Wściekły sztorm
Data premiery w Polsce: 13 listopada 2024Wydawanie książek w formie e-booków wciąż nie jest w naszym kraju tak bardzo popularne - szczególnie gdy tytuł ukazuje się wyłącznie w wersji elektronicznej. Jestem przekonana, że przyszłość należeć będzie do czytników i tabletów, a wydawanie trylogii o Derricku Stormie wyłącznie w formie wirtualnej wydaje się być sensownym i przemyślanym ruchem 12 Posterunku.
Wydawanie książek w formie e-booków wciąż nie jest w naszym kraju tak bardzo popularne - szczególnie gdy tytuł ukazuje się wyłącznie w wersji elektronicznej. Jestem przekonana, że przyszłość należeć będzie do czytników i tabletów, a wydawanie trylogii o Derricku Stormie wyłącznie w formie wirtualnej wydaje się być sensownym i przemyślanym ruchem 12 Posterunku.
Zresztą to nie tylko zasługa polskiego wydawcy. Książki o Derricku Stormie są krótkie i, naturalnie, nie opłaca się wydawać ich w wersji papierowej. Kto wie, może kiedyś na mojej półce zagości cała trylogia połączona w jedną książkę. Bo „Wściekły sztorm” potwierdza, że jest to lektura przyjemna i nieraz potrafi wciągnąć bardziej niż papierowe odpowiedniki. Szkoda jedynie, że jest tak bardzo krótka, a czekanie na kolejny tom jak zwykle lubi się dłużyć.
Akcja „Wściekłego sztormu” toczy się bezpośrednio po zakończeniu wydarzeń z poprzedniej części. Morderstwo jednego z czołowych graczy w Waszyngtonie nie może pozostać niewyjaśnione. Derrick Storm towarzyszy agentce FBI w podróży do Anglii w celu przesłuchania rosyjskiego miliardera, który ma związek z całą sprawą i skrywa pewną tajemnicę. Dzięki temu czytelnik zagłębia się w nakreśloną przez autora fabułę, poznając szczegóły sprawy, a także gry toczące się pomiędzy agencjami i Rosjanami. Kolejne elementy układanki tworzą powoli logiczną całość.
Biorąc pod uwagę fakt, że pierwszy tom miał 91 stron, ten niecałe 85 stron, a kolejny z pewnością będzie oscylował koło tej liczby, to łatwo porównać cały cykl do odcinków serialu. Derrick Storm sprawia wrażenie trzyodcinkowej miniserii z jednym motywem przewodnim, który systematycznie się rozwija w zaplanowanym przez autora kierunku. Nawet jeśli sama produkcja powiela schematy z wielu innych thrillerów, nie przeszkadza to zupełnie w ogólnym odbiorze. W dotychczasowych blisko 200 stronach opowieści możemy znaleźć wszystko. Zaskoczenie na samym początku, zwroty akcji, rozwój bohaterów, seksualne napięcie pomiędzy nimi (a jakże!), humor dokładnie w stylu Ricka Castle’a i… wkurzający cliffhanger sprawiający, że czytelnik natychmiast zaopatrzyłby swój czytnik w trzeci tom.
Nie wiem, czy postać Derricka Storma jest na tyle wartościowa, że dałoby się z niej wyciągnąć materiału na nieco więcej niż trzy książki, które nie przekraczają stu stron. A może w tym wszystkim właśnie jest metoda? Lektura na jeden wieczór odebrana zostaje dokładnie tak samo, jak jeden odcinek serialu. Teraz pozostaje czekać na „Krwawy Sztorm”. Jedno jest pewne - każdy czytelnik nastawiony na dobrą rozrywkę i trzymającą w napięciu akcję powinien sięgnąć po trylogię Storma. Warto.
[image-browser playlist="592982" suggest=""]Wydawnictwo: 12 Posterunek
Data wydania: 2013-02-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-63737-03-0
Liczba stron: 85
Poznaj recenzenta
Aleksandra Wo┼║nyKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1987, kończy 37 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1991, kończy 33 lat
ur. 1947, kończy 77 lat
ur. 1955, kończy 69 lat