

Medialna przygoda profesora Jana Miodka rozpoczęła się już w 1968 roku. Początkowo pisał tylko felietony do wrocławskiego Słowa Polskiego, ale od lat 80. zaczął również występować w telewizji, współtworzył między innymi programy Ojczyzna polszczyzna i Słownik polsko@polski. Na przestrzeni kilkudziesięciu już lat stworzył blisko trzy tysiące tekstów, w których w przystępny, często też zabawny sposób dzielił się swoją językową wiedzą. Z tego imponującego zbioru wybrano dwieście felietonów, które złożyły się na najnowszą książkę Polszczyzna. 200 felietonów o języku. Profesor po raz kolejny uczy, wyjaśnia i pokazuje, że język polski wcale nie jest tak nieprzystępny, jak mogłoby się wydawać.
Autor Polszczyzny… skupia się na językoznawstwie użytkowym. Inspiruje się codziennymi sytuacjami, zasłyszanymi dialogami i przeczytanymi artykułami. Zauważa na przykład, że „facet” zdominował nasz język i coraz częściej zastępuje „mężczyznę”, a „ziemniak” wcale nie jest rodzimy, tylko zapożyczony, podobnie jak „kartofel”. Tłumaczy, na czym polega „stylistyczne zło” określenia „dokładnie”, dlaczego nadmiernie stosowane zdrobnienia są irytujące i jak poprawnie odmieniać nazwiska albo tworzyć formy określające mieszkańców kłopotliwych miejscowości, takich jak Bolesławiec, Stary i Nowy Sącz czy Nysa.

Polszczyzna. 200 felietonów o języku to pozycja obowiązkowa nie tylko dla językowych purystów. Przyjemność sprawi każdemu, bo w końcu język towarzyszy nam nieustannie i stanowi podstawę naszej komunikacji.
Poznaj recenzenta
Agata Dobosz
