Polskie horrory sprzed lat
W kinach od kilku dni zobaczyć można "Demona" - pierwszy od lat polski horror, za który nie musimy się wstydzić. Zobaczmy, jaką drogę przeszło nasze kino grozy, że tak właśnie musimy o nim mówić.
W kinach od kilku dni zobaczyć można "Demona" - pierwszy od lat polski horror, za który nie musimy się wstydzić. Zobaczmy, jaką drogę przeszło nasze kino grozy, że tak właśnie musimy o nim mówić.
"Lubię nietoperze" (1985)
Jeszcze jedna żenująca produkcja, tym razem o wampirach. Co ciekawe – gdy wreszcie doczekaliśmy się filmu rozgrywającego się współcześnie, to wszystko (łącznie z nazwiskami postaci i szyldami na ulicach) sugeruje, że rzecz dzieje się gdzieś za granicą. Bo przecież w zdrowym socjalistycznym społeczeństwie nie mogą istnieć mordercze wampirzyce...
[video-browser playlist="754770" suggest=""]
"Legenda" (2005)
Przeskoczmy już do XXI wieku - od razu pojawiają się horrory współczesne (wszak to tańsze niż filmy kostiumowe). Mariusz Pujszo, mistrz polskiego campu, w swym filmie w ogóle postawił na taniość. Wyszedł z założenia, że stary zamek i sześć ładnych pań (bo nawet niekoniecznie aktorek) wystarczy, by film był interesujący. Scenariusz się rwie, krwawa legenda jakoś nie straszy i wszystko sypie się jak domek z kart. Omijać szerokim łukiem (chcieliśmy pokazać Wam jakiś zwiastun czy fragment, ale jedyne, co można znaleźć w YT, to cały film - przepraszamy).
[video-browser playlist="754771" suggest=""]
"Hiena" (2006)
A tu jeszcze gorzej, bo zamiast ładnych pań mamy jedynie Borysa Szyca. Oto horror rozgrywający się gdzieś na śląskich hałdach, gdzie zaczynają ginąć ludzie. O cokolwiek chodziło reżyserowi, jakoś rzecz nie złożyła się w czytelną fabułę, a samo sprzedawanie produktu jako „filmu grozy” nie przyniosło efektu.
[video-browser playlist="754772" suggest=""]
"Pora mroku" (2008)
Jeszcze jedna nieudana współczesna próba horroru. Czwórka młodych ludzi podróżuje w wakacje i ładuje się w jakąś bezsensowną intrygę pełną przemocy i tajemnic sprzed lat, a to wszystko w ogóle nie składa się w sensowną opowieść. Jakby scenarzysta zakładał, że widz i tak już zapomniał to, co działo się kwadrans wcześniej, więc można mu wciskać coś zupełnie innego. Film przeraża, ale jedynie tym, jak bardzo jest żenujący.
[video-browser playlist="754773" suggest=""]
"Kołysanka" (2010)
Na koniec jeszcze jeden film o wampirach - i to w reżyserii samego Juliusza Machulskiego, który chciał chyba wpasować się w klimat oraz gatunek komedii grozy. Nie wyszło. Rzecz ani nie jest zabawna, ani straszna. A przypominam – komedia grozy polega na tym, że ma być tak zabawnie, że aż strasznie, i tak strasznie, że aż zabawnie. Tu ani ani. Ale na wszelką krytykę, że słabo z tą grozą, twórcy twardo odpowiadają, że to nie o grozę tu chodzi. To po co się brali? Tym bardziej, że komedia też jakaś taka mizerna z tego wyszła.
[video-browser playlist="754774" suggest=""]
- 1
- 2 (current)
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat