
Już 9 września na platformie Netflix swoją premierę będzie miał film pt. Gwiazdeczki (Cuties). Opowiada on o jedenastoletniej Amy, imigrantce z Senegalu, która zaczyna buntować się przeciwko swojej konserwatywnej rodzinie, gdy odkrywa fascynację tańcem i dołącza do szkolnej grupy tanecznej. Film zdobył już kilka nagród (festiwal w Sundance, niemiecki Berlinale).
19 września Netflix opublikował opis i plakat filmu. Plakat spotkał się z szeroką krytyką wśród internautów; według wielu z nich seksualizuje on nastolatki. Podobnie rzecz miała się z opisem, który brzmiał:
Opis szybko został zmieniony; firma wycofała się ze sposobu promocji.
Poniżej dwa plakaty (warto zwrócić uwagę na to, że francuski - po lewej - wygląda zupełnie inaczej):
W sieci błyskawicznie pojawiła się petycja wzywająca do nieemitowania produkcji w serwisie. Jej autorzy zaznaczali, że "film jest obrzydliwy, ponieważ seksualizuje nastolatki dla przyjemności oglądania ich przez pedofilów".
20 września Netflix opublikował oficjalne przeprosiny:
Co ciekawe, według recenzji (w dużej większości pozytywnych) film ewidentnie krytykuje seksualizację małoletnich gwiazd. Długo przed aferą pisano o nim, że jest to komentarz odnośnie drapieżnych zachowań mężczyzn, udoroślania i kruchych młodych umysłów; mówi też o tym, że dziewczynki są często seksualizowane z wyboru, nie rozumiejąc konsekwencji. Niestety, większość widzów nie zna jeszcze kontekstu, dlatego taka forma reklamy była co najmniej, eufemistycznie pisząc, przestrzelona. Pozwalając sobie na zignorowanie kontekstu, osoby odpowiedzialne za te materiały naraziły serwis na falę krytyki, której ciężko się zresztą dziwić.
Zobacz także:
Źródło: deadline.com
Co o tym sądzisz?