Star Trek – ranking filmów według Kamil Śmiałkowskiego
Dziś do kin wchodzi trzynasty już film kinowy spod znaku Star Trek. Wśród nich były tytuły lepsze i gorsze. Oto nasza kolejność.
Dziś do kin wchodzi trzynasty już film kinowy spod znaku Star Trek. Wśród nich były tytuły lepsze i gorsze. Oto nasza kolejność.
Ułożenie tych 13 filmów według ich jakości jest oczywiście zadaniem skrajnie subiektywnym, ale możliwym. Tak samo jak możliwe są oczywiście Wasze komentarze i Wasze własne zestawienia. Tak wygląda moje - zaczynając od najsłabszego:
Star Trek (1979)
Najgorsze były początki - przynajmniej z dzisiejszej perspektywy, bo wtedy film ten dostał nawet trzy nominacje do Oscarów. Pompatyczny, rozciągnięty do granic możliwości, miał być odpowiedzią na Gwiezdne wojny, a okazał się przeraźliwie długim ciągiem długich kadrów. To znaczy oczywiście fajnie było zobaczyć całą ekipę po latach i przeżyć z nimi nową przygodę, ale było widać, że ta przygoda to co najwyżej pomysł na 45-minutowy odcinek (pierwotnie to miał być pilot nowej serii), a cała reszta to już tylko przerost formy nad treścią. Najważniejsze, że znowu się zebrali i zaczęli coś robić.
Star Trek V: Ostateczna granica (1989)
Ten film wyreżyserował sam William Shatner - i to chyba nie było do końca dobry pomysł. Niektórzy nawet nie zaliczają go do oficjalnego kanonu. Pomysł na spotkanie z istotą niemalże boską to startrekowa klasyka, ale tym razem wyszło naprawdę tak sobie. To był pierwszy film po odpaleniu nowego serialu w telewizji i widać było, że klasyczna obsada faktycznie zaczyna się starzeć.
Star Trek: Nemesis (2002)
To właśnie ten tytuł kończy pierwszą serię – to ostatni film z obsadą TNG, w którym wielka kosmiczna wojna z Romulanami jakoś nikogo nie przekonała. Nawet Tom Hardy - dziś aktor wielki i uznany, a wtedy świetnie się zapowiadający - jakoś nie potrafił odnaleźć się w konwencji.
Star Trek VI: Wojna o pokój (1991)
Apogeum konfliktu z Klingonami. Kirk i Bones trafiają do obozu karnego, a Federacja w ogóle nie ma się najlepiej. To nie jest zły film, ale po prostu w porównaniu z innymi moim zdaniem znacznie bardziej się postarzał. W swoim czasie dostał dwie nominacje do Oscarów (za charakteryzację i efekty).
Star Trek III: W poszukiwaniu Spocka (1984)
Środkowa część trylogii o Spocku. W tym filmie praktycznie go nie ma, ale za reżyserię odpowiada sam Leonard Nimoy. To w dużej mierze opowieść o planecie Vulkan i ich zwyczajach oraz o sile przyjaźni. To tu Nimoy udowodnił, że potrafi też dobrze reżyserować.
Star Trek: Rebelia (1998)
Film, który był odpoczynkiem od wielkich kosmicznych konfliktów, a opowiadał o losach jednej planety i jej mieszkańców. Na reżyserskim stołku znowu jeden z aktorów – Jonathan Frakes. To dobra, sensowna opowieść o walce o niepodległość.
Star Trek Into Darkness[/link] (2013)
Nowa wersja słynnej opowieści o Khanie. Nowoczesny film pełen akcji, emocji i efektów specjalnych. Nowa odsłona Star Treka w czystej postaci. Dla niektórych wiernych klasyce fanów – całkowicie niestrawna, ale dla młodych widzów z pewnością atrakcyjna i oszałamiająca. Nominacja do Oscara za efekty specjalne.
- 1 (current)
- 2
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat