Zwykła przyzwoitość - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 11 października 2023Bezimienny zostaje społecznikiem. W trzeciej odsłonie sensacyjnej serii Wojciecha Chmielarza bohater zderzy się z tematem wciąż aktualnym w Warszawie (i nie tylko).
Bezimienny zostaje społecznikiem. W trzeciej odsłonie sensacyjnej serii Wojciecha Chmielarza bohater zderzy się z tematem wciąż aktualnym w Warszawie (i nie tylko).
Bezimienny ma tendencje do wpadania w kłopoty. Już we wcześniejszych powieściach cyklu natykał się na przestępcze intrygi i nielegalne biznesy, a także ścierał się z takimi lub innymi grupami przestępczymi. Zwykle jednak jego działania wynikały nie tyle z chęci ratowania świata, co z pewnej bolesnej wypadkowej – nadeptywał na odcisk nie tym, co trzeba, uruchamiając całą lawinę zdarzeń.
Tym razem Bezimienny też zderza się z kłopotami przypadkiem – kiedy do właściciela domu, od którego wynajmuje pokój w podwarszawskich Włochach, przychodzi dwóch bandziorów usiłujących wyegzekwować tajemniczy dług… Jednak później wydarzenia są już niejako prowokowane przez głównego bohatera. Angażuje się on w kolejne działania świadomie i z premedytacją, kiedy najrozsądniejszym wyjściem byłoby wyjechać. Zwyczajnie zniknąć i uniknąć dalszych kłopotów. Ale nie, tym razem budzi się w Bezimiennym poczucie, że nie może zostawić spraw własnemu biegowi. Rozpoczyna się nietypowe, bardzo niekonwencjonalne śledztwo – prowadzone metodami typowymi dla Bezimiennego (a więc często siłowymi, zdecydowanie niemającymi nic wspólnego z legalnością) i obfitujące w całe grono dość nieszablonowych sprzymierzeńców…
Nowa powieść Chmielarza to kolejna solidna historia sensacyjna, która tym razem podejmuje problem jak najbardziej prawdziwy i wciąż boleśnie aktualny. „Dzika reprywatyzacja” w Warszawie to temat rzeka. W intrygujący sposób pisał o niej już Jakub Żulczyk w Informacji zwrotnej. Chmielarz podchodzi do tego w sposób nieco odmienny – skupia się na oszustwach polegających na wmanewrowywaniu starszych ludzi w fałszywe kredyty, na podstawie których w ramach niespłacalności przejmowane są (już w świetle prawa) lukratywne działki na obrzeżach stolicy. Perfidny mechanizm wpisuje się w szeroki wachlarz technik wykorzystywanych przez oszustów, na celowniku których znajdują się osoby w podeszłym wieku – często samotne, schorowane i bezradne. Bezimienny staje – w myśl wewnętrznego, moralnego odruchu – w ich obronie i walczy o to, by odkryć prawdę. Przy okazji odsłania więcej przestępczych działań lokalnej grupy i sam zostaje celem. Tylko czy aby rozsądnie obierać sobie za cel kogoś takiego jak Bezimienny?
Z początku miałem z tą powieścią problem. Lubię cykl o tej postaci, ale nie pasowała mi ona do roli społecznika, w jakiej tym razem obsadził ją autor. Chmielarz kładzie dość silny akcent na swoje poglądy społeczno-polityczne, określając się konkretnie po jednej ze stron gorącego, trwającego już od dłuższego czasu sporu. A może zwyczajnie stanął po stronie tych, którzy mają sumienie? Chodzi przecież o wciąż nierozwiązany i boleśnie wypoczwarzany przez władze problem uchodźców na granicy polsko-białoruskiej, ale też o kwestie społecznego funkcjonowania osób transpłciowych czy niedostrzeganie społeczności Kurdów oraz ich starań o uzyskanie kulturowej niezależności i państwowej podmiotowości w społecznym dialogu międzynarodowym. I choć zdawać by się mogło, że tematy te skrajnie do siebie nie pasują, a ich zmieszanie w ramach jednej opowieści mogłoby dać mieszankę co najmniej ciężkostrawną, udało się Chmielarzowi uszyć z tych elementów historię tradycyjnie dynamiczną, chwytliwą i dopasowaną do ogólnej kreacji samego bohatera, znanego nam już dość dobrze (mimo braku imienia) z poprzednich części.
Bawi się autor z czytelnikiem przewrotnością pewnych społecznych portretów, podsuwając wpierw na wskroś tendencyjny wizerunek postaci, by chwilę później rozbić go w pył. To konkluduje wnioskiem, że nasze sztampowe, powierzchowne postrzeganie może znacząco zaburzać rzeczywisty obraz. Żyjemy w świecie polaryzowanych poglądów i wszystko staramy się dopasować do swojego widzenia świata. Nie silimy się na dotarcie do sedna, do dostrzeżenia prawdy. Opiniujemy ad hoc, nazbyt porywczo, a często zwyczajnie błędnie. W dodatku nie potrafimy korygować własnego spektrum poglądowego poprzez przyznanie się do błędu i weryfikację wniosków.
Zakończenie jest zgrabnym dopełnieniem historii i wydaje się potencjalnie nowym otwarciem – punktem wyjścia do kolejnej historii z Bezimiennym w roli głównej. Mam wrażenie, że ta postać trochę ewoluuje. Od bohatera, który wpadał w samo epicentrum kłopotów zupełnie przypadkiem, do postaci, która niejako sama tych problemów szuka, podejmując się spraw, które dla własnego dobra (i świętego spokoju) winna zostawić za sobą. Bezimienny angażuje się w tę sprawę znacznie bardziej niż w inne, choć wcale nie musi. Okazuje się, że – pomimo balansowania na granicy prawa i egzystencji w społecznej „szarej strefie” – ma solidny kręgosłup moralny i czasami zwyczajnie, po ludzku, musi zrobić to, co zrobić należy, a czego nikt inny nie zrobi.
Zwykła przyzwoitość to doskonały tytuł, który udatnie tłumaczy motywacje Bezimiennego. Bo właśnie ta zwykła przyzwoitość determinuje pozornie nierozsądne zachowanie bohatera. A kiedy już powie się A, należy powiedzieć B – zwłaszcza gdy nacisnęło się na odcisk tym, którzy o takich rzeczach nie zapominają. Biznes to jedno, a urażona godność i przestępcza duma to coś znacznie innego.
Najnowsza odsłona cyklu o Bezimiennym to Chmielarz w doskonałej formie. Może skręcający trochę w kierunku quasi-kryminalnej intrygi, może mniej kipiący akcją, a oparty bardziej na żmudnym prowadzeniu nietuzinkowego śledztwa, ale nadal wpisujący się w sprawdzony schemat literatury gatunkowej, uwiarygadnianej solidnym i boleśnie prawdziwym zakotwiczeniem w naszej codzienności. Takie dramaty zdarzają się często tuż obok nas. Jednak skoro nas bezpośrednio nie dotyczą, łatwo nam ich nie dostrzec. A co, jeśli ich ofiary nie spotkają na swojej drodze kogoś takiego, jak Bezimienny?
Poznaj recenzenta
Mariusz WojteczekKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1977, kończy 47 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1992, kończy 32 lat