

David Grann dał się poznać jako autor Czasu krwawego księżyca, który zachwycił czytelników i doczekał się ekranizacji z Leonardem DiCaprio w roli głównej. Zanim jeszcze otworzyłam książkę, wiedziałam, że będzie to trudna lektura. I się nie pomyliłam. Sprawa Wagera jest doskonale napisana, ale porusza bardzo skomplikowane tematy. Nie jest to łatwe dzieło na jedno popołudnie.
Tytułowy Wager to okręt brytyjski, który w XVIII wieku rozbił się u jednego z wybrzeży Patagonii. 28 stycznia 1742 do Brazylii przybiła mała łódka z trzydziestoma mężczyznami. Rozbitkowie zostali przyjęci jak bohaterowie. Zyskali sławę i uznanie. Los jednak lubi płatać figle.
Pół roku później trzech mężczyzn ocalałych z tego samego statku nieco zweryfikowało historię, jaką zaprezentowali tamci. Sprawa wydaje się prosta. Tamta trzydziestka to buntownicy. Oskarżono ich o zdradę, morderstwo i trudne do wyobrażenia akty przemocy. Zwołano sąd wojenny, a karą miała być dla nich śmierć przez powieszenie.

Opowieść Granna jest próbą rekonstrukcji dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się na morzu. Dojście do prawdy nie jest proste w tym przypadku, bo jest kilka wersji, które się nieco od siebie różnią. Jedno jest pewne – była katastrofa, a ludzie w obliczu zagrożenia zostali postawieni przed koniecznością dokonania trudnych wyborów. Pisarz próbuje wejrzeć w ludzką psychikę w momencie walki o przetrwanie. Te trudne warunki przybliża czytelnikowi zaiste po mistrzowsku. Od pierwszych stron w zasadzie zostajemy rzuceni w wir wydarzeń. Co tu dużo mówić – od lektury trudno się oderwać.
To studium ludzkiej psychiki w sytuacjach ekstremalnych. Grann stawia też dość niewygodne pytania i porusza zagadnienia związane z moralnością imperium brytyjskiego i jego ekspansją kolonialną.
Książka jest dość krótka. To zaledwie 380 stron, z czego 50 to bibliografia. Jednakże zapewni czytelnikom aż nadto wrażeń. Bardzo polecam! Gdybym miała ją do czegoś porównać, to byłaby to saga morska Patricka O'Briana. Z dużą ciekawością czekam na to, jakie jeszcze mroczne strony historii postanowi wziąć na warsztat David Grann.
Poznaj recenzenta
Agnieszka Kołodziej
