Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 11 lipca 2025Pięć lat po fenomenalnym odświeżeniu dwóch pierwszych części legendarnej serii deskorolkowych szaleństw, Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 wreszcie trafia w ręce graczy.
Pięć lat po fenomenalnym odświeżeniu dwóch pierwszych części legendarnej serii deskorolkowych szaleństw, Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 wreszcie trafia w ręce graczy.

Studio Iron Galaxy, przejmując pałeczkę po Vicarious Visions, stanęło przed ambitnym zadaniem: wskrzesić nie tylko kultową „trójkę” – uznawaną za szczyt mechanicznej doskonałości serii – ale też przełomową „czwórkę”, która w 2002 roku odważnie porzuciła dwuminutowe sesje na rzecz otwartych poziomów z misjami rozdawanymi przez NPC. Niestety, to właśnie wokół tej ostatniej decyzji ogniskuje się największa kontrowersja tego remake’u.
Powrót do korzeni
Rozgrywka w Tony Hawk's Pro Skater 3 + 4 sama w sobie pozostaje nieśmiertelna. Kombinacje flipów, grindów, manuali i revertów nadal wychodzą z kontrolera z hipnotyzującą płynnością. Uczucie udanego lądowania monstrualnego kombo po serii perfekcyjnych trików to czysta magia, podsycana dreszczem ryzyka przy każdej próbie dodania jeszcze jednego ruchu. Nowe animacje dodają polotu, a odświeżone poziomy – od industrialnej odlewni po statek wycieczkowy – olśniewają detalami i żywymi kolorami, zachowując przy tym ikoniczną geometrię, którą fani znają na pamięć.
Iron Galaxy dorzuciło trzy zupełnie nowe lokacje: opuszczony park wodny, studio filmowe oraz… stół pinballowy. Szczególnie ten pierwszy zasługuje na wyróżnienie – puste baseny, zardzewiałe zjeżdżalnie idealne do grindów i melancholijna atmosfera tworzą jeden z najlepszych poziomów w całym pakiecie. Idealnie wpisuje się w ducha serii.
Atutem kompilacji jest imponująca ilość zawartości: dziesiątki profesjonalnych i tajnych skaterów do odblokowania (w tym Bam Margera), setki elementów kosmetycznych, tryb multiplayer (lokalny i online) z klasykami jak Graffiti czy H.O.R.S.E., a także zupełnie nowy tryb HAWK, łączący eksplorację, zręczność i spostrzegawczość w polowaniu na litery z tytułu.
Edytor parków to kolejny powód, by sięgnąć po ten tytuł – pojawiła się możliwość tworzenia własnych celów (np. zbieranie liter S-K-A-T-E, niszczenie obiektów), dodawania boostów, NPC, a nawet śmiercionośnych przepaści. To prawdziwa rewolucja, która może zapewnić grze długowieczność – o ile społeczność się zaangażuje.
Od startu dostępne są także przyjazne graczom udogodnienia, jak idealny balans czy spowolnienie czasu, które pozwalają przy jednym przejeździe przez mapę zaliczyć wszystko, co wymagane do zdobycia 100%.
Ofiara na ołtarzu nostalgii
Gdzieś jednak po drodze zgubiono duszę "czwórki". Oryginalny THPS4 zrezygnował z dwuminutowych sesji, oferując otwarte poziomy pełne NPC rozdających misje. To rozwiązanie nadawało grze unikalny charakter i poczucie żywego świata. W Tony Hawk’s Pro Skater 3 + 4 wszystko to zostało wycięte. Poziomy z „czwórki” brutalnie wciśnięto w dwuminutowe ramy znane z części 1–3. Misje stały się anonimowymi celami z listy, bez kontekstu i interakcji. Zoo – niegdyś tętniące życiem – dziś jest opustoszałe, pozbawione zwierząt i zamienione w martwą arenę punktacji. Nieobecność klasycznych poziomów Chicago i Carnival tylko pogłębia to poczucie straty. Cięć w tej reedycji niestety jest więcej.
Tony Hawk bez kultowego soundtracku to jak deska bez kółek. Niestety, i tu czeka gorzkie rozczarowanie. O ile THPS 1+2 Remastered z powodzeniem odtworzył większość kultowych utworów, THPS 3+4 dramatycznie ogranicza liczbę klasyków. Z 20 piosenek z „trójki” powróciło zaledwie 6, a z 35 z „czwórki” – tylko 4! To niespełna 20% oryginalnych soundtracków.
Nowe utwory (punk, metal, hip-hop) są dobrze dobrane i trzymają energię serii, jednak brak muzycznego DNA oryginałów jest mocno odczuwalny. Zwłaszcza że część artystów publicznie wyrażała zdziwienie brakiem kontaktu ze strony twórców w sprawie licencji. Rozumiem – prawa to skomplikowana sprawa – ale przecież remake robi się właśnie po to, by przywrócić wspaniałe odczucia z młodości. A bez tych utworów to często niemożliwe.
Czy warto?
Jeśli kochałeś THPS3 i chcesz przeżyć go w nowej szacie – absolutnie tak! Jeśli Twoim świętym Graalem jest THPS4 wierny oryginałowi – przygotuj się na gorzkie rozczarowanie. Tony Hawk’s Pro Skater 3 + 4 w wersji od Iron Galaxy to solidna, piękna i mechanicznie dopracowana gra, która jednak w kluczowych miejscach zdradza ducha oryginału, wybierając bezpieczne, zunifikowane rozwiązania z THPS 1+2. To wciąż znakomite arcade’owe doświadczenie, ale już nie tak oddane i kompletne jak w przypadku pierwszego remake’u.
Dla wielu graczy dostępność w Game Passie będzie idealną okazją, by przekonać się o tym bez konieczności inwestowania większych środków. Gra daje mnóstwo frajdy, ale jednocześnie boleśnie przypomina, że – jak śpiewa Bodyjar w jednym z ocalałych klasyków – „not the same” naprawdę znaczy „nie taki sam”.
Poznaj recenzenta
Michał Czubak



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1978, kończy 47 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1976, kończy 49 lat
ur. 1989, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 45 lat

