UWAGA: TEKST ZAWIERA SPOILERY!
			
			
                                                            
                
                    
                                            
                            fot. Disney+
                        
                                     
			
							
			
							1. sezon Gwiezdne Wojny: Akolita dobiegł końca. W finale pojawiła się postać znana wielu fanom z Legend i nie tylko - Darth Plagueis. Leslye Headland, showrunnerka produkcji, postanowiła skomentować ten występ.
Plagueis był w finałowym odcinku każdej wersji scenariusza. Była taka, w której pojawił się na samiutkim końcu zamiast Yody. [...] Chcesz, żeby Osha zatriumfowała. Chcesz, żeby połączyła siły z Nieznajomym. Plagueis miał zdeptać ten moment. Nie miałam problemu z tym, żeby ta postać pojawiła się wcześniej, o ile będę mogła przedstawić losy bohaterów w inny sposób niż sugerując: "A on pociągał za sznurki przez cały ten czas." Chociaż Osha i Nieznajomy stoją tam i patrzą na słońce, gotowi do podbicia świata, to prawdziwą tragedią jest to, że wiemy, że im się to nie uda. Wiemy, że może być tylko dwóch. Wiemy też, że Plagueis tam jest. Tamta dwójka jest w pewien sposób skazana na porażkę. Dla mnie to jest słodko-gorzka tragedia.
Wypowiedziała się też na temat designu Dartha Plagueisa oraz roli Sithów w tym okresie czasowym w uniwersum:
Rasa Plagueisa została ustanowiona, nawet jeśli nie przez kanon Gwiezdnych Wojen, to Legendy. Każdy miał już swoje wyobrażenie tej postaci w głowie. Kiedy go projektowaliśmy i myśleliśmy nad designem, inspirowaliśmy się Crimson Peak. Wzgórze krwi Guillermo del Toro.
Sithowie nie rządzą Najwyższym Porządkiem. Nie rządzą Imperium. Żaden nie jest w tej chwili kanclerzem w Senacie. Są w ukryciu. W tamtych czasach Sithowie walczyli o przetrwanie.
 
Manny Jacinto o odbiorze serialu i dalszych losach Qimira i Oshy
Z kolei Manny Jacinto, który wcielał się w Qimira, został zapytany o odbiór serialu i jego reakcje na to:
To były mieszane uczucia. Jest dużo miłości w komentarzach ludzi, co jest świetne, ale jeśli komuś się nie podoba, to może zostawić ten jeden komentarz, który cię boli. To cykl. Przy premierze wszystkiego, co pojawiło się po Oryginalnej Trylogii była też grupa ludzi, która nie lubiła zmian. Chcą znów poczuć to samo, co czuli, gdy byli dziećmi, ale teraz już są dorośli, a ich gust się zmienił i są bardziej krytyczni względem tego świata. Jeszcze bardziej doceniają to, co doświadczyli za młodu. Patrzenie na to z tej perspektywy jest pomocne. Szkoda, że czasem trzeba czekać 10, 20 albo 30 lat, żeby zostać docenionym. Cieszę się, że mogę się skupić na tym, że wielu osobom podoba się to już teraz. Zajmie to trochę czasu zanim wszyscy się przekonają, ale ja jestem dumny z tego, co zrobiliśmy.
Odpowiedział też na pytanie o to, co jego zdaniem stanie się dalej z Qimirem i Oshą:
W fanowskich pracach widziałem wiele sugestii, że Qimira i Oshę łączy coś więcej. To coś, co wiele osób chciało zobaczyć w tym gatunku, w tej konkretnej marce. Cieszę się, że ludzie tego chcą i to pokazują. Mogą patrzeć spokojnie w przyszłość, bo jeśli będą tego chcieli, to myślę, że można ten wątek pogłębić w kolejnych sezonach.
			
						  
                    Źródło:
                                                    comicbookmovie.com/sffgazette.com