Harem Sulejmana – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 9 marca 2016Na kanwie popularności serialu Wspaniałe stulecie, który w całej Europie zebrał ogromną publiczność, pojawiło się zainteresowanie tematyką w nim poruszaną. Nie trzeba było więc długo czekać na reakcję rynku. Jedną z odpowiedzi na pojawiający się popyt jest wydanie Haremu Sulejmana pióra Colina Falconera.
Na kanwie popularności serialu Wspaniałe stulecie, który w całej Europie zebrał ogromną publiczność, pojawiło się zainteresowanie tematyką w nim poruszaną. Nie trzeba było więc długo czekać na reakcję rynku. Jedną z odpowiedzi na pojawiający się popyt jest wydanie Haremu Sulejmana pióra Colina Falconera.
Pierwotnie książka australijskiego pisarza wydana została w 1993 roku pod tytułem Harem, a w roku 2004 już pod nazwą The Sultan's Harem i zdobyła wielu fanów na całym świecie. Pojawiły się nawet spekulacje, że kręcony w latach 2011-2014 serial powstał z inspiracji książką Colina Falconera. Niezależnie od dużych różnic w opowiedzianej historii dotyczy ona tych samych wydarzeń i postaci, dlatego wydanie jej w tym właśnie momencie z pewnością podniesie jej sprzedaż. Wystarczy zwrócić uwagę na fakt, że okładka do wydania polskiego oraz opis wydawcy zawierają informację, iż jest to „powieść o bohaterach serialu Wspaniałe stulecie”.
Autor Haremu Sulejmana znany jest ze swoich powieści historycznych i przyznać mu trzeba, że również i ta pozycja jest silnie osadzona w realiach swojego czasu. Choć bez wątpienia pojawiają się nieścisłości, Falconer całkiem dobrze oddaje obraz Imperium Osmańskiego pod rządami Sulejmana II – niestety jest tego obrazu zbyt mało. Zamiast niego serwuje się nam interakcje między postaciami, które pozostawiają sporo do życzenia. O ile pochodząca z kresów Rzeczpospolitej Hurrem oraz jej działanie i motywacje są dość intrygujące, o tyle dziwaczny romans młodej wenecjanki i eunucha jest już prosty, nudny i - nie oszukujmy się - przewidywalny. Trochę lepiej jest w wypadku pierwszej żony Sułtana, która spadła ze swego piedestału – jej wątek pozwala się oderwać od nudnych miłostek, które sprawiają, że niekiedy odechciewa się czytać. Sam romans jest zdecydowanie najsłabszym i najbardziej irytującym wątkiem.
Falconer nakreślił z pozoru skomplikowany świat intryg i zdrad, doprawił go po równo niewinną miłością, zawiścią oraz żądzą zemsty. W świecie tym to kobiety pociągają za niemal wszystkie sznurki, nadając tor najważniejszym zdarzeniom, knując i używając wdzięków, by osiągnąć swoje cele. Problem w tym, że choć na początku zawiłe intrygi wydają się wciągające, bardzo szybko okazuje się, że wszystko idzie utartym, oczywistym szlakiem. Autor próbuje zresztą intrygami głównej bohaterki wytłumaczyć późniejsze trzęsienie, jakie osłabiło Imperium Osmańskie, i można oddać tu sprawiedliwość, że zgrabnie połączył wątki.
Nudny romans, brak zarysowanych postaci męskich (nawet jeden z najpotężniejszych władców tamtych czasów, Sulejman zwany Wspaniałym, został potraktowany po macoszemu) nie odbiera książce całości uroku. Osobom, które zainteresowała kultura tamtego okresu, będzie zdecydowanie brakowało opisów, wielu czytelników może się też zrazić zbyt prostą kreacją postaci oraz wątków.
Jako lekka, niewymagająca i nieskomplikowana rozrywka może jednak sprawić przyjemność nie tylko fanom Wspaniałego stulecia, ale również wielbicielom historycznych romansów
Audiobooki w streamingu bez ograniczeń! Wybieraj spośród tysięcy tytułów!
Poznaj recenzenta
Michał TalaśkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat