Indiana Jones i artefakt przeznaczenia - reżyser rozważał inne zakończenie. Dlaczego wybrał inaczej?
Reżyser James Mangold miał w głowie różne wersje zakończenia filmu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia. Nie chciał, aby przerodził się w film szpiegowski, dlatego postawił na emocjonalny aspekt historii.
Reżyser James Mangold miał w głowie różne wersje zakończenia filmu Indiana Jones i artefakt przeznaczenia. Nie chciał, aby przerodził się w film szpiegowski, dlatego postawił na emocjonalny aspekt historii.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia to ostatnia część przygód tytułowego bohatera, w którego ponownie wcielił się Harrison Ford. W nowej odsłonie Indy wraz ze swoją chrześnicą (Phoebe Waller-Bridge) i młodym pomocnikiem (Ethann Isidore) starają się powstrzymać nazistów na czele z Jürgenem Vollerem (Mads Mikkelsen) przed zdobyciem artefaktu umożliwiającego podróż w czasie.
W finale filmu bohaterowie nie cofnęli się w czasie do nazistowskich Niemiec, gdzie Voller planował zabić Hitlera, lecz trafili do starożytności. Znaleźli się w samym środku oblężenia Syrakuz w 212 roku p.n.e. Indiana nie chciał wracać do współczesności, w której jego małżeństwo z Marion rozpadło się po tym, jak na wojnie w Wietnamie zginął jego syn Mutt. Ostatecznie Helena nie dała się przekonać i uratowała życie ojcu chrzestnemu, który był poważnie ranny. W ostatniej scenie Jones jest otoczony przyjaciółmi w swoim domu. Pogodził się również z Marion (Karen Allen).
Reżyser James Mangold przyznał w wywiadzie dla Inverse, że nie wybrałby takiego zakończenia, gdyby nie rozważał również innych opcji. Wziął pod uwagę też to, w którym Voller miałby rację i wszyscy wylądowaliby w nazistowskich Niemczech. Wtedy w ostatnim akcie Indiana próbowałby udaremnić plan nazisty.
Indiana chciał postać w tych czasach, ponieważ uważał, że nie miał po co wracać do domu.
Mangold chciał zagłębić się w to, co oznaczało dla Indiany spojrzenie wstecz na całe życie pełne żalu i straty oraz gotowości do pozostania w starożytności. Reżyser nie rozważał możliwości spełnienia tego pragnienia Jonesa oraz pozostawienia go na Sycylii, gdzie wyzdrowiałby i ponownie się ożenił.
Filmowiec w wywiadzie dla Hollywood Reporter został zapytany dlaczego Helena tak naciskała Indianę, aby powrócić do 1969 roku. Mangold wyjaśnił:
Dodał też, że nigdy odczuwał tego, że Helena jest pozbawiona serca. Uważał, że została zraniona przez Indy'ego, który zniknął z jej życia, gdy potrzebowała kogoś takiego, jak on. Indiana dostał szansę, aby na swój sposób stać się ponownie ojcem i żeby uporać się z żałobą po stracie syna.
Wraz ze scenarzystami Jezem Butterworthem, John-Henrym Butterworthem i Davidem Koeppem postanowili pokazać moc urządzenia, które przeniosło bohaterów do starożytności. To dobrze się łączyło z początkiem filmu, gdzie podczas wykładu Indiana wspominał o Archimedesie i jego wynalazkach, które pozwoliły na odparcie rzymskiej floty. Mangold dostrzegł w tym szansę, aby po tylu latach zajmowania się archeologią mógł stać się świadkiem tych historycznych wydarzeń.
Indiana Jones i artefakt przeznaczenia - plakaty i zdjęcia
Źródło: variety.com // screenrant.com // hollywoodreporter.com
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat