Hakerzy kontra Hollywood – wojna trwa
Grupa hakerów Anonymous ponownie zaatakowała, wyłączając kilka największych amerykańskich stron. Wszystko w ramach protestu przeciwko ustawie, która może doprowadzić do cenzury Internetu. [AKTUALIZACJA] Anonymous grozi polskim politykom!
Grupa hakerów Anonymous ponownie zaatakowała, wyłączając kilka największych amerykańskich stron. Wszystko w ramach protestu przeciwko ustawie, która może doprowadzić do cenzury Internetu. [AKTUALIZACJA] Anonymous grozi polskim politykom!
Atak jest kontynuacją sprzeciwu przeciwko ustawom, które mogą dać wielkim korporacjom i organizacjom prawo do cenzury światowego Internetu.
Na tę chwilę, gdy piszę te słowa nie działa oficjalna strona studia filmowego Warner Bros. Wyłączone przez hakerów zostały także strony Justina Biebera i Universal Music. Jednym z haseł wojny hakerów z rządem jest zdanie: "Wy nazywacie to piractwem, my wolnością". Przypomnijmy, że niedawno zablokowali stronę FBI oraz MPAA, organizacji przydzielającej kategorie wiekowe.
[AKTUALIZACJA]
Do ciekawej sytuacji doszło kilka dni temu w Stanach Zjednoczonych. Najważniejsi przedstawiciele administracji Obamy, którzy zajmują się sprawami własności intelektualnej i internetowej wyrazili wielkie obawy co do obu amerykańskich ustaw anty-pirackich. Hollywoodzcy potentaci myśleli, że Obama będzie do końca stać po ich stronie i nie zbyt spodobała im się ta wypowiedź opublikowana na stronie internetowej Białego Domu. Stwierdzili, że jeśli takie jest stanowisko prezydenta i jego administracji, oni nie mają zamiaru więcej finansować jego kampanii wyborczej.
Z uwagi na to, że w Europie jest podobna ustawa o nazwie ACTA, której podpisanie zaowocuje także cenzurą Internetu, grupa Anonymous rozpoczęła ataki także na tym kontynencie. Niedawno Polska potwierdziła, że chce podpisać tę ustawę 26 stycznia. Kolejne strony są atakowane i wyłączane - w tym strona sejmu RP.
Możemy być pewni, że ta cyber wojna będzie jeszcze trwać i się nasilać.
[AKTUALIZACJA 2]
Po atakach na strony rządu i organizacji zajmujących się w Polsce pilnowaniem praw autorskich (wyłączono m.in. ZAIKS) dziś rano zaobserwowaliśmy bardzo niepokojące oznaki. Polskie media zajmujące się ogólnymi wydarzeniami zepchnęły wydarzenia I Globalnej Internetowej Wojny na margines - chociaż wczoraj wieczorem gdzieniegdzie coś o tym pisano, dzisiaj są tylko wzmianki w rodzaju ciekawostki.
Rząd zaczął reagować, twierdząc, że była to usterka. Później rzecznik prasowy stwierdził, że to nie atak hakerów, tylko "ogromne zainteresowanie stronami premiera i rządu". Dodał, że "nic w sprawie ACTA nie jest przesądzone". ABW i minister cyfryzacji Michał Boni mają monitorować "podejrzenia o ataki hakerskie". - Nie było próby włamania się na serwery czy zmiany treści tych stron - powiedział rzecznik prasowy Paweł Graś w Radiu ZET. - To zjawisko, które obserwujemy wynika z ogromnego zainteresowania tymi stronami i tematyką – dodał.
[AKTUALIZACJA 3]
Na Twitterze, na którym pojawiają się informacje o działaniach grupy hakerów Anonymous pojawił się nowy wpis - Mamy dokumenty i dokumentację na temat wielu polskich polityków. Jeśli ACTA zostanie podpisana, ujawnimy je - czytamy na Twitterze. Czy to prawda i hakerzy dostali coś, co może zdyskredytować polską władzę? A może to blef?
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat