Indyjska włóczęga - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 29 kwietnia 2020Indyjska włóczęga to kapitalny przykład inteligentnego i przewrotnego komiksu, stanowiącego kontynuację popularnej książki sprzed ponad czterystu lat. Recenzowany album autorstwa francuskiego scenarzysty Alaina Ayrolesa i mistrza pędzla, Juano Guarnido, przedstawia dalsze perypetie urodzonego oszusta Pablosa, znanego z kart powieści Żywot człowieka niepoczciwego hiszpańskiego pisarza z okresu Baroku, Francisco Gomeza de Quevedy y Villegasa. Ku przygodzie!
Indyjska włóczęga to kapitalny przykład inteligentnego i przewrotnego komiksu, stanowiącego kontynuację popularnej książki sprzed ponad czterystu lat. Recenzowany album autorstwa francuskiego scenarzysty Alaina Ayrolesa i mistrza pędzla, Juano Guarnido, przedstawia dalsze perypetie urodzonego oszusta Pablosa, znanego z kart powieści Żywot człowieka niepoczciwego hiszpańskiego pisarza z okresu Baroku, Francisco Gomeza de Quevedy y Villegasa. Ku przygodzie!
Przytoczona książka kończyła się w momencie, gdy niepozorny złodziejaszek siada na okręt zmierzający wprost do Ameryki (zwanej wtedy Indiami). Akcja recenzowanego dzieła zaczyna się w chwili, gdy Pablos z Segowii przybywa do Nowego Świata. Mężczyzna opowiada swoją fascynującą, momentami nieprawdopodobną historię urzędnikowi króla Filipa IV, okrutnemu Alguacilowi, który więzi go w sali tortur. Protagonista serii posiadał przy sobie talizman Inków oraz sakwę ze złotymi monetami, co powodowało, że stanowił dla chciwych możnowładców klucz do zagadki mitycznego miasta Eldorado. Wkrótce okazuje się, że opowieść rzezimieszka pełna jest niejasności, niedomówień i półprawdy. Składanie poszczególnych elementów w spójną całość okaże się nie lada gratką dla czytelników, których bez reszty wciągnie owa historia.
Alain Ayroles stworzył pasjonującą graficzną powieść łotrzykowską, nawiązującą do słynnych dzieł z tego gatunku. Autor trylogii o Drakuli (D.) serwuje nam przygodową opowieść, pełną zaskakujących wolt fabularnych i niezgorszych intryg poczynionych przez sprytnego Pablosa. W recenzowanym komiksie znajdziemy trzy ważne wątki. Pierwszy z nich opowiada o niebezpiecznej tułaczce Pablosa po Nowym Świecie, a kolejny o jego działaniach po spowiedzi podczas wycieńczających tortur. To właśnie tutaj poddawane są pod wątpliwość wcześniejsze zwierzenia urodzonego łgarza i szubrawcy. W ostatnim rozdziale poznajemy makiaweliczny plan Pablosa, który niespodziewanie zaprowadza go na sam szczyt władzy w Hiszpanii.
Francuski scenarzysta wykazał się niebywałą maestrią i kunsztem, proponując zajmujący ciąg dalszy zmagań Pablosa z przeciwnościami losu i skrupulatne dążenia złodziejaszka do zyskania splendoru, dobrobytu i społecznej pozycji. Strzałem w dziesiątkę okazało się częste wodzenie czytelników za nos, zapewnienie przedniej rozrywki na wysokim poziomie, wierne osadzenie albumu w realiach początku siedemnastego wieku oraz utrzymanie fabuły w iście filmowej tonacji.
Motorem jest doskonała kreacja głównej postaci tej opowieści. Pablos to wytrawny oszust, bawidamek i naciągacz. Urokliwy antybohater nie przebiera w środkach, aby tylko osiągnąć upragniony cel (wielkie bogactwo i życie w przepychu). Jego szaleńcza pogoń za marzeniami i ciągłe mieszanie fantazji z rzeczywistością, sprowadzają na niego szereg nieszczęść. Należy również zauważyć, iż inne osoby traktuje bardzo instrumentalnie, a w swoich czynach jest niezwykle wyrachowany, momentami brutalny i nieczuły na krzywdy innych. Nie brakuje mu przy tym uroku osobistego, charyzmy, polotu oraz talentu aktorskiego. W świecie dzikich plemion i eksploracji obcego świata przez konkwistadorów sprawdza się wprost wyśmienicie. Słowem, znamienity przykład bohatera powieści łotrzykowskiej.
Warstwa graficzna niniejszego komiksu jest wprost olśniewającą. Nie ma co się dziwić, w końcu odpowiada za nią Juanjo Guarnido, znany w Polsce z rewelacyjnej serii Blacksad, czyli soczystego kryminału noir z antropomorficznymi zwierzętami. Hiszpański artysta w owym cyklu nawiązuje do kartonowej stylistyki, znanej z produkcji wytwórni Walt Disney i Pixar (kłania się, choćby Zwierzogród). Guarnido przez kilka lat pracował w studiu sygnowanym marką Myszka Miki, co znacząco wpłynęło na rozwój jego talentu. Tym razem łączy kreskówkowy styl z realistycznym oddaniem wyglądu postaci, zgodnymi z epokami strojami, wyglądem autochtonów i dzikimi terenami odkrywanego lądu (vide: amazońska dżungla). Zachwycająco wypada dramatyczna wyprawa do legendarnego miasta Eldorado, krwawa bitwa hiszpańskich żołnierzy z dzikusami dowodzonymi przez rosłego El Tigre, a w szczególności dwustronicowa plansza ukazująca zmordowanych poszukiwaczy przybyłych do Złotego Miasta. Wrażenie robi samo wydanie albumu w dużym formacie, przykuwająca oko okładka rzeczonego woluminu i żywa, wzorcowo dobrana kolorystyka.
Bezapelacyjnie, Indyjska włóczęga to jeden z najlepszych komiksów wydawanych w Polsce w 2020 roku. Intrygująca awanturnicza opowieść, pełna wybornych zwrotów akcji, nikczemnych działań młodego pyszałka, wiernego oddania klimatu tamtych czasów i eksploracji nowego lądu, w eleganckiej oprawie graficznej. Otrzymujemy tutaj uniwersalną historię o sile pieniądza, władzy, a także gorzkie rozważania o ludzkiej naturze i bezdusznych zasadach, na których opiera się nasz świat. Parady oszusta czas zacząć.
Poznaj recenzenta
Mirosław SkrzydłoKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat