Terapia bez trzymanki - sezon 2, odcinek 3 - recenzja
Data premiery w Polsce: 23 października 2024Trzeci odcinek Terapii bez trzymanki to jeden z tych, który udanie łączy komedię z dramatem. Emocje zmieniają się jak w kalejdoskopie, a życiowe wątki nabierają kolorytu.
Trzeci odcinek Terapii bez trzymanki to jeden z tych, który udanie łączy komedię z dramatem. Emocje zmieniają się jak w kalejdoskopie, a życiowe wątki nabierają kolorytu.
W poprzednim odcinku Terapii bez trzymanki zasugerowano, że Alice rozważa spotkanie z mężczyzną, który odpowiada za śmierć jej matki w wypadku samochodowym. Na tę konfrontację czekałam z niecierpliwością. Chciałam zobaczyć jak tę trudną rolę udźwignie Brett Goldstein. I nie zawiodłam się, ponieważ jego Louis okazał się przytłoczoną wyrzutami sumienia i żalem osobą, która próbowała przeprosić Alice. Czuć, że kryje się za tym jeszcze głębszy dramat. Aktor świetnie to zagrał, zupełnie nie przypominał Roya Kenta z Teda Lasso. Dziewczyna ewidentnie nie była gotowa na to spotkanie, bo nie wytrzymała obciążenia emocjonalnego i zaczęła krzyczeć na mężczyznę. Lukita Maxwell pokazała, że ma spory talent aktorski. Na pewno zobaczymy dalszy ciąg tego wątku, bo portfel córki Jimmy’ego został w kawiarni. Kolejne konfrontacje są nieuniknione.
Jednak najwięcej czasu poświęcono wątkowi Grace, której chcieli pomóc Jimmy i Brian. Nie zaskoczyło to, że kobieta po wyjściu z więzienia wróciła do swojego męża przemocowca. Wiele mówiła jej reakcja, gdy dowiedziała się, że zarzuty oddalono. Co ciekawe, w tym wątku na pierwszy plan wyszedł Brian, który znalazł sposób na przekonanie kobiety do rozwodu. Scena z czytaniem opinii przyjaciół o Grace (miały one trafić przed sąd jako argumenty świadczące o przemocy domowej) przyniosła sporo emocji. Tym prostym sposobem wątek wiele zyskał. Do tej pory twórcy podchodzili do niego z dużą rezerwą, a może nawet obawą przed tym, że trudny i bardzo skomplikowany temat zostanie pokazany karykaturalnie. Nie wnikali w szczegóły ani psychologię, ale skupili się na działaniach bohaterów, aby wyrwać Grace z tego toksycznego środowiska, w którym żyła. I dlatego ta historia zadziałała.
Z kolei wątek Seana na razie nie intrygował, ponieważ w jego biznesie wszystko dobrze się układało. Twórcy musieli podkręcić emocje, gdy Liz wbrew jego woli oddała swoje udziały jego ojcu. Kobieta miała dobre intencje, ale Seana to bardzo wzburzyło. Nie znamy dokładnych szczegółów relacji z ojcem i powody gwałtownej reakcji, ale twórcy wzbudzili zainteresowanie takim obrotem sytuacji. Na pewno trochę to pogłębi wątek, który kręcił się wokół PTSD i nieco już spowszedniał. Poza tym będzie ciekawić odbudowa relacji Liz z Seanem, co może okazać się nie takie proste. A wystarczyło do tego tylko jedna emocjonalna i dobrze zagrana scena!
Niestety bezbarwnie prezentuje się wątek Paula i Julie, choć przedstawia ważne tematy związane z podeszłym wiekiem. Bohater przeżywa (choć mało wylewnie) to, że nie chce być w przyszłości ciężarem dla swojej miłości, jak to się stało z jej cierpiącym na demencję mężem. Niespodziewanie terapeutą dla naszego zawodowego terapeuty stał się Derek, który porozmawiał z nim od serca. Ted McGinley zawsze ma świetne kwestie, a swoją grą potrafi dodać im pewnego rodzaju figlarności. W każdym razie twórcy uporządkowali wątek Paula, ale nie zainicjowali na razie nowych kryzysów, jak to się stało przy innych bohaterach.
Sporo humoru dostarczał wątek Jimmy’ego i Briana, gdy sobie dogryzali. Ich przyjaźń na moment zawisła na włosku, ale ostatecznie się pogodzili. Twórcy chyba chcieli zachować równowagę między pozytywnymi i negatywnymi emocjami w tym odcinku, więc ta historia zakończyła się po prostu sympatycznym akcentem. Nie byliby też sobą, gdyby w końcówce epizodu nie zainicjowali nowego kryzysu, gdy Alice pocałowała Connora. Możemy się spodziewać nowej teen dramy.
Trzeci odcinek podobał mi się znacznie bardziej od dwóch pierwszych, ponieważ było w nim sporo humoru, scen pełnych ciepła oraz wielkich emocji. Prostota wątków działała na korzyść serialu, a aktorzy pokazali się z najlepszej strony. Czekam niecierpliwie, co będzie dalej!
Poznaj recenzenta
Magda MuszyńskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat