Ramię Perseusza. Z głębokości – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 20 czerwca 2017Rafał Dębski w powieści Ramię Perseusza. Z głębokości powraca do klasycznego motywu science fiction, czyli opisania pierwszego kontaktu z obcą rasą.
Rafał Dębski w powieści Ramię Perseusza. Z głębokości powraca do klasycznego motywu science fiction, czyli opisania pierwszego kontaktu z obcą rasą.
Historia pierwszego kontaktu z obcą rasą to jeden z najpopularniejszych motywów w science fiction. Ten klasyczny temat powracał w literaturze wielokrotnie i nadal jest jednym z najbardziej popularnych: od kosmicznej inwazji ze strony obcych, poprzez pokojowe zetknięcie się z nieznaną rasą, aż po dominację ze strony ludzkości. Rafał Dębski w nowej powieści pt. Ramię Perseusza. Z głębokości decyduje się na połączenie kilku takich motywów: rozpoczyna od pokojowego kontaktu podszytego niepewnością, ale na tym ta opowieść się nie kończy.
W książce do kontaktu dochodzi na obcej planecie: gdzie jedni i drudzy są przybyszami poszukującymi cennych zasobów. Wydaje się, że nie stanowią dla siebie konkurencji i zagrożenia i obie misje badawczo-kolonizacyjne rozpoczynają niełatwe próby kontaktu i wysądowania celów drugiej strony. W zasadzie cała powieść koncentruje się właśnie na chęciach zrozumienia drugiej strony przy jednoczesnym rozgrywaniu wewnętrznej polityki.
Oczywistym problemem przy opisywaniu obcych jest kwestia ich… obcości. Za pomocą naszego aparatu pojęć i wyobraźni bardzo trudno jest przedstawić naprawdę inną, niezrozumiałą dla ludzkości (i czytelnika) rasę; chyba najbliżej był tego Peter Watts w Blindsight. Dębski nawet nie próbuje tworzyć aż tak odmiennej wizji, ale także buduje podwaliny swej powieści na wzajemnym niezrozumieniu i próbach znalezienia sposobu komunikacji.
Przy opisywaniu obcych autor zastosował mieszankę kilku elementów: odmienną biologię, sposób komunikacji i strukturę społeczną i idącą za nią w ślad kulturę. Ich połącznie sprawiło, że choć pojedynczo cechy te nie byłby znaczącą przeszkodą, to razem stanowią intrygującą przeszkodę – przynajmniej dla badaczy, bo Dębski ułatwia czytelnikowi poznanie tajników obcej cywilizacji opisując dużą część wydarzeń z ich perspektywy.
W swoich powieściach Rafał Dębski przeważnie koncentruje się na zarysowaniu tła i postaciach; podobnie jest także w omawianej tu książce. To w dużej mierze proza kameralna, nastawiona na relacje między postaciami, prezentację obmyślonego przez autora problemu i tajemnicę związaną z obcą rasą. W efekcie czytelnicy space oper nastawionych na kosmiczne bitwy i spektakularną akcję mogą poczuć się nieco rozczarowani; Ramię Perseusza bliżej do klasyki science fiction niż prozy, dajmy na to David Weber. Stawia także na aspekt psychologiczny, choć akurat w tej powieści nieco zepchnięty na dalszy plan, co odbyło się ze stratą dla całości, bo w efekcie grupa naukowców i wojskowych z ziemskiej ekspedycji w dużej mierze stapia się w mało charakterystyczny tłum.
Jak przystało na pierwszy tom serii, Ramię Perseusza kończy się zawieszeniem akcji. Dębski pozostawia sobie furtkę do rozwinięcia tej historii w kilku kierunkach, wyjścia poza narrację o pierwszym kontakcie, a nawet – choć tu należy postawić duży znak zapytania – przekucia całości w naprawdę space operową historię. Na razie jest intrygująco, ale kameralnie. O tym, czy to się zmieni, przekonamy się prawdopodobnie w następnym tomie.
Źródło: fot: Rebis
Poznaj recenzenta
Tymoteusz WronkaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat