W miniony weekend dowiedzieliśmy się, że serial Daredevil został skasowany po swoim 3. sezonie - od tego czasu w sieci trwają spekulacje na temat prawdziwego powodu takiego obrotu spraw. Nowe doniesienia w całej sprawie przedstawia teraz były dyrektor strategiczny Amazon Studios, Matthew Ball. Na swoim koncie na Twitterze zamieścił on następujący wpis:
Skoro Marvel aktualnie skupia się na rozwijaniu swoich produkcji przeznaczonych na platformy streamingowe (np. seria o Lokim z MCU, która ma zadebiutować na Disney+), trudno sobie wyobrazić, by najlepszym posunięciem Disneya było wspieranie starzejących się seriali, które tworzył Netflix. (...) Według doniesień Netflix chciał skrócić sezony, tym samym redukując koszty i poprawiając jakość (seriale Netfliksa, zwłaszcza te tworzone z Marvelem, są znane ze swojego "puchnięcia"). Chciano zejść z 13 odcinków do 6-8.
Na tym jednak nie koniec. Scenarzystka Daredevila, Tamara Becher, wyjawia zaskakujące kulisy ostatnich wydarzeń:
Gdybym chciała być poprawna, zgadywałabym, że to koniec uniwersum Marvela w Netfliksie. (...) Erik Oleson (showrunner serialu - przyp. aut.) dostał telefon, że ma zejść na dół i spotkać się z decydentami Marvela. Powiedział wtedy coś w stylu: "Ooooooh", jak trzecioklasista, który jest wezwany do sekretariatu dyrektora szkoły. Wrócił i zaczekał, aż wszyscy zbiorą się w pokoju scenarzystów. Powiedział: Netflix zdecydował, że nie będzie rozwijał 4. sezonu. I to jest wszystko, co pamiętam. Mogłam przegapić wiele szczegółów, ponieważ byłam tak zaskoczona.
Scenarzystka dodała jeszcze:
Recenzje były tak przytłaczająco pozytywne, że myślałam, iż nigdy tego serialu nie skasują. Nie wiem do końca, jak to działa w Netfliksie, ale zdumiewa mnie, że anuluje się tak dobrze przyjmowany serial. Sądziłam po prostu, że on jest zbyt duży, by upaść.
Źródło:
screenrant.com / zdjęcie główne: Netflix