Sprawą zainteresowali się dziennikarze portalu EW.com. Jeden z nich potwierdził, że 2-godziny finał serialu Lost dostępny na platformie Netflix jest o 18 minut krótszy, niż wersja, która wyemitowana została w telewizji w 2010 roku. A to oznacza, że jeśli oglądacie serial Lost na Netflixie (w Polsce się nie da, bo serialu nie ma w bazie dla naszego kraju), to nie zobaczycie całej historii! Głos w sprawie zabrał Damon Lindelof - twórca serialu, który poinformował, że nie wiedział o tej sytuacji do czasu, aż EW odezwało się do niego w tej sprawie. Czytaj także: Jak oglądać wszystkie filmy i seriale z oferty Netflix?
- Jestem zaskoczony. Bez względu na to, czy ten finał kochamy, czy nienawidzimy, to i tak jest finał. Nie wydaje mi się, by był to błąd Netflixa. To zapewne jakaś pomyłka. Wielokrotnie widziałem powtórki serialu na ABC, dlatego nie wiem, w jaki sposób inna wersja została wysłana do Netflixa. Czasem tak dzieje się z finałami seriali. Prosimy o dodatkowy czas, ABC się zgadza wyemitować serial dłużej, ale później dostaje skróconą wersję na międzynarodowy rynek, tak by zmieściła się ona w godzinnej ramówce z reklamami. Ale skoro na DVD jest normalna wersja, to nie ma żadnego powodu, by na Netflixie było inaczej - zauważa Lindelof.
Portal EW.com postanowił więc poinformować o całym zamieszaniu platformę Netflix. Ta zapewniła, że błąd zostanie naprawiony i niebawem w bazie serialowej pojawi się kompletna wersja finału serialu Lost. Dokładnie ta sama, która wyemitowana została w 2010 roku. W jaki sposób krótszy o 18 minut finał znalazł się na platformie Netflix? Prawdopodobnie firma otrzymała wersję odcinka, która przeznaczona była do sprzedaży na rynki zagraniczne. Zaskoczeniem jest jednak fakt, że sprawa wypłynęła dopiero teraz. Lost są bowiem dostępni na amerykańskim Netflixie już od dłuższego czasu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj