materiały prasowe
Film Pasja 2 może pojawić się w kinach dużo wcześniej - takiego obrotu spraw chyba mało kto się spodziewał. Przeszło miesiąc temu Mel Gibson wyraźnie sugerował, że produkcja znana obecnie pod oficjalnym tytułem The Resurrection of Christ będzie realizowana dopiero w 2026 roku; co więcej, reżyser tylko "miał nadzieję", że ten okres wejścia na plan zostanie dotrzymany. Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że dzieło powstanie szybciej, celując w szczególną datę premiery.
Jak zauważa serwis World of Reel, przynajmniej trzy rzeczy świadczą o tym, że Pasja 2 aka Zmartwychwstanie Chrystusa trafi do nas znacznie wcześniej. Po pierwsze, jedna z włoskich agencji prasowych twierdzi, że Gibson już w kwietniu tego roku pojawi się w prowincji Matera, aby tam tworzyć swój film. Po drugie, o szybszym wejściu na plan donosi też ceniona strona Production Weekly, która wskazuje nadchodzący marzec jako okres rozpoczęcia zdjęć, wymieniając trzy kraje, do których przeniesie się ekipa: Włochy, Maltę i Meksyk (kolejność nie jest znana).
Po trzecie i może najważniejsze: ekranowy Jezus, Jim Caviezel, w miniony weekend wygłosił przemówienie w kościele Świętej Trójcy w Waszyngtonie (mała ciekawostka: to ten sam kościół, w którym rozgrywa się część akcji serii filmowej Egzorcysta, przy czym na ekranie zmieniono mu wezwanie na świętego Michała). Według relacji jednego z naocznych świadków aktor nosi obecnie brodę i długie włosy, wizualnie przywodząc na myśl Chrystusa. W pewnym momencie miał on nawet zdradzić, że na plan produkcji Pasja 2 wejdzie "bardzo niedługo", lecz nie chciał kontynuować tematu.
Wcześniej spekulowano, że Gibson chciałby, aby Zmartwychwstanie Chrystusa zadebiutowało w kinach w okresie wielkanocnym. Jeśli powyższe rewelacje znajdą pokrycie w rzeczywistości, data premiery filmu to najprawdopodobniej 3 kwietnia 2026 roku - w Wielki Piątek.
Dodajmy również, że zgodnie z informacjami Production Weekly poza Caviezelem w obsadzie oficjalnie są Maia Morgenstern (Maryja w pierwszym filmie z 2004 roku) i Francesco De Vito (święty Piotr). Co ciekawe, wciąż nie znamy nazwiska operatora.
Filmy z przeszłości zbyt kontrowersyjne na rok 2025. Gdyby powstały dziś, wywołałyby burzę
Źródło: World of Reel
