W czołowej 10 stawialiście przede wszystkim na znane marki: pierwsze części różnych filmowych sag, ale pojawiały się także kontynuacje, a nawet dwie samodzielne pozycje. Zwycięzca jest nieco zaskakujący, aczkolwiek należy do grona filmów, które odcisnęły swoje piętno na kinie science fiction.

9. Blade Runner

Film Ridleya Scotta był liderem naszego zestawienia, ale w Waszym wyborze ledwo załapał się na pierwszą 10 - ex aequo z jeszcze innym filmem. Trochę nisko, ale cieszy, że obraz na kanwie prozy Philipa K. Dicka, ze świetnymi rolami Harrisona Forda i Rutgera Hauera, znalazł uznanie w Waszych oczach. Kto raz obejrzy ten film, ten nigdy nie zapomni jego klimatu.

9. Back to the Future

30 lat na karku, a seria Powrót do przyszłości nadal Wam się podoba. Do czołowej 10 załapał się pierwszy film, ale pozostałe również były wysoko. To także jedyna pozycja w czołówce, którą można określić mianem komedii, a przynajmniej zawierająca dużą dawkę humoru. Dobrze, bo przecież nie samym poważnym kinem widz żyje.

8. Star Wars: Episode IV - A New Hope

Wiecznie powracający dylemat dotyczący Gwiezdnych wojen brzmi: czy można je klasyfikować jako science fiction? Nie wdawajmy się w zbędne dyskusje gatunkowe - to po prostu świetne filmy, których akcja dzieje się w kosmosie (oczywiście dawno, dawno temu w odległej galaktyce). Otwierający serię film to kamień milowy popkultury, nic więc dziwnego, że znalazł się w czołowej 10 Waszego głosowania.

7. Inception

Drugi samodzielny film w czołówce. Koncepcja zagnieżdżających i wzajemnie się przenikających światów musiała przemówić do Waszej wyobraźni. Nolanowie mają dryg do tworzenia intrygujących fabuł wykraczających poza utarte standardy w blockbusterach; potrafią też kreować mocne postacie - w czym pomagają im w Incepcji świetni aktorzy, z DiCaprio, Hardym i Gordonem-Levittem na czele.

6. The Terminator

Każdy ranking obejmujący kino science fiction, w którym nie znalazłby się "elektroniczny morderca", byłby do wyrzucenia. Charyzmatyczna rola Arnolda Schwarzeneggera i działająca na wyobraźnię wizja zagrożenia ze strony technologii jest nadal żywa, a może nawet bardziej aktualna niż w czasach powstawania filmu Camerona. Chociaż chyba nikt się obecnie nie spodziewa zabójczych maszyn...