Przedstawiane na ekranie życie studentów to jedna wielka niewiadoma. Wzorzec płynie do nas z USA. I tak, gdy spojrzycie w jedną stronę: imprezy żaków wymykają się spod kontroli, alkohol leje się strumieniami, a młodzi ludzie zamiast zajęć wybierają konkurowanie w pojedynku o najidiotyczniejszy wyczyn. Na przeciwległym biegunie znajdziecie wybitne jednostki, charyzmatycznych wykładowców, intelektualizm w czystej postaci i rodzące się gdzieś w zaciszu kampusu rewolucyjne pomysły. Chcąc przybliżyć Wam życie studenckie w filmach i serialach, przygotowaliśmy dla Was specjalne zestawienie. Jego celem nie jest wybranie najlepszych czy najzabawniejszych produkcji o ekranowych żakach, tylko próba zaakcentowania różnych odsłon ich perypetii na i w pobliżu wyższej uczelni. Wiele o studentach powie Wam także serial Fresh Meat, od czerwca emitowany na kanale CBS Action.

Van Wilder (2002)

Film tak popularny, że nie tylko doczekał się dwóch kontynuacji, ale jego tytuł zaczął utrwalać w rodzimym języku określenie studentów, którzy niekoniecznie odnoszą sukcesy w czasie sesji egzaminacyjnej. Główny bohater, Van Wilder (w tej roli Ryan Reynolds), to żak lekkoduszny i ekstrawagancki, po uczelnianym kampusie przechadzający się już od siedmiu długich lat. Wiąże koniec z końcem dzięki zastrzykom finansowym ojca, ale i jego cierpliwość ma swoje granice. Van Wilder, znany przecież organizator imprez, szansę na zarobek widzi w zebraniu funduszy na potężną popijawę. Niestety nie wszystko idzie po jego myśli. Film sprawdzi się doskonale na pierwszym roku studiów i tuż po oblaniu egzaminów albo po prostu wtedy, gdy nie możecie pojąć, dlaczego na uczelni jesteście znacznie dłużej niż pięć lat.

Smak życia (2002)

Kolejny obraz, który doczekał się dwóch kontynuacji. Jak doskonale wiemy, jedną z kluczowych decyzji w trakcie studiów jest zdecydowanie się bądź nie na wyjazd w ramach wymiany zagranicznej. Z takiego wojażu nikt nigdy nie wrócił już taki sam. Francuski film podchodzi do sprawy nieco subtelniej, widzimy tu bowiem siódemkę współlokatorów z rożnych zakątków Europy, którzy wynajmują to samo mieszkanie w Barcelonie. Dzielą radości i smutki, sukcesy i niepowodzenia, jednocześnie wspólnie przygotowując się do dorosłego życia. Lokum studentów to tutaj de facto metafora Starego Kontynentu: pozorny bałagan i tak działa dzięki niezwykle trwałym fundamentom. Nikt jednak nie wie, czy bohaterowie filmu po powrocie do swoich krajów poradzili sobie z różnicą programową, więc miejcie się na baczności.

Good Will Hunting (1997)

Choć największą perełką tego filmu jest wybitna rola Robina Williamsa jako podstarzałego psychologa, to jednak po latach pamiętamy głównie to, że Oscara za scenariusz do tej produkcji dostali Marsjanin i Batman, tzn. Matt Damon i Ben Affleck. Pierwszy z nich wciela się tu w rolę matematycznego geniusza, który nie wiedząc, co chce począć ze swoim życiem, sprząta uniwersyteckie korytarze i wszczyna liczne awantury. Los chce, że jego talent odkrywa jeden z wykładowców (Stellan Skarsgård), który następnie wraz z pomocą przyjaciela-psychologa (Williams) stara się przekonać chłopaka do wejścia w system edukacji i zmiany usposobienia. Zadanie jest niezwykle trudne. W filmie widać doskonale zarysowany kontrast między klasycznym (choć niekiedy także schematycznym) podejściem do zdobywania wiedzy przez brać studencką a indywidualistami, którzy decydują się funkcjonować poza główną osią tkanki uczelnianej.

The Social Network (2010)

Doskonały film dla wszystkich tych, którzy dezawuują studia, wskazując na przypadki Billa Gatesa czy Steve’a Jobsa. Okazuje się bowiem, że niekoniecznie musimy chować się w garażu i rezygnować z systemu edukacji, by rozkręcić wielomiliardowy biznes. Można to zrobić na uczelni. Film oparty jest na prawdziwej historii Marka Zuckerberga, założyciela Facebooka. Poznajemy początki portalu społecznościowego, który w swojej pierwotnej wersji miał służyć li tylko ocenianiu studentek pod kątem urody. Choć akcja rozgrywa się w murach Harvardu, wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Zuckerbergowi jest w nich duszno i lada moment dojdzie do pęknięcia. Uczelnia wytacza przeciwko swojemu żakowi najcięższe działa, jednak to student wychodzi z tego starcia zwycięsko. Doskonały film dla zmotywowania się przed kolokwium lub egzaminem.

Cudowni chłopcy (2000)

Co prawda głównym bohaterem jest tu grany przez Michaela Douglasa profesor literatury angielskiej, któremu w życiu ewidentnie się nie układa, jednak katalizatorem wydarzeń są de facto poczynania jego studentów. Ten prawdopodobnie najzdolniejszy z nich zabija nawet psa dziekana… To jeden z tych filmów, w których chodzi o wybudzanie świadomości żaków, rozwijanie ich kreatywności, wskazywanie kierunków działania. Do tego zestawienia załapałoby się z pewnością Dead Poets Society, jednak to nie ten poziom edukacji. Zostaje nam więc Douglas z grupą swoich żaków, wspólnie zmagający się z kryzysem twórczym, jego przełamywaniem i ogólnie rozumianym tworzeniem. Nie ma tu też żadnej skostniałej relacji mistrz-uczeń; wykładowca i student to partnerzy, wzajemnie się napędzający w kwestii zdobywania wiedzy. Istnieje więc spore prawdopodobieństwo, że gros polskich nauczycieli akademickich nigdy tego filmu nie widziało.

W czerwcu widzowie CBS Action będą mieli okazję śledzić losy świeżo upieczonych studentów, którzy wspólnie zamieszkają w wynajętym domu i rozpoczną życie z dala od rodzicielskiej kontroli. Na serial komediowy Świeżaki zapraszamy od 19 czerwca w weekendy o 23:00.