Ostatni bohater. Opowieść ze Świata Dysku - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 22 sierpnia 2024Ostatni bohater to dwudziesta siódma powieść z uniwersum Świata Dysku. Tym razem mistrz sięgnął po znany wszystkim mit o Prometeuszu. Jest ogień i są bogowie. Oprócz tego mnóstwo humoru i przepiękne ilustracje.
Ostatni bohater to dwudziesta siódma powieść z uniwersum Świata Dysku. Tym razem mistrz sięgnął po znany wszystkim mit o Prometeuszu. Jest ogień i są bogowie. Oprócz tego mnóstwo humoru i przepiękne ilustracje.
Terry Pratchett jest znany ze swojego poczucia humoru i żonglowania konwencjami. Do jego stylu trzeba się przyzwyczaić – nie każdemu on podpasuje. Z Ostatnim bohaterem sprawa jest o tyle ciekawa, że swojego czasu ta pozycja była absolutnie nie do dostania, a na portalach sprzedażowych osiągała astronomiczne ceny. Bardzo dobrze, że doszło do wznowienia.
Skoro o wydawnictwie mowa, to zajmijmy się sposobem edycji tego tomu. Zachowany został format, a zawartość nie różni się niczym od poprzedniej. Niestety pojawia się pewien zgrzyt. Pierwszy Ostatni bohater miał twardą okładkę, a nowe wydanie jest w miękkiej. I szczerze mówiąc, wypada to bardzo nieporęcznie i trochę odbiera przyjemność z czytania. Poza tym jest pięknie. Papier jest kredowy, co sprawia, że ilustracje autorstwa Paula Kidby'ego jeszcze lepiej się prezentują.
Te piękne i klimatyczne obrazki i szkice cieszą oczy. Można analizować je do woli. Z pewnością nie jeden z czytelników złapie się na tym, że pewne grafiki widział już wcześniej w sieci. Przedstawiają one bohaterów ze Świata Dysku, miasto Ankh-Morpork, smoki i wiele innych. Stanowi to doskonałe uzupełnienie treści.
Sama książka Ostatni bohater. Opowieść ze Świata Dysku jest dość krótka. Można rozprawić się z nią w jeden wieczór. Trzeba przyznać, że twórczość Pratchetta się nie starzeje. Sama historia jest prosta. Dawno, dawno temu, pierwszy człowiek, wykradł bogom ogień. Teraz grupa bohaterów pod wodzą Cohena Barbarzyńcy planuje ten ogień zwrócić. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby owi wojownicy nie byli staruszkami. Poza tym ogień zamierzają bogom sprezentować pod postacią bomby. A dlaczego postanowili się zemścić? Odpowiedź jest bardzo w klimacie Pratchetta.
Wysadzenie siedziby bogów oznaczałby niechybny koniec Świata Dysku, dlatego też możni i inne wielkie umysły uruchamiają kontrofensywę. Z misją ratunkową wyruszają między innymi kapitan Marchewa i mag Rincewind.
Ostatniego bohatera można przeczytać bez znajomości innych części, ale znacznie lepiej będziecie się bawić, wiedząc więcej.
Ta książka ma w sobie wszystko to, za co pokochaliśmy Pratchetta. My, czytelnicy, pozostajemy nieutuleni w żalu, bo nic więcej już nie wyjdzie spod jego pióra.
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat