Avengers: Koniec gry - jedna z kluczowych scen była improwizacją
Avengers: Koniec gry to jeden z największych filmów w historii. Kto by pomyślał, że przy tak gigantycznej produkcji jest miejsce na improwizacje?
Avengers: Koniec gry to jeden z największych filmów w historii. Kto by pomyślał, że przy tak gigantycznej produkcji jest miejsce na improwizacje?
Avengers: Koniec gry miał wiele zapadających w pamięci scen. W tym newsie mowa jest o jednej z bardziej kluczowych scen z najbardziej dochodowego filmu w historii kina. Ten moment, gdy Iron Man sądzi, że przegrają bitwę i spogląda na Doktora Strange'a, który przy pomocy magii powstrzymuje falę. Patrzy on na Tony'ego i pokazuje palcem "jeden", nawiązując do tego, że jest tylko jedna przyszłość, w której wygrają.
Według Scotta Derricksona, który reżyserował Doktora Strange'a, ta scena była improwizacją. Reżyserowi powiedział o tym sam Benedict Cumberbatch, a filmowiec podzielił się ciekawostką na Twitterze.
Niewątpliwie z czasem wyjdą nowe ciekawostki o kulisach Avengers: Koniec gry. Przypomnijmy, że film zebrał łącznie 2 mln 797,8 mln dolarów.
Źródło: Twitter Scotta Derricksona
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat