W jednym czuć klimat Bliskiego Wschodu, w innym znajdziemy azjatyckie korzenie. Dzięki takiemu podejściu Gwiezdne Wojny: Wizje nabierają rozmachu. To uniwersum właśnie tak powinno być rozwijane i wzbogacane. Mamy tutaj przygodę, humor, walki na miecze świetlne i wizualne fajerwerki, które zawstydzają kinowe filmy.
Gwiezdne Wojny: Wizje to produkcja, obok której nie można przejść obojętnie. Nowy sezon udowadnia, że aktorskie projekty z tego uniwersum powinny odciąć się od tego, co znamy, i pozwolić sobie na szaleństwo kreatywności. To, co Star Wars może nam zaproponować, jest ograniczone jedynie przez wyobraźnię, której nie brakuje w tym sezonie. Świetna rozrywka!
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1956, kończy 68 lat