Sprawa Wagera - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 26 sierpnia 2024Winston Grann, uznany pisarz dokumentów fabularyzowanych, ponownie złapał za pióro i tym razem przybliżył czytelnikom dramat rozbitków angielskiego statku Wager. Po lekturze do głowy przychodzi cytat Wisławy Szymborskiej: "Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono".
Winston Grann, uznany pisarz dokumentów fabularyzowanych, ponownie złapał za pióro i tym razem przybliżył czytelnikom dramat rozbitków angielskiego statku Wager. Po lekturze do głowy przychodzi cytat Wisławy Szymborskiej: "Tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono".
David Grann dał się poznać jako autor Czasu krwawego księżyca, który zachwycił czytelników i doczekał się ekranizacji z Leonardem DiCaprio w roli głównej. Zanim jeszcze otworzyłam książkę, wiedziałam, że będzie to trudna lektura. I się nie pomyliłam. Sprawa Wagera jest doskonale napisana, ale porusza bardzo skomplikowane tematy. Nie jest to łatwe dzieło na jedno popołudnie.
Tytułowy Wager to okręt brytyjski, który w XVIII wieku rozbił się u jednego z wybrzeży Patagonii. 28 stycznia 1742 do Brazylii przybiła mała łódka z trzydziestoma mężczyznami. Rozbitkowie zostali przyjęci jak bohaterowie. Zyskali sławę i uznanie. Los jednak lubi płatać figle.
Pół roku później trzech mężczyzn ocalałych z tego samego statku nieco zweryfikowało historię, jaką zaprezentowali tamci. Sprawa wydaje się prosta. Tamta trzydziestka to buntownicy. Oskarżono ich o zdradę, morderstwo i trudne do wyobrażenia akty przemocy. Zwołano sąd wojenny, a karą miała być dla nich śmierć przez powieszenie.
Opowieść Granna jest próbą rekonstrukcji dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się na morzu. Dojście do prawdy nie jest proste w tym przypadku, bo jest kilka wersji, które się nieco od siebie różnią. Jedno jest pewne – była katastrofa, a ludzie w obliczu zagrożenia zostali postawieni przed koniecznością dokonania trudnych wyborów. Pisarz próbuje wejrzeć w ludzką psychikę w momencie walki o przetrwanie. Te trudne warunki przybliża czytelnikowi zaiste po mistrzowsku. Od pierwszych stron w zasadzie zostajemy rzuceni w wir wydarzeń. Co tu dużo mówić – od lektury trudno się oderwać.
To studium ludzkiej psychiki w sytuacjach ekstremalnych. Grann stawia też dość niewygodne pytania i porusza zagadnienia związane z moralnością imperium brytyjskiego i jego ekspansją kolonialną.
Książka jest dość krótka. To zaledwie 380 stron, z czego 50 to bibliografia. Jednakże zapewni czytelnikom aż nadto wrażeń. Bardzo polecam! Gdybym miała ją do czegoś porównać, to byłaby to saga morska Patricka O'Briana. Z dużą ciekawością czekam na to, jakie jeszcze mroczne strony historii postanowi wziąć na warsztat David Grann.
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1960, kończy 64 lat
ur. 1980, kończy 44 lat